wtorek, 25 lutego 2020

Jego babeczka.



OPIS.

Posiadanie seksownego szefa wcale nie jest szczególnie kłopotliwe. Łatwo powiedzieć!

Muszę tylko opierać się jego urokowi przez parę najbliższych miesięcy, bo przecież z nadejściem stycznia lecę do Paryża, realizować marzenie o zostaniu artystką. Wielka szkoda, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.

Zapomniałam wspomnieć... mój seksowny szef był też moją szkolną miłością.

Tak jakby. Na początku chciałam go zagłaskać swoją ckliwą czułością. A pod koniec już tylko okrutnie zmiażdżyć. Teraz wrócił, choć równie dobrze mógłby mieć napisane „Nie dotykać!” na koszulce.

Mam takie pytanko: czy dotykanie bez użycia rąk się liczy?

Pozwólcie, że sama sobie odpowiem: Tak, Emily, napalona suczko, liczy się! Poza tym moje marzenie czeka na mnie niczym świąteczny upominek owinięty w błyszczący papier i przewiązany wstążką. Jest w moim zasięgu, jeśli tylko należycie się zachowam. Byłabym ostatnią idiotką, gdybym postawiła to na szali. Poza tym mam jednak za sobą długą i chlubną tradycję nie bycia idiotką, którą chciałabym podtrzymać.

Chyba, że podejdę do tego inaczej. Trzymając się szkolnej analogii – ostatecznie, skoro przez cały semestr naprawdę bardzo się starałam, to chyba mogę sobie w końcu pozwolić na oblanie jednego testu. Trzy miesiące to szmat czasu, więc gdyby miał mi postawić wielką, tłustą, brudną „pałę” to tylko dodało by odrobinę pikanterii temu nudnemu matematycznemu równaniu.Przede mną proste zadanie. Muszę przygotować kilka plakatów i rekwizytów na imprezę Halloween, którą urządza.

Potem odejdę, zostawię jego cudowne oczy i doskonałe ciało, złapię samolot i zapomnę o naszych pięknych dzieciach w domku na przedmieściach...


źródło opisu: https://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazki/jego-babeczka/

Liczba stron: 256
Cykl: OBJECTS OF ATTRACTION (Tom 3)




To już trzeci część książki, z która postanowiłam powalczyć. Mam już za sobą owocowy start bananowy i wiśniowy. Teraz nadszedł czas na słodycz babeczek. Po opisie można stwierdzić, że będzie to romansidełko z humorem. I oby tym razem tak było. Wkładał wszelakie nadzieję na ociupinę uśmiechu na mojej twarzy i błysk serduszek w oku.




Jak w poprzednich dwóch tomach to tak i w tym pisarka pozwala nam sobie o przypomnieniu bliźniaków, którzy to występowali w BANANOWYCH uniesieniach erotycznych i WIŚNIOWYCH przewidywalnych scenach. Tylko tym razem grają oni poboczne role.

Darmowe zdjęcie z galerii z babeczka, babeczki, ciasto, deser

Pierwsze skrzypce będą tym razem grali Rayan boski mężczyzna i Emilly niewinna niewiasta. Czyż to nie brzmi zbyt znajomo? Z pewnością mieliście okazję już poznać takie duety w innych książkach, a ta pozycja pod tym względem niczym się nie różni. Jedynie tym razem pani Penelope stara się dodać do tej historii trochę humoru.
 Darmowe zdjęcie z galerii z babeczka, czekolada, deser, epikurejski

Rozdziały w dalszej mierze prowadzone są z perspektywy dwóch głównych bohaterów. Rayan , który został wiele razy zraniony przez swoją ex nie potrafił ponownie dać szansy miłości do póki na jego drodze nie pojawia się Emilly. Nieśmiała kobieta o artystycznej duszy. Miłość i iskry od pierwszych stron. Jednakże moja irytacja do nich przybiera jeszcze szybsze tempo, gdy po pewnym czasie w czytaniu dochodzę do wniosku, iż tych dwóch dorosłych ludzi zachowuje się jakby mieli po naście lat. To wkurza, ponieważ oczekiwałam poważniejszego podejścia do tej historii. I chociaż wiedziałam o tym błędzie autorki z poprzednich części to jednak dawałam jej cały czas szanse na poprawę. Lecz to się nie zmienia. I wiem, że mogłam nie zabierać się po kolejną lekturę z pod jej pióra, ale potrzebowałam takiego upewnienia się, że jest to książka bardziej z przekazem dla nastolatek.

