czwartek, 20 stycznia 2022

Erotyczne podboje "Mojego szefa".

OPIS

Cięte riposty, skrywane pożądanie, namiętny seks.
Romans biurowy, który rozpali Twoje zmysły, rozmiękczy serce i rozbawi do łez.

Mówi się, że nie szata zdobi człowieka, a jednak spora grupa kobiet z mojego działu ma odmienne zdanie. Uważają, że mój szef wygląda niczym senne, mokre marzenie. Fakt, jest wkurzająco przystojny i irytująco inteligentny, do tego zawsze zjawia się w firmie w nienagannie skrojonym garniturze, pod krawatem i z zegarkiem za miliony monet. Perfekcyjny boss wyjęty z okładki magazynu „Businessman”.
Niestety to tylko pozory. Już pierwszego dnia w pracy zorientowałam się, że jest zimnym draniem z kalkulatorem zamiast serca. Po tygodniu wyszło na jaw, że jest również bezwzględnym, wymagającym, pedantycznym i sztywnym jak kij od szczotki szefobotem!
Nie znoszę go! I mojej pracy też! Codziennie zaciskam zęby i robię to, za co mi płacą – analizy, wykresy, zestawienia. Oraz to, za co mi nie płacą – tyranie po godzinach i złorzeczenie na przełożonego.
Ale mam plan. Pokręcę się w tym korpowrotku jeszcze przez kilka miesięcy, odłożę zarobione pieniądze na własny biznes i odchodzę.
I nie chcę już nigdy więcej widzieć mojego szefa!

Jeden wieczór spędzony z nim sam na sam w biurze sprawia jednak, że nieoczekiwanie zmieniam o nim zdanie. Pytanie tylko, czy słusznie?


Źródło opisu: Lubimyczytac.pl




Szczerze się przyznam, iż nie często sięgam po takie pozycje. Niestety, ale pewna pisarka mnie bardzo zraziła, a to przełożyło się na tak wielką niechęć do tego gatunku. Jednak teraz powoli staram się wracać do tego typu książek. Ale jak wiadomo większość z nas czytelników to sroki na okładki, a ta mi się bardzo spodobała. Tajemnicza, a zarazem przekazująca dosłownie o czym będzie. Mam nadzieję, że pierwsze spotkanie z panią Darwood mnie nie rozczaruje i będę jej twórczością urzeczona. Mam tak wiele obaw, ale dam temu tytułowi szansę, bo jak to mówią kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. 

"Mój szef" to lektura, która od wstępu wiadomo o czym będzie. Sam opis z tyłu okładki nie daje nam najmniejszych szans na jakąkolwiek pomyłkę. Jest to książka o zabarwieniu erotycznym. Niby takich utworów jest masa, ale ten się troszkę wyróżnia. Jest to tytuł o wzlotach i upadkach, a zarazem o smutkach i radościach. Jest z pewnością schematyczna, ale to nie przeszkadza, a przynajmniej nie aż tak bardzo. Każda kobieta przecież ma takie dni, gdzie marzy o przystojniaku, który zamąci w jej głowie i zrobi z nią wiele cudownych rzeczy. A uwierzcie mi ten tytuł posiada w sobie elementy opisujące naprawdę szczegółowo każdą seksualną cząstkę tego co w łóżku się dzieje. Jest to zarówno wada jak i zaleta. Mnie niestety momentami te opisy dobijały. A najbardziej rzucało mi się jedno. I tu muszę od razu się wytłumaczyć. Ja zdaje sobie sprawę, że jest to utwór o podtekście erotycznym, ale niestety autorka trochę się zagalopowała i przerysowała to co mogło dać jej największej pikantności. Niemniej jednak da się ją czytać, bo są w niej również zrównoważone opisy, które pokazują czytelnikowi, iż sex to nie wszystko. I tu warto się na chwile zatrzymać i zwrócić uwagę na to co pisarka postanowiła nam przekazać. "Mój szef" ma w sobie większą głębie, przekaz, który powinien utkwić nam w pamięci i dać wiele do myślenia. Jest to coś co jest niesłychanie ważne, a niestety o tym temacie rzadko się mówi, a przecież to nie wstyd. Tylko ludzie zazwyczaj nie rozumieją takich sytuacji. I przez to ten tytuł jest w swojej prostocie inny, a zarazem z nutką świeżości, a przy tym godny polecenia dla każdej damy.


Nie ukrywam, że życie bez ciebie byłoby o wiele prostsze. (...) I choć byłoby mi znacznie łatwiej żyć bez ciebie, to naprawdę bardzo tego nie chcę.


