OPIS.
Mówiły: Ty alkoholiku, ułomie, głupku. Masz zło w genach zapisane.
To najbardziej wstrząsająca reportażowa książka roku.
O sprawie, zakończonej skazaniem siostry Bernadetty na więzienie, słyszeliśmy wszyscy. Ale jak to, co działo się w Ośrodku przez ponad trzydzieści lat, było w ogóle możliwe?
Czy gdyby nie koszmar bitych i molestowanych wychowanków – dzieci i dorosłych, normalnych i niepełnosprawnych umysłowo w wieku od czterech do trzydziestu czterech lat – doszłoby do morderstwa małego Mateusza? W lutym 2006 chłopiec został zgwałcony i zabity przez Tomasza, byłego wychowanka Ośrodka, ofiarę tamtejszej „pętli molestowania”, bo Tomasz, zanim zaczął wykorzystywać chłopców, już jako kilkuletnie dziecko był gwałcony przez starszych wychowanków.
„Czy Bóg wybaczy…” – opowiadająca z różnych stron historię koszmaru w Ośrodku, procesu z przesłuchaniami zastraszonych wychowanków - to przede wszystkim porażająca opowieść o przyzwoleniu. Głośnym i cichym. Jak to możliwe, że sprawy przez lata nie nagłośniły nauczycielki, widząc brudnych i pobitych uczniów, przychodzących z Ośrodka? Jak to możliwe, że kontroli nie sprawowało kuratorium, ale zakon?
Pytanie, czy Bóg wybaczy siostrze Scholastyce, Bernardetcie, Monice czy Patrycji, bijącej menażką do utraty przytomności i próba odpowiedzi na to, kim były i są owe kobiety, co spotkało je we wcześniejszym życiu, że stały się potworami oraz dlaczego za potwory wcale się nie uważały – to jeszcze inna sprawa…
Justyna Kopińska – dziennikarz, socjolog. Publikuje w Dużym Formacie Gazety Wyborczej. Tematyka – artykuły śledcze, prawo karne, sądy, więziennictwo. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Środkowej. Laureatka Amnesty International Journalism Award. Dwukrotna finalistka nagrody im. Teresy Torańskiej w kategorii najlepszy materiał dziennikarski roku, finalistka Grand Press oraz MediaTorów w kategorii najbardziej znane publikacje. W 2014 roku otrzymała wyróżnienie im. Andrzeja Woyciechowskiego.
„Wstrząsająca opowieść o tym, jak zakonnice w Zabrzu przekształciły ośrodek wychowawczy dla dzieci w koszmarny obóz, w którym panowały przemoc, gwałt i strach. To też opowieść o tym, że różne instytucje państwa przez lata przymykały oko na ten ohydny proceder. Książka jest dobrym materiałem na film o mrocznej stronie współczesnej Polski”. MAŁGORZATA SZUMOWSKA, reżyserka
„To jest wstrząsająca opowieść o Polsce widzianej z „bidula”, z ośrodka dla dzieci biednych i opuszczonych. To jest inna Polska niż ta, którą oglądamy codziennie - to Polska ludzi wykluczonych i nieszczęśliwych. To również opowieść o instytucjach państwa polskiego widzianych z tej nieszczęśliwej perspektywy - ileż w nich konformizmu i zakłamania. To wreszcie opowieść o zakonie sióstr Boromeuszek, które z opiekunek dzieci nieszczęśliwych przeobraziły się w instytucję oprawców pełnych okrucieństwa. To chyba najbardziej mroczna i zdegenerowana twarz polskiego katolicyzmu. Zakonne wychowawczynie o zdeformowanych sumieniach wychowywały dzieci, którym deformowały sumienia i osobowości.