Darmowe zdjęcie z galerii z babeczki, ciasto, cukier, dekoracja
Za to styl pani Penelope jest lekki i zrozumiały. Historia  za to przewidywalna i do szybkiego zapomnienia. I chociaż akcja w niej jest interesująca to całość już ma wiele wad. Bo naprawdę chciałam zaśmiewać się do łez z wyobraźni autorki, ale nie do końca potrafiłam. Nie wszystkie teksty były zabawne. Nie wszystkie sytuacje dawały mi uśmiech na twarzy. Jednym słowem było więcej niepowodzeń niż bym tego chciała.

Trochę jestem rozczarowana tą pozycją, ponieważ fabuła ciekawa, ale co z tego jak nie w niej tego "czegoś". Jednakże sami musicie zdecydować czy macie ochotę na odmóżdżającą książkę.

5/10

Poprzednie tomy:
Jego banan (Tom 1)
Jej wisienki (Tom 2)

24 komentarze:

  1. Szkoda,ze książka srednio przypadla Ci do gustu, no cóż zdarza się nam czyatć i takie pozycje. Faktycznie zapowiada się odmózdzająco, ale cos czuję ,że jest dużo więcej nieco mniej rozczarowujacych książek w takiej tematyce :-)
    Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie planowałam sięgnąć po tę serię i nadal podtrzymuję swoje stanowisko. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze, bardzo apetyczna recenzja. Z chęcią przeczytam. Gdy szef jest niebezpiecznie seksowny a w dodatku jest szkolną miłością może być goraco. Już mi się podoba ta historia. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj nie zdecydowanie nie dla mnie książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dam jej szansy. Lubię powieści tego gatunku, ale ta jakoś wydaje się mało oryginalna. I jak wspominasz, ma wiele wad. Szkoda, że z humorem także nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie przypadła do gustu ta lekka historia. Taki umilacz czasu 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wlasnie biorę udział w bt z bananem

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie tej babeczki nie schrupię :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam ochoty na więcej książek z tej serii. Liczyłam na to, że Wisieńki mnie rozbawią, ale nic z tego nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze dwóch poprzednich tomów. Pikantna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie poznałam jeszcze książek z tego cyklu ale jestem chętna to nadrobić😋 . Szkoda, że trzecia część rozczarowuje😲, ale dobrze, że jest dwutorowa narracja...lubię takie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za książkami tego gatunku ,więc raczej nie dam jej szansy ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie nie dla mnie. Po ocenach widzę też, że nie bardzo i dla Ciebie, więc po co się męczysz z tą serią? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz dlaczego ? Bo ja cały czas daję tej autorce szansę ;) Mam jakąś taką nikłą nadzieję, że w końcu się poprawi. ;)

      Usuń
  14. Szkoda, bo początek zapowiadał się nieźle. :) Oglądałam ją nawet ostatnio w biedronce :D Ale ostatecznie nie wzięłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasem lubię takie niezobowiązujące książki, więc nie skreślam tej serii. Szkoda jednak, że nie jest ciekawiej, trochę mnie to zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo... a do tej pory widziałam same wysokie oceny. Nie czytałam tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  17. O nie...nie...zdecydowanie nie dla mnie. Lubię czasem takie historie, nawet niech będą przewidywalne, ale na jakimś poziomie!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam gdzieś dzisiaj tą książkę. Ale dwie poprzednie mnie nie zaciekawiły, więc po tą też nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czasem tak bywa, że książki nie spełniają naszych oczekiwań. Ja tej serii mówię "nie"
    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. O to szkoda, że Ci się nie podobała ta ksiażka. Mnie jakoś ta seria od początku nie kusiła.

    OdpowiedzUsuń
  21. To chyba nie dla mnie,ale mam wszystkie części na Legimi, więc może kiedyś się skuszę

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.