Postacie są dobrze wykreowane, chociaż momentami główna bohaterka potrafi zirytować. Maria to kobieta, która jest stworzona na wzór momentami lekkomyślnej i zarazem ciamajdowatej kobiety. To właśnie ona potrafi nieźle wkurzyć czytelnika swoim zachowaniem. Lecz ma w sobie także to coś co nie pozwala na to aby jej nie polubić. Natomiast Jan to bardzo poważnie podchodzący do życia człowiek. To seksowny mężczyzna o bardzo zaplanowanym życiu. Nie zna żartów i trzeba do niego mówić wprost. Nie czyta ludziom w myślach i to go cechuje na bardzo skrytego w sobie człowieka. Oprócz nich występują jeszcze postacie poboczne, które chowają się w cieniu, ale jak są potrzebni to w odpowiednim momencie się ukazują. N
ajbardziej jednak intrygujące jest to czy im się uda. Czy ta mieszanka wybuchowa da radę. 

-Jesteś zimny jak ryba w przycmentarnym stawie - ciągnę ze złością. - I oschły jak prochy nieboszczyka w urnie. Nie ma w tobie nawet krzty ludzkich uczuć.


Prosty styl to ją niewątpliwie cechuje. Zero niezrozumiałych słów. Fabuła jest dobrze osadzona. Wszystko się dzieje w czasie teraźniejszym, a na dodatek w Polsce, a to nadaje jej uroku, a przy okazji pozwala wejść w nią bez większych problemów. Pani Darwood widać, że przyłożyła się do zadania i w tym przypadku nie przesadziła. Tempo rozwija się idealnie do odgrywających się sytuacji. Rozdziały nie są za długie, a to daje możliwość zatrzymać się w dogodnym miejscu. Ponad to są ładnie odznaczone graficznie. Jest to również pozycja, w której znajdują się liczne wulgaryzmy, ale to do niej pasuje. Przy okazji jest zabawna i ma znakomicie poprowadzone dialogi. 

Kocham zaczytywać się w twórczościach polskich autorów, a mimo to ta książka tak długo się przede mną ukrywała. Jak to możliwe, że nie słyszałam o niej wcześniej ? Sama sobie to pytanie zadaję i nie znajduje odpowiedzi na nie. Aczkolwiek trzeba zdać sobie sprawę z tego, iż  każda grzeczna dama poczuje się przy tym utworze troszkę zgorszona, bo słownictwo jest naprawdę bogate w wulgaryzmy i erotyczne opisy. Jednakże mimo swoich wad ta historia w szczególności przeznaczona jest dla kobiet, które cenią sobie w lekturach dobry humor i  lekki prosty styl.
8/10



Tom I
Liczba stron: 360


Koniecznie dajcie znać w komentarzu co o niej sądzicie i czy macie ją w planach.

29 komentarzy:

  1. Trzymam się z daleka od takich książek, ale rozwój gatunku i polskich autorek piszących takie książki jest całkiem ciekawym zjawiskiem do obserwowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no niestety nie mój typ lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie dla mnie. Nie znoszę tej tematyki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już czekam na trzeci tom tej serii. Jest świetna, a Melissa rewelacyjnie pisze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra, szczegółowa recenzja... Mało czytam tego typu książek, ostatnio sięgam raczej po literaturę faktu i biografie. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tematycznie nie za bardzo książka dla mnie, więc raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie nie ciągnie w stronę tego rodzaju literatury, bo jest jeszcze sporo innych książek do przeczytania. Greya przeczytałam dopiero w ubiegłym roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa i intrygująca zapowiedź z dreszczykiem emocji.
    Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nie do końca jest to gatunek, który lubię i szukam w książkach ale myślę, że zaciekawi nie jedną osobę. :) Fajny opis!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to czytałam to sobie pomyślałam o byłym moim szefie :d Ale propozycja ciekawa i na pewno warto skorzystać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię dobry humor w książkach, lubię jak mają też jakieś głębsze przesłanie i to mnie trochę do tego tytuły przyciąga. O ile jednak wulgaryzmy i erotyczne opisy mi nie przeszkadzają tak główny motyw jest tak bardzo już oklepany, że trochę mnie odrzuca i nie wiem, czy będę chciała dać szansę. Zobaczy się :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że postacie są dobrze wykreowane ❤

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za erotykami i romansami, dlatego sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziękuję za taką literaturę, ale jeśli inni lubią, niech czytają na zdrowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj czuję, że to nie moje klimaty jednak. Nie przepadam za romansami niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś ten rodzaj literatury mnie nie pociąga.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio w ogóle nie mam ochoty na tego typu literaturę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba nie dla mnie, akurat takie powieści mnie nie wciągają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety nie mój gatunek, i raczej nie sięgnę po tę książkę.
    Muszę przyznać że okładka, rzeczywiście przykuwa wzrok- mi się kojarzy z Jamesem Bondem ;)
    Chyba się domyślam o którą pisarkę chodzi...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Być może kiedyś uda mi się przeczytać tę książkę 😉

    OdpowiedzUsuń
  21. Brzmi ciekawie, może warto będzie przeczytać. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. czasami lubię sięgać po takie lekkie książki, ale nie za często:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie mój gust, więc raczej po nią nie sięgnę.

    pozdrawiam
    www.helpbook.pl

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.