Liczba stron: 414 |
OPIS
Trzy tomy przedstawiające losy kilkorga bohaterów – ich piekło rodzinne w czasach, gdy byli dziećmi, a następnie wpływ wydarzeń, których byli świadkami i uczestnikami w dzieciństwie, na ich dorosłe życie. Portrety tak zwanych dobrych, przykładnych rodzin, które do perfekcji opanowały stwarzanie pozorów, ukrywając ciągnący się latami horror przemocy domowej, zaniedbywania dzieci czy problemów alkoholowych. Wraz z powrotem Bruna do domu wracają mroczne i skrywane przez dziesięć lat sekrety. Co tak naprawde wydarzyło sie w dwóch sasiadujacych ze sobą domach?
"Pamietałam dzień, w którym Bruno nie wrócił do domu.Szukaliśmy go wszędzie. Poruszyliśmy niebo i ziemię, ale nigdzie go nie było. Z każdym dniem ludzie powoli tracili nadzieję, grupa poszukujących wykruszała się, aż pozostał tylko Henio, Ernest, rodzice Bruna i ja. Płakałam cały tydzień, a kiedy mama mówiła, żebym zaprosiła kogoś do domu, by wypełnić po nim pustkę, protestowałam i krzyczałam, że nigdy nie zapomnę Bruna. Zapomniałam."
"Bruno"
całkiem przypadkiem znalazł się w moich rękach. W sumie zaczęłam
ją czytać tylko, dlatego bo szukałam jakiejś odskoczni od
książek, które
do tej pory czytałam. Po tytule wnioskowałam, że może to być coś
idealnego na ten moment.
Zacznę
od tego, że uwielbiam zaczytywać się w polskich autorów.
Kocham ich twórczość
mimo tego, iż nie zawsze jest ona idealna. Niemniej jednak lubuję
się w tym i za każdym razem staram się odkrywać coś nowego w
świecie literatury. Tym razem padło na panią Karolinę Wójcik.
Jest to moje drugie spotkanie i jak się okazało, bardzo owocne. Z zaciekawieniem zaczęłam pochłaniać
jej książkę. I od samego początku bardzo mnie zaintrygowała.
Jest to utwór
bardzo tajemniczy, a zarazem interesujący. Ten thriller pokazuje
czytelnikowi jak bardzo może się zatracić w świecie wykreowanym
przez autorkę. Od wstępu pisarka szokuje i zaskakuje. Przedstawia
nam bohaterów
bardzo szczegółów.
Przez to są oni bardzo wyraziści. Nakierowuje nas na konkretne
tropy, a potem idealnie wyprowadza nas w maliny. A wszystko to,
dzieje się w dwóch czasach, gdzie główna postać opowiada o swoim
życiu i stara się pokazać nam wszystko od środka. Jest to
kluczowe, ponieważ rozwiązanie można dopiero znaleźć na końcu. I
oczywiście nie jest to podane jak na tacy. Aczkolwiek tutaj muszę
przyznać, iż domyślałam się czego mogę się spodziewać. Lecz
nie do końca na sto procent wszystko. I tu wielkie brawa dla
pani Karoliny, bo widać, że bardzo się przyłożyła do całej
fabuły, aby była lekko pikantna, ale przede wszystkim zaskakująca
i momentami przerażająca.
Wracając jednak do
bohaterów,
to musze tutaj szczerze napisać, iż bardzo umiejętnie została
wykreowana główna bohaterka. Pani Karolina otwarcie napisała na samym
końcu, że chciała również
pokazać problem jaki tyczy wiele rodzin i to nie tylko tych z
patologicznych domów.
Udało jej się to i każdy kto sięgnę po te książkę stwierdzi
zdecydowanie tak samo. Reszta z nich ma bardzo przeróżne cechy charakteru, które ich wyróżniają na każdym kroku.
A oprócz
widocznego problemu, który
ciągnie się przez całą lekturę, są również
pokazane inne wątki. Każdy z nich jest bardzo dobrze opisany i
widać bardzo przemyślany. Ogólnie
rzecz ujmując jest to naprawdę dobra pozycja. Opisy są bardzo
szczegółowe.
Postacie wyraziste, a akcja idealnym tempem biegnie na przód.
Każdy punkt jaki powinna posiadać dobra lektura jest spełniony.
Może momentami nie potrzebnie został wklejony policjant, ale nie
jest to na tyle uciążliwe by przeszkadzało w czytaniu i jej
odebraniu.
Co mogę dodać? Na pewno to, że miejsca
akcji są namacalne, a co za tym idzie? Możliwość wejścia w tę
książkę bez żadnych problemów.
Potencjalny odbiorca będzie przeżywał wszystkie emocje razem z
bohaterami i to jest dla mnie niezwykle ważne. Oprócz
tego słownictwo jest zrozumiałe, a dialogi dobrze sformułowane.
Książka ma swój
mrok i tajemniczość, a przede wszystkim jest to coś świeżego i
nowego. Z przyjemnością ją przeczytałam i zdecydowanie zabiorę
się za kolejną część tej serii.
Pani Karolina mnie
zaszokowała nie tylko zakończeniem, ale pomysłem i realizacją
"Bruna". Niby nijaki tytuł, ale uwierzcie mi pochłonie
was od pierwszych stron. Przeżyjecie w niej emocjonalny Rollercoaster
i będziecie chcieli więcej.
Dla
poszukiwaczy w książkach mocnych wrażeń, zaskakujących
elementów,
ale również
przekazu serdecznie polecam. Nie zawiedziecie się. Wszystko jest
przemyślane i napisane z należytą starannością.
Przekonałaś mnie do lektury.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńPiszesz zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńEmocjonalny rollercoaster to brzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMam w planach książki autorki. Jestem ich bardzo ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńziękuję za tę recenzję! „Bruno” brzmi jak naprawdę wciągający i poruszający kryminał, który z sukcesem łączy napięcie z ważnym społecznym przekazem. Cieszę się, że polska literatura kryminalna nadal potrafi zaskakiwać i angażować czytelnika emocjonalnie. Na pewno sięgnę po tę serię!
OdpowiedzUsuńBardzo wysoka ocena mnie kusi- zdecydowanie po opisie to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńWow, spodobał mi się ten tytuł!
OdpowiedzUsuńTakie angażujące i dobrze zbudowane thrillery wydają się ostatni zaskakująco rzadkie!
OdpowiedzUsuń