OPIS.
Igor Brudny to twardy warszawski glina, który woli nie wracać do swojej przeszłości. Tym razem może jednak nie mieć innego wyjścia.
Zielona Góra. Mężczyzna bliźniaczo podobny do Brudnego jest poszukiwany w sprawie wyjątkowo brutalnego morderstwa. Komisarz musi wrócić do rodzinnego miasta, by oczyścić się z podejrzeń i rozwikłać tajemnicę swojego pochodzenia.
Na miejscu działa już zespół śledczych dowodzony przez inspektora Romualda Czarneckiego. Brutalność mordercy nie pozostawia wątpliwości – to dopiero początek. Obecność Brudnego dodatkowo komplikuje całą sprawę. Czarnecki jest przekonany, że komisarz może okazać się kluczem do złapania sprawcy. Ale czy może mu zaufać?
Igor Brudny to twardy warszawski glina, który woli nie wracać do swojej przeszłości. Tym razem może jednak nie mieć innego wyjścia.
Zielona Góra. Mężczyzna bliźniaczo podobny do Brudnego jest poszukiwany w sprawie wyjątkowo brutalnego morderstwa. Komisarz musi wrócić do rodzinnego miasta, by oczyścić się z podejrzeń i rozwikłać tajemnicę swojego pochodzenia.
Na miejscu działa już zespół śledczych dowodzony przez inspektora Romualda Czarneckiego. Brutalność mordercy nie pozostawia wątpliwości – to dopiero początek. Obecność Brudnego dodatkowo komplikuje całą sprawę. Czarnecki jest przekonany, że komisarz może okazać się kluczem do złapania sprawcy. Ale czy może mu zaufać?
Źródło opisu: Lubimyczytac.pl
Już dawno słyszałam o tej serii, ale jakoś brak czasu sprawił, iż dopiero teraz się za nią wzięłam. Jak już powinniście wiedzieć kocham zaczytywać się w polskich autorach, dlatego tym bardziej jestem zadowolona, że w końcu znalazłam chwile czasu na zapoznanie się z twórczością pana Przemysława. Z opisu wynika, że będzie to niebywale zawiła i dopracowana fabuła.
Od zawsze uważał, że Kościół to instytucja z największą liczbą hipokrytów na metr kwadratowy.
"Piętno" to początek serii o Igorze Brudnym. Od wstępu można zauważyć przyłożenie się autora do szczegółów. Widać, iż chce, aby ta powieść była mroczna, a zarazem tajemnicza. Nie wątpliwie skrywa przed czytelnikiem wiele sekretów, a zarazem oddaje swój nietuzinkowy klimat. Pan Piotrowski bezproblemowo poradził sobie także z opisaniem miejsc akcji. Dobre osadzenie wątków to przecież dopiero połowa sukcesu. Sam również przyznaje, iż bardzo mu na tym zależało, aby były one oddane w jak najbardziej realistyczny sposób. A nam czytelnikom natomiast pozwala to na to, aby bezproblemowo wejść w ten fikcyjny świat. Rodak przy tym próbuje nasunąć nam myśli do jakże niegdyś głośnej sprawy z sierocińcem (przynajmniej ja mam takie wrażenie) i jak to wpływa na poszkodowanych. Ten realizm w opisach jest zdumiewający, ale niemniej jednak także przerażający. Nawet bohaterowie, których tam poznajemy są bardzo dobrze przemyślani. Poboczne postacie także nie są nad wyraz przesadzone. Daje się ich bez trudu zapamiętać.