Ta książka to więcej niż reportaż - to moralitet. Lektura gorzka, choć fascynująca przez obiektywizm i uczciwość narracji. Chociaż ta opowieść skłania do pesymizmu, to przecież budzi optymizm fakt, że znaleźli się ludzie, którzy podjęli sprzeciw wobec zła i pisarka, która ten sprzeciw podjęła i rzetelnie opisała. Ku nauce i przestrodze”. ADAM MICHNIK, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”
„Justyna Kopińska pokazuje jak przerażające w skutkach dla jednostki mogą być zaniedbania państwa w wypełnianiu roli gwaranta praw człowieka”. DRAGINJA NADAZDIN, dyrektorka Amnesty International Polska
„Książka Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie to aktualna wersja baśni Nowe szaty króla Hansa Chrystiana Andersena. Justyna Kopińska optymistycznie opowiada nam, że przy całym społecznym zakłamaniu wokół "domu dziecka" siostry Bernadetty znaleźli się na szczęście: jedno dziecko, jedna pani nauczycielka, jedna pani prokurator, policjant i psycholog, aby reszta zobaczyła, że KRÓL JEST NAGI”. PAWEŁ MOCZYDŁOWSKI, były szef więziennictwa
Mówiły: Ty alkoholiku, ułomie, głupku. Masz zło w genach zapisane.
To najbardziej wstrząsająca reportażowa książka roku.
O sprawie, zakończonej skazaniem siostry Bernadetty na więzienie, słyszeliśmy wszyscy. Ale jak to, co działo się w Ośrodku przez ponad trzydzieści lat, było w ogóle możliwe?
Czy gdyby nie koszmar bitych i molestowanych wychowanków – dzieci i dorosłych, normalnych i niepełnosprawnych umysłowo w wieku od czterech do trzydziestu czterech lat – doszłoby do morderstwa małego Mateusza? W lutym 2006 chłopiec został zgwałcony i zabity przez Tomasza, byłego wychowanka Ośrodka, ofiarę tamtejszej „pętli molestowania”, bo Tomasz, zanim zaczął wykorzystywać chłopców, już jako kilkuletnie dziecko był gwałcony przez starszych wychowanków.
„Czy Bóg wybaczy…” – opowiadająca z różnych stron historię koszmaru w Ośrodku, procesu z przesłuchaniami zastraszonych wychowanków - to przede wszystkim porażająca opowieść o przyzwoleniu. Głośnym i cichym. Jak to możliwe, że sprawy przez lata nie nagłośniły nauczycielki, widząc brudnych i pobitych uczniów, przychodzących z Ośrodka? Jak to możliwe, że kontroli nie sprawowało kuratorium, ale zakon?
Pytanie, czy Bóg wybaczy siostrze Scholastyce, Bernardetcie, Monice czy Patrycji, bijącej menażką do utraty przytomności i próba odpowiedzi na to, kim były i są owe kobiety, co spotkało je we wcześniejszym życiu, że stały się potworami oraz dlaczego za potwory wcale się nie uważały – to jeszcze inna sprawa…
Justyna Kopińska – dziennikarz, socjolog. Publikuje w Dużym Formacie Gazety Wyborczej. Tematyka – artykuły śledcze, prawo karne, sądy, więziennictwo. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Środkowej. Laureatka Amnesty International Journalism Award. Dwukrotna finalistka nagrody im. Teresy Torańskiej w kategorii najlepszy materiał dziennikarski roku, finalistka Grand Press oraz MediaTorów w kategorii najbardziej znane publikacje. W 2014 roku otrzymała wyróżnienie im. Andrzeja Woyciechowskiego.
„Wstrząsająca opowieść o tym, jak zakonnice w Zabrzu przekształciły ośrodek wychowawczy dla dzieci w koszmarny obóz, w którym panowały przemoc, gwałt i strach. To też opowieść o tym, że różne instytucje państwa przez lata przymykały oko na ten ohydny proceder. Książka jest dobrym materiałem na film o mrocznej stronie współczesnej Polski”. MAŁGORZATA SZUMOWSKA, reżyserka
„To jest wstrząsająca opowieść o Polsce widzianej z „bidula”, z ośrodka dla dzieci biednych i opuszczonych. To jest inna Polska niż ta, którą oglądamy codziennie - to Polska ludzi wykluczonych i nieszczęśliwych. To również opowieść o instytucjach państwa polskiego widzianych z tej nieszczęśliwej perspektywy - ileż w nich konformizmu i zakłamania. To wreszcie opowieść o zakonie sióstr Boromeuszek, które z opiekunek dzieci nieszczęśliwych przeobraziły się w instytucję oprawców pełnych okrucieństwa. To chyba najbardziej mroczna i zdegenerowana twarz polskiego katolicyzmu. Zakonne wychowawczynie o zdeformowanych sumieniach wychowywały dzieci, którym deformowały sumienia i osobowości.
