środa, 7 grudnia 2022

"Nietypowy więzień Auschwitz-Birkenau" Jacek Dąbrowski

Liczba stron: 108

 OPIS
"Jest to (...) rozmowa syna z ojcem, rozmowa, która była możliwa dopiero ponad pół wieku, od przeżyć, jakie są jej tematem. Wcześniej ojciec milczał, syn nie śmiał pytać. Gdy wreszcie się odważył, stało się to dla nich obu mocnym doświadczeniem, a nam przyniosło przekaz niejednokrotnie zaskakujący, poznawczo, jeśli wolno tak się wyrazić, istotny, emocjonalnie poruszający."
z przedmowy Małgorzaty Niezabitowskiej
OJCIEC: mecenas Bogusław Dąbrowski, więzień Auschwitz Birkenau w latach w 1941-1944. Uciekł z obozu w czerwcu 1944 roku. Był świadkiem słynnej ucieczki Augusta Kowalczyka w roku 1942.
SYN: doktor Jacek Dąbrowski, pracownik Wydziału Matematyki Politechniki warszawskiej.

Źródło opisu: lubimyczytac.pl


Dojrzałam tę książkę będąc na urlopie u mamy. Moja kochana rodzicielka miała okazję ją już przeczytać, a ja tym samym również postanowiłam to zrobić. Tematyka jest zdecydowanie skierowana do osób o mocnej psychice, a ja osobiście lubię zaczytywać się w lekturach obozowych. Ten tytuł swoją okładką może nie przyciągać, ale najbardziej jednak interesowało mnie jej wnętrze. Nie jest to grube tomiszcze, bo zawiera raptem ponad sto stron, ale to daje zdecydowanie kolejny plus do tego, iż nie będzie to rozwlekana na siłę historia. Przynajmniej miałam taka cichą nadzieję. 


"Nietypowy więzień" to książka, która jest napisana przez syna o swoim ojcu. Jest ona przedstawiona w formie reportażu. Jest to o tyle wygodne, że autor zadaje konkretne pytania, a ojciec stara się odpowiedzieć jak najdokładniej, a w sumie tak szczegółowo jak tylko to pamięta. Jest to dla nich dwóch naprawdę wielkie przeżycie i to można odczuć na  łamach przeczytanych stron. Momentami zbierały mi się łzy, bo krzywda jaka się tam działa jest wręcz nie do opisania. Tym bardziej, iż każdy z nas wie, że wszystko to miało miejsce w prawdziwym życiu. 


Rzeczowe podejście do tematu to nie jedyna zaleta tej lektury. Oprócz tego posiada ona wiele cennych informacji, o których do tej pory nie wiedziałam. Jest to utwór, który pokazuje nam czytelnikom początki stworzenia przez Niemców obozu w Oświęcimiu Auschwitz-Birkenau. To tutaj dowiadujemy się jak początkowo obchodzono się z więźniami. Rodak stara się naprowadzić swojego odbiorcę jak najbardziej do tego jak to wszystko się zaczęło, a dopiero w późniejszym etapie ukazuje wszystko to co działo się na terenie tego obozu. Przesłuchiwany ojciec niejednokrotnie powtarza, iż to co tam się wydarzyło jest dla większości słuchaczy nie do pomyślenia i niejednokrotnie wytykają mu, iż kłamie. Niestety większość ludzi inaczej sobie wyobraża tę krzywdę niż została przedstawiona przez opisywanego. 


Najbardziej zadziwił mnie fakt, iż początkowo w tym miejscu jeszcze tak wiele żydów nie było. Dopiero później zaczęli ich zsyłać na pewną śmierć. Autor wypytując o to swego ojca dowiaduje się nie tylko o tym, ale i także o tym jak zachowywali się górujący nad niewolnikami ludzie. Zdecydowanie wiele odkrytych przez pisarza spraw zobaczyłam zupełnie w innym świetle. 