Całość natomiast jest utrzymana w klimacie lekkiej grozy. Ta irracjonalna opowieść, która w prawdziwym świecie nie jest możliwa daje czytelnikowi próbę poszerzenia wyobraźni. I warto się w tym momencie na chwilę zatrzymać i opowiedzieć w skrócie z czym mamy do czynienia. Jest to nietuzinkowa i dopracowana opowieść. A pan Przemek przede wszystkim skupił się, aby potencjalny zainteresowany nie zaznał w tej książce nudy. Bo oprócz wątku kryminalnego znajdziemy w niej elementy z najlepszego thrillera, ale także trochę z gatunku sensacyjnego. I chociaż głównym motywem w tym tytule nie jest miłość to i tak ona się pojawia, ale jest to jedynie namiastka tej historii, ponieważ fabuła skupia się przede wszystkim na strachu, który drzemie w głównej postaci, ale także o tym jak ciężko wrócić do chwil, które chce się wyrzucić ze swojej pamięci. A przy okazji razem z bohaterami odkrywamy krok po kroku prawdę. I w tym momencie dobrze, że pan Piotrowski postawił na to, aby całość odgrywała się w Polsce. To pozwala na szybsze i łatwiejsze zagłębienie się w danej sytuacji. Aczkolwiek nie można również zapomnieć o stronie uczuciowej, która jest swoją drogą niebywale dobrze dopracowana. Jak na nie lekką tematykę pisarz porwał mnie bez reszty.
Do słownictwa też nie można się przyczepić. Jest łatwe i przyswajalne. Nie ma w niej trudnych wyrazów, ale za to momentalnie bardziej lub mniej potrzebne wulgaryzmy, które niewątpliwie oddają emocje w danej sytuacji. Z ciekawością przewracałam kolejne stronnice, aby móc się dowiedzieć więcej i więcej. A uwierzcie mi akcja toczy się naprawdę dynamicznie. Tempo w "Piętnie" porównywalne jest do gepard polującego na swoją zwierzynę. Na początku delikatnie i spokojnie posuwa się do przodu, aż w odpowiednim czasie uderza nas ze zdwojoną siłą. I na dodatek te krótkie rozdziały pozwalające na zatrzymanie się w każdym momencie to istne arcydzieło.
Ale w ciągu trzydziestu lat pracy w tym zawodzie nauczył się jednego - nigdy nie zamykać się w kokonie własnych idei, pomysłów i koncepcji. Nie wykluczać choćby najbardziej absurdalnych i niedorzecznych tropów. I przynajmniej wysłuchać, zastanowić się, rozważyć.
Całość natomiast jest utrzymana w klimacie lekkiej grozy. Ta irracjonalna opowieść, która w prawdziwym świecie nie jest możliwa daje czytelnikowi próbę poszerzenia wyobraźni. I warto się w tym momencie na chwilę zatrzymać i opowiedzieć w skrócie z czym mamy do czynienia. Jest to nietuzinkowa i dopracowana opowieść. A pan Przemek przede wszystkim skupił się, aby potencjalny zainteresowany nie zaznał w tej książce nudy. Bo oprócz wątku kryminalnego znajdziemy w niej elementy z najlepszego thrillera, ale także trochę z gatunku sensacyjnego. I chociaż głównym motywem w tym tytule nie jest miłość to i tak ona się pojawia, ale jest to jedynie namiastka tej historii, ponieważ fabuła skupia się przede wszystkim na strachu, który drzemie w głównej postaci, ale także o tym jak ciężko wrócić do chwil, które chce się wyrzucić ze swojej pamięci. A przy okazji razem z bohaterami odkrywamy krok po kroku prawdę. I w tym momencie dobrze, że pan Piotrowski postawił na to, aby całość odgrywała się w Polsce. To pozwala na szybsze i łatwiejsze zagłębienie się w danej sytuacji. Aczkolwiek nie można również zapomnieć o stronie uczuciowej, która jest swoją drogą niebywale dobrze dopracowana. Jak na nie lekką tematykę pisarz porwał mnie bez reszty.
- Kto mógł zrobić coś takiego?
- Konkretnie popierdolony popapraniec.
