OPIS.
Takiej książki jeszcze nie było! Polska medycyna widziana oczami lekarza w czasach trzeciej i czwartej Rzeczypospolitej
Dr n. med. Piotr Jan Marczyński znakomitym piórem opisuje historię kariery lekarza – od lat studiów, stażu, przez pracę na prowincji i w pogotowiu ratunkowym, aż po ordynatora w znanym warszawskim szpitalu. Od marzeń po przeczytaniu Pacjentów Jürgena Thorwalda po rozczarowanie polską służbą zdrowia. Kipiąca humorem, pełna anegdot, ironiczna i autoironicznapowieść stylizowana na autobiografię pokazuje zarówno powszechnie znane, jak i starannie skrywane przed pacjentami absurdy naszej medycyny. A toczy się w rytm piosenek m.in. Lady Pank, Perfectu czy Kuby Sienkiewicza (również dr. n med.). Ale też szant (bo i o żeglowaniu jest ta opowieść). To nie daleki od rzeczywistości thriller medyczny, lecz historia tocząca się tu i teraz, która pozwoli lepiej zrozumieć polskiego lekarza i rozprawić się ze stygmatyzującymi stereotypami wypalenia zawodowego czy syndromu Boga...
Książka która zaciekawiła mnie swoją tematyka. To lektura która ma wciągnąć czytelnika w świat lekarzy. To pozycja która ma pokazać każdemu życie tych ludzi od środka ale czy tak jest ?
Proste dialogi bez wyrazu i emocji nie oddają tego uroku tej książki. Do tego pierwsze 9 rozdziałów tak naprawdę jest o niczym. Do tego dochodzą nudnawe opisy nie pasujące do tytułu książki. Nic nie wnoszące ani nie ukazujące życia lekarza. Tak wiem, wiem, iż książka jest o drodze do kariery autora, ale wydaje mi się, że jest za bardzo przerysowane.
Niestety, ale prostotą tu wieje od początku. Niby prosty styl i szybko się czyta ale coś nie do końca zgrzyta. Czuć cały czas, że pan Marczyński koloryzuje i puszcza wodze fantazji. Szczerze to liczyłam na bardziej emocjonalne podejście. Bardziej otwarte na świat lekarzy w tej specjalizacji. Na coś nie banalnego i zarazem wiele pokazującego, ale i wiele uczącego. Czegoś inteligentnego, ale zarazem płynnego w czytaniu. Czegoś bardziej otwartego na pokazanie nam świat lekarzy. A dostałam wyidealizowany opis bohatera razem z jego narcystycznym pokazaniem samego siebie.
Tak właśnie zakończę przemyślenia na części pierwszej.
Cześć druga jest o nie wiele lepsza. Dalej mamy cytowane początki rozdziałów i w dalszej mierze nic zachwycającego. Znajdziemy w niej dużo opisów z życia prywatnego i mało z życia jako lekarza. Jest to męcząca przygoda, która nic nie wnosi do mojego życia. Jedyną zaletą jest prosty styl bez żadnych trudnych sformułowań. Nie ma w niej typowego żargonu lekarskiego, ale to może i dobrze. Lecz czy to wystarczy, żeby ją polecić?
I chociaż znajdziemy w niej momenty, w których pisarz serwuje czytelnikowi odrobinę humorystycznych momentów, ale niestety to nie wystarcza. Nie przekonał mnie do siebie, a to jest szczególnie waż w takich pozycjach. No, ale autor uświadamia, iż nie wszystko jest prawdą co jest zawarte w tej książce to i tak uważam, że po prostu przegiął.
Czytając takie książki mam zamiar doznać wielu emocji, a przede wszystkim, żeby autor wciągnął mnie w swoją historię. Oczywiście przy tym książka ta musi przekazywać jakieś ciekawe informację i otworzyć mi oczy na świat lekarzy. Tutaj tego nie dostałam i to bardzo mnie zasmuciło. Szkoda, bo pomysł naprawdę oryginalny.
4/10
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale widzę, że nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zabrakło emocji, bo ja też na nie bym właśnie liczyła.
OdpowiedzUsuńInteresująca książka .
OdpowiedzUsuńDzięki za szczerą recenzję - będę omijać z daleka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
nie wiem czy bym chciała czytać taką pozycję;p
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mamy już IV Rzeczpospolitą. Chyba musiałam coś przegapić...
OdpowiedzUsuńPrzegapię na pewno tę ksiązkę i to całkowicie celowo. Po takiej recenzji nie ma innej opcji.
Szkoda, że rozczarowałaś się tą książką.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka okazała się klapą, bo faktycznie wydaje się interesująca na pierwszy rzut oka.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że bym się przy niej mocno nudziła :( tak więc nie skuszę się na nią :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że to ty ją przeczytałaś, nie ja :p A zupełnie na poważnie, nie zazdroszczę, marnowanie czasu. Nie lubię, kiedy autorzy stosują wodolejstwo, dla mnie to nieszanowanie czytelnika.
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę, wystarczająco mnie przekonałaś, że nie jest warta uwagi. A tematyka mogła być ciekawa.
OdpowiedzUsuńWybacz ale jak widzę że książka jest o lekarzach to automatycznie czuje nie chęć... nie teraz...
OdpowiedzUsuńUuuu, mga szkod,a że jednak coś tam nie pykło z tą pozycją
OdpowiedzUsuńSuper recenzja, to pozycja nie dla mnie. Może dla kogoś z i innymi zainteresowaniami :)
OdpowiedzUsuńNie lubię fragmentów rozdziałów na początku, ale chyba bardziej wnerwiają mnie wstawki "ale o tym czytelniku przekonamy się później", "nie wiedziała, ze najgorsze jeszcze nie nastąpiło " itp... Dodaję do listy "nie czytac"... :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo sama tematyka ciekawa, ale chyba lepsze i bardziej wiarygodne relacje usłyszę od rodziny czy otoczenia. Poza tym uznaję albo powieści, które mogą być jak najbardziej inspirowane rzeczywistymi wydarzeniami, ale mają być dobrze napisane, ma się je dobrze czytać albo mają coś wnosić, albo reportaże, które mogą być mniej porywające, ale muszą być możliwie najbardziej wiarygodne i nieprzejaskrawione.
OdpowiedzUsuńNie, to zdecydowanie nie jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńProste dialogi bez wyrazu i emocji skutecznie zniechęcają mnie do sięgnięcia po tę książkę.
OdpowiedzUsuńTa książka to raczej jednak nie moja bajka, więc odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie.. jak mam czytać książki na temat specjalizacji czy zawodów to oczekuję konkretów, prawdziwych faktów, emocji a tutaj wszystkiego brakuje.. odpuszczam
OdpowiedzUsuńJa raczej nie sięgam po tego typu książki ;)
OdpowiedzUsuńo nie! ja podziękuję... nie mam ochoty teraz na takie książki
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkoro autor bezczelnie koloryzuje to... Fenks
OdpowiedzUsuńW takim razie podziękuję za lekturę.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń