OPIS.
Zbiór felietonów, tekstów i przemyśleń najczęściej nagradzanej polskiej dziennikarki.
Lekarstwo dla duszy to owoc wieloletniej działalności publicystycznej Justyny Kopińskiej, a zawarte w tej książce teksty – wcześniej publikowane na łamach "Vogue.pl", zebrane i opracowane specjalnie na potrzeby niniejszego zbioru – łączy jeden wspólny mianownik.
Dobro.
Przypadkowe spotkanie, przypadkowa rozmowa. Kopińska sięga głęboko pod powierzchnię codzienności i wykorzystuje każdą możliwą okazję, żeby dzielić się trafnymi spostrzeżeniami i żeby inspirować.
Czy dobro wyzwala dobro? Jaka ważna jest bliskość? Zaufanie? Czy warto płynąć z prądem? Co zrobić, żeby w końcu poczuć szczęście?
Ta książka to prawdziwe lekarstwo dla duszy.
Kolejna już książka pani Kopińskiej w moich rękach. Tak, tak nie mogłam sobie odpuścić i tego tytułu. Jest to pisarka, którą bardzo lubię i chętnie po nią sięgam. Tym razem pani Justyna przygotowała nam reportaż trochę inny niż ma w zwyczaju pisać. Czy okaże się on równie godny polecenia ?
"Lekarstwo dla duszy" od pani Justyny czyta się zdumiewająco szybko (do pewnego momentu), ale w sumie to nie powinno być dla mnie nowością. Jak wspominałam wyżej to nie jest moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Jednakże mimo tego warto napisać, iż strony pochłania się w mgnieniu oka. Lecz to tak wstępnie, a przede wszystkim i bardzo ogólnikowo napisane.
Człowiek naprawdę pewny swojej wartości nie potrzebuje ludziom nic udowadniać. Skupia się na działaniu, a nie na tym, jak jego czyny są odbierane.
Przejdźmy do samej zawartości książki. Spróbujmy wejść w ten tok myślenia, który próbuje nam autorka przekazać. A uwierzcie mi na słowo, że jest o czym pisać, a przede wszystkim jest nad czym rozmyślać. No, bo tyle problemów w Polsce jest nie rozwiązanych i nie nagłaśnianych, a sama autorka próbuje walczyć z wiatrakami. I chociaż pisze bardzo mądrze, to czy ma na tyle wielką siłę przebicia? Otóż to, że nie do końca. Mimo, iż stara się jak może, żeby nagłośnić sprawy ważne, to i tak większość ludzi o nich nie słyszała. Jednakże reporterka bardzo poważnie podchodzi do każdego tematu i bardzo szczerze i przekonywująco opisuje każdy z rozdziałów.
Minusem są bardzo krótkie wypowiedzi. Nie rozwijane na tyle, aby czytelnik, który nie miał wcześniej styczności z panią Justyna mógł ją bliżej poznać. Ja osobiście uwielbiam książki tej reporterki, ale znam ludzi, którzy o niej nigdy nie słyszeli, a to może być kluczowe w tej książce. Nie jest ona zdecydowanie dla raczkujących z twórczością autorki.
Dla ludzi ważne jest, by imponować innym. A przecież wszyscy stoimy na krawędzi rozpaczy.
Minusem są bardzo krótkie wypowiedzi. Nie rozwijane na tyle, aby czytelnik, który nie miał wcześniej styczności z panią Justyna mógł ją bliżej poznać. Ja osobiście uwielbiam książki tej reporterki, ale znam ludzi, którzy o niej nigdy nie słyszeli, a to może być kluczowe w tej książce. Nie jest ona zdecydowanie dla raczkujących z twórczością autorki.
Nigdy nikt nie stał się lepszym człowiekiem przez udowadnianie innym, że są gorsi od niego.
Pomijając ten fakt o bardzo króciutkich felietonach, to warto zwrócić uwagę na wypowiedzi naszej rodaczki. Są one przede wszystkim bardzo spójne i dobrze dobrane. Pisane sercem. Do tego pisarka dodaje książkowe tytuły, które napisała i po krótce wspomina o nich. Jednakże ma nam zaoferowania również nowe historyjki. Małe fakty z jej życia. Opisuje losy różnych ludzi. Pokazuje jak wiele dla niej zaznaczą. Jak bardzo sobie ceni szczerości i dobro ludzi. Pani Justyna to przede wszystkim otwarta osoba i to w tej książce stara nam się przekazać.
Istnieją ludzie, którzy nie mają dylematów intelektualnych czy moralnych.
Którzy każdy swój ruch, nawet najbardziej okrutny, uzasadniają przez ideologię, religię lub naukę.
Dla nich liczy się tylko jedno- własna satysfakcja. To psychopaci.
Tematy są przede wszystkim na czasie i bardzo mocno komentowane. Autorka pokazuje jak ludzie reagują na daną sytuacje, a przede wszystkim nie reaguje w żaden sposób na obłudę i kłamstwo.
Wypowiedzi w tej książce są do siebie bardzo podobne, a przez to robi się ona monotonna i nużąca, chociaż początkowo miałam całkiem inne zdanie na jej temat. Siłą rzeczy jednak po długim czasie w końcu udało mi się ją zakończyć. A poleciłabym tą lekturę osobom, które miały okazję już poznać twórczość autorki, ponieważ są w niej łączone felietony z modnego magazynu, ale przede wszystkim tytuły dzieł, które zdążyła napisać i wydać.
Zobacz również:
- "Z nienawiści do kobiet"
- "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie ? "
- "Polska odwraca oczy"
5/10
Liczba stron: 272 |
- "Z nienawiści do kobiet"
- "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie ? "
- "Polska odwraca oczy"
Szkoda, że tak słabo wypadła i że wypowiedzi są monotonne i podobne.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Wydaje się być interesujaca, więc będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że odczuwa się znużenie. Póki co nie planuję przeczytać tej książki.
OdpowiedzUsuńNie mam w planach czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki. Może się pokuszę i sięgnę po nia również.
OdpowiedzUsuńRaczej nie mam w planach. To nie do końca moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek Kopińskiej, ale mam je w planach. ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc z innej strony, krótkie wypowiedzi mogą być też plusem, bo pozostawiają czytelnikowi pewną przestrzeń do interpretacji 😏.
OdpowiedzUsuńCzyli nie sięgać ^^ trochę szkoda że nie okazała się dobra ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sięgnę po wcześniejsze książki Autorki :)
OdpowiedzUsuńNie znałam nazwiska autorki i jestem zaskoczona, gdy zobaczyłam tytuły książek, które napisała - bo je znałam i wiem, że były szeroko komentowane. Ciekawe, że osoba autorki się trochę zatarła.
OdpowiedzUsuńCiężko w sumie jest czytać tego typu książki, zwłaszcza, gdy wypowiedzi nie do końca wciągają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Szkoda, ze nie wyszło ;/
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki,ale pewnie niebawem to się zmieni.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać ale nigdy (chyba) nie czytałam nic tej autorki... Brzmi ciekawie więc kto wie kto wie... ;)
OdpowiedzUsuń