Do słownictwa też nie można się przyczepić. Jest łatwe i przyswajalne. Nie ma w niej trudnych wyrazów, ale za to momentalnie bardziej lub mniej potrzebne wulgaryzmy, które niewątpliwie oddają emocje w danej sytuacji. Z ciekawością przewracałam kolejne stronnice, aby móc się dowiedzieć więcej i więcej. A uwierzcie mi akcja toczy się naprawdę dynamicznie. Tempo w "Piętnie" porównywalne jest do gepard polującego na swoją zwierzynę. Na początku delikatnie i spokojnie posuwa się do przodu, aż w odpowiednim czasie uderza nas ze zdwojoną siłą. I na dodatek te krótkie rozdziały pozwalające na zatrzymanie się w każdym momencie to istne arcydzieło.
Gardził takimi amatorami, ale nie wściekał się, bo z założenia nie denerwował się na rzeczy, na które nie miał wpływu.
Dialogi również są niczego sobie. Skonstruowanie ich bardzo naturalnie pozwala na lekkie przepłynięcie przez tą książkę. Rzec można tylko jedno wartka i trzymająca w napięciu, a przy tym tajemnicza. To z pewnością idealne słowa, które oddają jej charakter.
Arcydzieło to za mało powiedziane. Jest to pozycja idealna w swoim gatunku. Znajdują się w niej wszystkie elementy jakie powinna mieć dobra książka. Począwszy od wartkiej akcji, a kończywszy na znakomitym zakończeniu. Idealna zarówno dla kobiety jak i dla płci przeciwnej. Każdy z pewnością znajdzie w niej coś dla siebie.
10/10
Tom I "Piętno" Liczba stron: 464 |
Świetna książka. Pozostałe tego autora są równie doskonałe.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńJaka zachęcająca recenzja. Czuję się mocno zachęcona do lektury.
OdpowiedzUsuńZ reguły nie czytam tego rodzaju literatury, gdyż nie lubię się bać ale Twoja recenzja zachęca.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie części :)
OdpowiedzUsuńJedne z lepszych polskich kryminałów :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. Bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńMoże w końcu i ja się skuszę na lekturę.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tę książkę. Zbiera sporo dobrych recenzji. ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, normalnie bym sama po tę książkę nie sięgnęła, ale teraz czuje się zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńdługo się zastanawiałam nad tą serią, ale chyba jednak odpuszczę
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę tę książkę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńMam ją zapisaną :-)
OdpowiedzUsuńJedna z książek, które mam na liście "prędzej czy później po prostu MUSZĘ przeczytać". :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się na dosyć mroczną i intrygującą lekturę :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać, tym bardziej, że Zielona Góra jest moim rodzinnym miastem i do tej pory nie spotkałam się z tym miastem, w żadnej z książek. Recenzja świetna.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie- chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTytuł ma identyczny, jak horror, który kiedyś oglądałam :)
Pozdrawiam
Z taką recenzją i taką oceną nie można obok niej przejść obojętnie.
OdpowiedzUsuńBrzmi to ciekawie, ale zdecydowanie za strasznie jak dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńmocna książka :)
OdpowiedzUsuńMnie, niestety, ta seria nie przypadła do gustu. Piętno jeszcze jako tako, ale Sfora to był czysty absurd... Ale jak wiadomo, każdy czytelnik ma swoje zdanie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdobry kryminał zawsze chętnie poczytam:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, a ostatnio na innym blogu czytałam opinię, że w ksiażce wciąż są opisy jak to bohaterowie piją kawę. I że jest zupełnie średnio napisana. Widać, co człowiek to inna opinia i trzeba wyrobić sobie samej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Już wcześniej moją uwagę przykuła ta książka. Piękna mroczna okładka i ciągle pozytywne recenzje. Po Twojej jeszcze bardziej mam ochotę przeczytać :) Też uwielbiam polskich autorów.
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwsze 3 części serii z Igorem Brudnym. Mocne, i miejscami brutalne, ale napisane świetnie! No i Igora da się lubić :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę, choćbym chciała :c
OdpowiedzUsuńZapisuję na listę i z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zbyt przewidywalna, żebym określiła ją jako arcydzieło, ale bardzo mi się podobała
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten cykl ❤
OdpowiedzUsuńBoję się tej okładki :D Książki tego autora dopiero przede mną...
OdpowiedzUsuń