Uważam także, iż każdy czytelnik, który lubuje się w gatunku obozowym powinien po nią sięgnąć. Jest to tytuł przeznaczony na jeden wieczór, ale przy której odkryjecie nowe nietypowe fakty. Oprócz tego czyta się ją zdumiewająco szybko, a to wszystko, dlatego bo w tekście autor nie używa skomplikowanych wyrażeń. Wszystko jest zrozumiałe i napisane w prosty sposób. Na dodatek nie jest ona pisana chronologicznie, a to daje poczucie, że jest pisana od serca. Szczera, emocjonująca i pozostająca w pamięci na dłużej. 


Uwierzcie mi lub nie, ale bardzo ciężko jest napisać recenzje do tego typu książek. Jest to zdecydowanie trudna tematyka, ale niezwykle ważna, aby o niej opowiadać. Za każdym razem jak biorę tego typu lektury do ręki zdaję sobie sprawę jak wiele przeżyli ci ludzie i jak jeszcze wiele przerażających informacji do mnie dotrze. Zabierając się za "Nietypowego więźnia" liczyłam na szczerą relację między synem, a ojcem i to właśnie dostałam. Pomimo, iż wiele sytuacji zostaje nie wytłumaczonych jestem w stanie to zrozumieć. Dla opowiadającego ojca, który po raz kolejny musi wracać do tej historii jest to bardzo ciężkie. I wielokrotnie to powtarza, dlatego też trzeba umieć to uszanować i nie oczekiwać od starszego człowieka, że piekło jakie przeżył będzie opowiadać z jakąkolwiek sympatią lub na pokaz. Z tym człowiekiem zostanie to do końca jego dni, a my czytelnicy prędzej czy później o tym zapomnimy. 


Kilka zdań warto dodać na zakończenie. Otóż książkę tę przeczytałam w dwa dni, ale to co z niej wyniosłam zostanie ze mną na bardzo długo. Sięgając po nią musicie wiedzieć, że jak każda obozowa lektura jest napisana szczerze. Ta oprócz tego posiada wiele innych zalet, o których mogliście się dowiedzieć czytając recenzję. Osobiście z całego serca polecam ją każdemu, ponieważ czytanie jej nie zajmie wam długo, a o tych tematach trzeba rozmawiać i je rozpowszechniać.
8/10

wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony: https://pixabay.com/

17 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam, ale widać, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się, że książka jest napisana w formie reportażu. Takie historie powinny być podawane jak najbardziej rzetelnie. Chętnie bym przeczytała, choć pewnie mimo tego lekkie słownictwa, książka lekka nie będzie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książki bardzo sobie cenię i na pewno będą chciała przeczytać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcale mnie nie dziwi trudność w pisaniu recenzji tego typu książek. Zapisuję sobie jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wartościowa książka, ale na razie wolę lżejszą tematykę. Niemniej polecę ten tytuł koleżance, która sięga po takie publikacje. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od lat zaczytuję się w literaturze obozowej, więc i po tę książkę sięgnę z ogromną ciekawością.

    OdpowiedzUsuń
  7. O tematyce obozowej przeczytałam ze dwie a może trzy książki i puki co nie planuję więcej... strasznie ciężko przez nie przeszłam. Zbyt wiele emocji wywołują

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę zapisuję na zaś, bo teraz nie byłabym w stanie przez nią przebrnąć...

    OdpowiedzUsuń
  9. Fakt, że trudno pisać o tego typu książkach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami lubię sięgać po takie typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie czytuję takich książek, więc tym razem odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś zdecydowanie częściej sięgałam po literaturę obozową. Nigdy nie były to spotkania łatwe, ale zawsze wiele emocji ze sobą niosły. Cieszę się, że są osoby, które po takie tytuły wciąż sięgają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię taką tematykę książek.

    OdpowiedzUsuń
  14. W zalewie okropnych "powieści obozowych" prawdziwa opowieść jest na wagę złota.

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.