Ta książka to więcej niż reportaż - to moralitet. Lektura gorzka, choć fascynująca przez obiektywizm i uczciwość narracji. Chociaż ta opowieść skłania do pesymizmu, to przecież budzi optymizm fakt, że znaleźli się ludzie, którzy podjęli sprzeciw wobec zła i pisarka, która ten sprzeciw podjęła i rzetelnie opisała. Ku nauce i przestrodze”. ADAM MICHNIK, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”
„Justyna Kopińska pokazuje jak przerażające w skutkach dla jednostki mogą być zaniedbania państwa w wypełnianiu roli gwaranta praw człowieka”. DRAGINJA NADAZDIN, dyrektorka Amnesty International Polska
„Książka Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie to aktualna wersja baśni Nowe szaty króla Hansa Chrystiana Andersena. Justyna Kopińska optymistycznie opowiada nam, że przy całym społecznym zakłamaniu wokół "domu dziecka" siostry Bernadetty znaleźli się na szczęście: jedno dziecko, jedna pani nauczycielka, jedna pani prokurator, policjant i psycholog, aby reszta zobaczyła, że KRÓL JEST NAGI”. PAWEŁ MOCZYDŁOWSKI, były szef więziennictwa
Liczba stron: 240
Znam już autorkę tej książki i poprzedni tytuł mi się spodobał, dlatego też z chęcią zaciągnęłam się do czytania tej o to lektury. Myśląc, że i tym razem pochłonie mnie od samego wstępu i trudno będzie mi się z nią rozstać. Jednakże czy tak się stało musicie koniecznie przeczytać moją recenzję.
Pani Justyna wywarła na mnie po tej pozycji mieszane uczucia, ponieważ książkę Z nienawiśći do kobiet, którą miałam okazję przeczytać jako pierwszą spowodowało, że polubiłam styl autorki i przekaz, który bardzo umiejętnie opisała w tej książce. Jednakże ta lektura całkiem inaczej na mnie wpłynęła. Chociaż w dalszej mierze rodaczka opisuje ważne sprawy, które muszą być rozpowszechniane dalej, to i tak jakoś w tym czytadle zabrakło mi czegoś. Być może tego, że nie potrafiłam się tak w nią wciągnąć, bo przez całą pozycję były powtarzane jedne i te same zdania. Chociaż nie twierdzę, że nie jest to ważne, ale według mnie wystarczy jak przeczytam o nich raz, a może dwa razy, ale przez całą pozycję to już lekka przesada.
Jak ktoś ci mówi każdego dnia, że debil jesteś, to później czujesz się debilem.
Lecz nie zmienia to faktu, że pani Kopińska bardzo dobrze zebrała cały materiał i niezmiernie jest mi miło, że mogłam dowiedzieć się kolejnych istotnych elementów trudnej i ciężkiej historii z mojego województwa. Tym bardziej, że nie miałam o tym bladego pojęcia. Nawet gdy pytałam moją matkę o te sprawy powiedziała mi, że nic jej na ten temat nie wiadomo, a przynajmniej nie przypomina sobie o tym. Jest to zarazem szokujące i ciężkie do przetrawienia, ponieważ dzieci, które przeżyły ten koszmar lata wstecz nie miały w nikim oparcia, u nikogo nie mogły szukać pocieszenia. Jest to również bardzo smutne, że te dzieciaki chociaż gdy mówiły prawdę nikt im nie chciał uwierzyć. Jakie to przykre, że większość ludzi do tej pory uważa, że księża i zakonnice są bez winy i trzeba im ufać bezgranicznie. Uwierzcie mi znam takie przypadki, że pomimo, iż mówię im, że czytałam na temat tego i tamtego o księżach i zakonnicach i wiem, że nie są bez winy to i tak słyszę jedną odpowiedź, że to nieprawda i nie dadzą złego słowa powiedzieć na ich temat. Jest to według mnie zacofanie, ale nie mnie to oceniać.
Sprawa wygląda tak: dzieci, które mówią, że jest źle są na każdym kroku upokarzane, a siostry od dawna je biją. Mnóstwo dorosłych natomiast powtarza, że wszystko jest dobrze, a siostry są wspaniałe.
Wracając do książki, w której autorka opisuję całą prawdę na temat sióstr zakonnych, które mają na celu wychowywanie nieletnich według swoich praw. Jest to równie nie przyjemne co naprawdę rzeczywiste.
