niedziela, 10 kwietnia 2022

Młodzieżówka dla każdej damy czyli <"Następczyni" Kiera Cass.>

Liczba stron: 360

OPIS

Kontynuacja bestsellerowej trylogii Kiery Cass! Dalszy ciąg losów królewskiej rodziny i mieszkańców Illei! Wielki powrót do pałacowych komnat, świata książąt i księżniczek, imponujących rywalizacji i bajkowych romansów!

Kolejne Eliminacje nadchodzą!

Od ostatnich Eliminacji minęło dwadzieścia lat. Nadszedł wreszcie czas, aby swojego przyszłego męża wybrała młodziutka Eadlyn. Księżniczka jednak nie liczy wcale na miłosne uniesienia czy bajkową historię, która przed laty przytrafiła się jej rodzicom - Americe Singer i księciu Maxonowi. Gdy jednak w szranki stają kandydaci rywalizujący o serce ślicznej Eadlyn, dziewczyna zaczyna wierzyć, że kłopotliwy konkurs może mieć naprawdę bajkowe zakończenie.

Kogo tym razem Eliminacje doprowadzą aż do pałacu? Rywalizację czas zacząć!


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.


Już dawno zapomniana seria przeze mnie w końcu dostała swój moment, aby wrócić do niej i się nią należycie zająć. Nareszcie dostała swój moment sławy i doczekała się swojej recenzji. A to wszystko, dlatego bo przeglądałam swojego bloga i postanowiłam nadrobić notki i serie, które zostały przeze mnie porzucone i to możliwie w jak najszybszym tempie. Lecz teraz nadszedł czas na kolejną odsłonę tej serii. Jest nią książka pod tytułem "Jedyna". Czy okaże się równie dobra co poprzednie trzy tomy ? 


Jest to seria, która była jeszcze nie tak dawno bardzo popularna. Każda młoda kobieta ją przeczytała, albo przynajmniej miała taki zamiar. Ja jako już dawno dorosła kobieta również po nią sięgnęłam, a to tylko ze względu na ciekawość. Ciekawość, która przeważyła. A, że miałam za sobą już pierwsze trzy tomy to nie mogłam zostawić i tej części. Nie lubię zostawiać nie dokończonych serii, dlatego też chcąc nie chcąc musiałam poznać dalsze losy bohaterów. Jednakże w tym momencie trzeba na bąknąć, iż główne postacie z poprzednich tomów trochę odsuwają się na boczny tor. Tym razem pierwsze skrzypce będą tutaj grać nie kto inny jak dziecko naszej Americy i Maxona. To teraz na niej będzie spoczywać los. To teraz ona musi wybrać sobie przyszłego męża. Tylko, iż Eadlyn nie do końca ten pomysł pasuje. Dlatego też pod tym względem ta historia może okazać się całkiem inna  niż poprzedniczki. Lecz czy tak jest na pewno? Tego wam nie zdradzę, a jedynie zachęcę do zajrzenia do niej. Nie mniej jednak w tej krótkiej recenzji postaram się wam opisać jak najbardziej szczerze o moich odczuciach względem tego tytułu. 

Są pewne rzeczy, których nie dowiesz się o sobie, dopóki nie wpuścisz kogoś w najgłębsze zakamarki serca.

"Następczynie" to pozycja może i nie obowiązkowa, ale z pewnością dająca wgląd na dalsze relacje na to co się dzieje w zamku. Jeżeli ktoś poczuł niedosyt po ostatnim tomie, to jak najbardziej zachęcam do wgłębienia się w tą lekturę. Tutaj z pewnością odszuka tego czego nie odnalazł w "Jedynej". Oprócz tego autorka zabierze nas o krok dalej. Posunie się do rozbudowania swojej historii o nowe wątki. Poprzednie staną się mniej ważne, a nowy stanie się jedynym ciągnącym się przez całą tą powieść. Główna bohaterka jest równie barwnie wykreowana jak poboczne postacie, a to daje wszelakie możliwości na wyobrażenie jej sobie. Jedynie charakter młodej Eadlyn nie przypasował mi. Pisarka zaprzepaściła swój potencjał i niestety, ale postanowiła nadać jej cechy osoby rozkapryszonej i irytującej. A właśnie tego najbardziej nie lubię w książkach. Szkoda, bo przez to opowieść ta staje się ciężka do przebrnięcia. Uważam, iż jest to pod tym względem najgorsza część. Nawet kandydaci są tacy mało barwni. Nie miałam tu swojego faworyta, a myślałam, iż będzie inaczej. Czekałam jednak z niecierpliwieniem na zakończenie, ponieważ chyba o to w tej lekturze chodziło. Osobiście przyzwyczaiłam się przez te trzy tomy do całkiem innego nastawienia pisarki na temat kontaktów międzyludzkich, a w "Następczyni" pani Kiera zmieniła to o sto osiemdziesiąt stopni. Mogło to być coś świeżego, a niestety tylko pogrążyło tę historię. 

