OPIS.
Dziesięć lat temu nieznani sprawcy porwali dwóch chłopców z zamożnych rodzin. Zażądali okupu, a potem zamilkli. Nie odnaleziono żadnego śladu po porwanych, przez całą dekadę ich rodziny pozostawały w bolesnej niewiedzy aż do dnia, kiedy jeden z nich niespodziewanie się odnalazł. Myron Bolitar i jego przyjaciel Win wierzą, że udało się im zlokalizować chłopaka, teraz już nastolatka. Gdzie był przez minione dziesięć lat i co wie o dniu, kiedy został porwany? I najważniejsze: co może powiedzieć Myronowi i Winowi o losie swego zaginionego przyjaciela?
źródło opisu: http://www.wydawnictwoalbatros.com
Liczba stron: 416
Cykl: Myron Bolitar (tom 11)
Cykl: Myron Bolitar (tom 11)
Kiedyś miałam okazję czytać jedną książkę pana Cobena. Nawet recenzja na jej temat się pojawiła na moim blogu. "W głębi lasu" chociaż nie jest arcydziełem i już przy tej książce wiedziałam o jego zbyt obszernych i nie do końca potrzebnych opisach to mam cichą nadzieję, że tym razem autor mnie nie zawiedzie. Tym bardziej, iż okładka jest dosyć intrygująca, a sam opis ciekawy.
Początek mocny, a przede wszystkim wciągający. Wprowadzający w świat kryminalistyki z nutka tajemniczości. Autor wielu książek tym razem zaskakuje. Chociaż przeczytałam do tej pory jedną jego powieść to ta póki co wypada lepiej. Chociaż jest to moje zdanie po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów. I czy tak optymistycznie będzie dalej ?
Szczerze pisząc miałam kilka problemów. A w tym z zapamiętaniem bohaterów, ponieważ opisy mi się plątały. Jednak po niedługim czasie wszystko się unormowało i rozjaśniło mi mój umysł. Teraz już wiem przynajmniej kto jest kim, a przez to dalsze losy o wiele lepiej się czyta.
Za to niewygodnym elementem tej książki są dialogi. Proste i bez kszty jakichkolwiek uczuć nie odwzorowują cech i myśli postaci. Taka pustka jednym zdaniem. Szkoda, bo to w złym świetle stawia pisarza. Do tego można bez problemu dołączyć zbędne opisy, które nie są wcale potrzebne w rozwijaniu tej powieści. Przez to ciężko mi było się w głębić w tę historię. Niestety, ale taka prawda. Autor nie popisał się takimi zapychaczami i przez to męczyłam się przy czytaniu kolejnych stron.
I chociaż fabuła zapowiadała się naprawdę interesująco to niestety całokształt już nie wyszedł, aż tak ciekawie. Pan Coben nawet zakończeniem nie do końca mnie wbił w fotel. Okazuje się, iż pod koniec już wszystkiego się domyśliłam, a przecież nie o to chodzi. To jest kolejna wada, która skutkuje oceną niżej.
Lecz nie samych wad się doszukałam. Jedną z zalet jest bardzo zrozumiały i prosty styl, a co za tym idzie ? Łatwość w przyswajaniu tekstu. Akcja również jest dynamiczna i odpowiednia. Jednakże czy to wystarczy ?
Jeśli chcesz zaznać miłości, musisz być przygotowany na ból. Jedno nie istnieje bez drugiego.
Lecz nie samych wad się doszukałam. Jedną z zalet jest bardzo zrozumiały i prosty styl, a co za tym idzie ? Łatwość w przyswajaniu tekstu. Akcja również jest dynamiczna i odpowiednia. Jednakże czy to wystarczy ?
Powtarzalność zdań jest tak ogromna, że momentami musiałam zamknąć tę książkę i odetchnąć od niej. Nie jest to dobra książka. Nie rozumiem zachwytu innych nad tą lekturą, ale wiem iż fani wybaczą panu Cobenowi tę pozycję. Według mnie jest ona przereklamowana i nie godna uwagi.
5/10
Mam ją na półce.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora, ale na razie jakiś specjalnie mnie do niego je ciągnie :)
OdpowiedzUsuńRaczej ją sobie odpuszczę ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Szkoda, że Ci się nie spodobała. Na mnie zrobiła dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ci się nie spodobała. Na mnie zrobiła dobre wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńCoben zawsze szybko, prosto i krótkimi rozdziałami. Wcześniejsze książki są lepsze a ta trochę na siłę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki autora, ale na pewno jej nie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam. Na razie nie planuję, ale kto wie... :)
OdpowiedzUsuńZ Cobenem mi nie po drodze. Wybacz ;)
OdpowiedzUsuńTeż w niektórych książkach autota zwróciłam uwagę na te dialogi. Może przeczytam, jak się uporam z zaległościami :)
OdpowiedzUsuńCobena uwielbiam, dlatego zdziwiła mnie Twoja średnia opinia. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, a tutaj takie coś? Muszę to zobaczyć na własne oczy. :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się nie podobała ta książka. Miałam wrażenie, że Coben ją pisał i pisał, a kiedy wreszcie mu się znudziło postanowił ją nagle skończyć. Mój błąd polegał też na tym, że pierwszy raz spotkałam się z tymi bohaterami a to był, jak sama zauważyłaś, już 11 tom z serii.
OdpowiedzUsuńDla mnie dialogi są bardzo ważne. Muszę czuć emocje i uczucia bohaterów. Szkoda że tu to nie zagrało. No i jeszcze ta powtarzalność. To może męczyć.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nigdy nie ciągnęło do książek Cobena, żadnej dotąd nie przeczytałam, chociaż i dobre opinie o jego książkach chodzą.
OdpowiedzUsuń"Nieznajomy" Cobena czeka na mnie do przeczytania. Ciekawe, czy tam też będzie tyle powtórzeń 🤔
OdpowiedzUsuńlubię Cobena, choć już dawno nie miałam nic z jego twórczości w rękach;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że aż tak Ci nie siadł ten Coben. Ja czytałam jedną książkę tego autora dawno temu i z tego co pamiętam było to dla mnie takie 7/10.
OdpowiedzUsuńCzytałaś jakieś inne powieści Cobena?
Cos dla fanów gatunku, ja teraz czytam Richarda Russo, obserwuję i pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo wypadła :(
OdpowiedzUsuńSwego czasu przeczytałam kilka powieści H. Cobena, ale z tym konkretnym tytułem nie miałam styczności. Być może kiedyś po niego sięgnę. Za to polecam choćby "Nie mów nikomu" spod jego pióra.
OdpowiedzUsuńNie znam tego tytułu, ale skoro słaba, to szkoda czasu.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Dawno nie czytałam Cobena, ale zapamiętałam go bardzo dobrze. :) Może wrócę i sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, będę wdzięczna jeśli wpadniesz. 😊
https://hiddenxguns.blogspot.com/
Ranisz moje serce, ponieważ kocham Cobena a już Myrona w szczególności :D
OdpowiedzUsuńCoben jest ok, ale cykl z Bolitarem raczej slaby.
OdpowiedzUsuń