Nawet jakby miały nas zabić, to mówiliśmy prawdę. Choć to było duże ryzyko. Bo dorośli zwykle chcą słyszeć wszystko, oprócz prawdy.
Czytając odczuwałam gniew, rozczarowanie, smutek i zaszokowanie. Ta pozycja była dla mnie naprawdę wielkim przeżyciem emocjonalnym. Szkoda tylko, że nie w pozytywnym aspekcie. Jednak nie można się śmiać lub cieszyć z krzywdy innych osób. Jest to niemoralne i nie sposobne.
Dlatego też mimo, że styl pisarki jest lekki i zrozumiały to nie dla każdego jest ta pozycja. Nie każdy sobie z nią poradzi. Tym bardziej jak czytelnik ma słabe nerwy lub wierzy w świętość księży i zakonnic. Więc pomimo, że książkę czyta się bardzo szybko i porusza ona bardzo ważny temat, a mianowicie rozchodzi się o złe traktowanie dzieci porzuconych przez rodziców, którymi zajęły się jak to "niby" przykładne siostry Bernadetki, to ostrzegam przed sięgnięciem po nią. Zastanówcie się przed podjęciem decyzji.
7/10
Jako psycholog, chętnie przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać czy Ci się podobała.
UsuńCzytałam tą książkę już jakiś czas temu, ale pamiętam jak bardzo mną wstrząsnęła - tym bardziej, że czytałam ją z perspektywy osoby, która pracowała w domu dziecka.
OdpowiedzUsuńOj wierzę Ci, że bardzo ją przeżyłaś.
UsuńJa się nie podejmuję. Cholera by mnie wzięła ze złości podczas czytania, że nie mogę odbić mojej pięści na kilku twarzach...
OdpowiedzUsuńRozumie Cię jak najbardziej. Mimo tego warto pisać o takich sprawach.
UsuńNie dałabym rady przeczytać tej książki, jak dla mnie jest za mocna.
OdpowiedzUsuńJasne rozumie.
UsuńMoże to dziwne ale nie słyszałam o tym procesie - chyba jestem nie tutejsza. W tej chwili nie planuję lektury ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńJa również nie słyszałam, ale mam nadzieję, że może kiedyś przeczytasz.
UsuńMocne słowa w opisie. Chętnie bym przeczytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo warto o tym mówić dalej.
UsuńBardzo chciałabym poznać treść, ale mam za słabe nerwy. Nie wierzę w świętość księży i zakonnic, ale cierpienia słabszych nie jestem w stanie znieść :(
OdpowiedzUsuńRozumie.
UsuńNie przepadam za reportażami, ale jak się przekonam, to sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJa również nie jestem ich zwolenniczką. Jednak od tej autorki przypadły mi do gustu.
UsuńCały czas zastanawiam się nad tym reportażem. Z jednej strony wiem, że warto go przeczytać, z drugiej zaś temat chyba za mocny :( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRozumie, nie każdy ma przecież silne nerwy.
UsuńCiekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Dzięki ;)
UsuńPowiem Ci, że do tej pory omijałam tę ksiażkę szerokim łukiem, ale poważnie mnie zainteresowałaś.
OdpowiedzUsuńChyba się zakręcę wokół tego reportażu.
Cieszę się, że udało mi się Ciebie przekonać. To jest ważne, żeby mówić o tym dalej.
UsuńCzeka na mnie wspomniane w tekście "Z nienawiści do kobiet"... Ta książka zrobiła na mnie wrażenie, ale było w niej coś takiego... Nie wiem jak to nazwać.
OdpowiedzUsuńMimo to trzeba podkreślić, że była naprawdę wstrząsającą lekturą. Jednak według mnie lepszą była "Polska odwraca oczy". Tak mocnego reportażu o Polsce jeszcze nigdy nie czytałam. Do dzisiaj ta książka we mnie "pracuje" i polecam ją każdemu kto mówi, że w Polsce patologia nie występuje.
Ja koniecznie muszę przeczytać tą książkę, ponieważ nie miałam jeszcze okazji, a najlepsze jest to, że posiadam ją. Myślę, że w przyszłym miesiącu uda mi się to nadrobić.
UsuńCzaję się na tę książkę od dłuższego czasu, ale jakoś brakuje mi odwagi, żeby po nią sięgnąć....
OdpowiedzUsuń