- Nie jestem pewien, czy istnieje coś takiego jak los lub przeznaczenie, ale mogę ci powiedzieć, że czasem to, czego pragniesz, pojawia się w drzwiach tylko po to, by cię odtrącić. A mimo to jakimś cudem zyskujesz pewność siebie.

Same opisy są niezbyt interesujące, a przy okazji momentalnie wręcz nużące.  Nie dzieje się tam nic nadzwyczajnego. Nie doznałam również żadnego efektu WOW, a trochę mi na tym zależało. Ogólnie rzecz ujmując nie wiem do końca po co ten tom powstał. Moim zdaniem jest on zbędny. Chociaż fani z pewnością coś dla siebie zawsze znajdą w niej.


Eadlyn, znajdujesz się pod ogromną presją i rozumiemy to. Dopóki nie zostaniesz psychopatycznym mordercą, nic, co zrobisz, nie sprawi, że będę cię mniej kochać.

I chociaż pióro twórczyni jest w dalszej mierze lekkie i przyswajalne to niestety cała opowieść jest jedynie znośna. Ma wiele wad, ale dotrwałam do końca, ponieważ ciekawość wzięła górę. 


"Następczyni" to nie jest dobra książka. Ten tom okazuje się najgorszym z możliwie poznanych do tej pory. Przez osobowość głównej bohaterki ciężko mi się było przez nią przebrnąć, a sama rywalizacja nie zrobiła na mnie większego wrażenia. 
6/10


Poprzednie tomy:
1. "Rywalki"
2. "Elita"
3. "Jedyna"


24 komentarze:

  1. Nie znam tej serii, szkoda, że książka Ci się nie spodobała :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie poznałam tej serii, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej książki. Szkoda, że się nią rozczarowałaś.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Autorkę kojarze, ale jeszcze nie miałam okazji czytać żadnej książki.
    Okładkę ma bajkową :)
    Szkoda, że nie przypadła Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może to nie czasy mojej młodości ;) ale nie pamiętam szumu wokół tej książki. Może po prostu go przegapiłam albo obracałam się w innych klimatach książkowych? Nie wiem, w każdym razie nie ujęła mnie ta historia.

    OdpowiedzUsuń
  6. This is wonderfully well written. I think I will post this somewhere for myself is something I want to strive for. Thanks for sharing this amazing.
    ភ្នាល់បាល់​ អនឡាញ

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej serii, ale widzę po Twojej receznji,że niestety zamiast iść ku lepszemu to zmierza ku gorszemu :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam, ale dużo słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  9. To powieść zupełnie nie w moim przedziale wiekowym, więc raczej nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam "Rywalki', ale średnio mnie przekonały❤

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam, ani nawet nie słyszałam o tej serii.
    Po Twojej recenzji, racze się to nie zmieni :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa seria 🤗może w końcu znajdę czas na czytane

    OdpowiedzUsuń
  13. Często bywa tak ze kolejne części bywają gorsze

    OdpowiedzUsuń
  14. raczej nie będę czytać tej serii!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi również ta powieść nie przypadła do gustu. Była o wiele słabsza od poprzedniejszych, a bohaterki nie dało się polubić.

    OdpowiedzUsuń
  16. Planuję przeczytać tę serię, już od jakiegoś czasu mam ją w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam dwa pierwsze tomy i całkiem miło wspominam. Może skończę kiedyś tę serię, ale jakoś szczególnie mi się nie śpieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Raczej nie dla mnie. Nie znam w ogóle serii.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ominęła mnie popularność tej serii (chociaż doskonale ją pamiętam) i nieszczególnie interesuje mnie kolejny tom ;< Ale szkoda, że nie jest za dobry, fani serii na pewno byli zawiedzeni.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam pierwszą część tej serii ale jakoś jeszcze nie miałam okazji się za nią wziąć.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam lata temu i wtedy bardzo mi się podobała!

    OdpowiedzUsuń
  22. Czasem sięgam po młodzieżówki ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.