piątek, 13 grudnia 2024

Recenzja "Full Ring" Artur Brandysiewicz.

Liczba stron: 540

OPIS

 Kiedy Daniel decyduje się na przejażdżkę nowym autem kumpla, nieświadomie rozpoczyna zapierającą dech w piersi grę, w której na szali kładzie swoje życie. Za przeciwników ma dwie potężne organizacje: mafię i policję, oraz człowieka, który poprzysiągł mu zemstę.

Jaki będzie finał zmagań, w których nigdy nie pada remis, drugie miejsce oznacza porażkę, a każdy błąd jest bezwzględnie wykorzystywany?

Jak na Daniela wpłyną kobiety, które napotka na swojej drodze: staną się dla niego wsparciem, a może doprowadzą do jego klęski, z której się nie podniesie?

Jaką rolę odegra poker, jego ulubione hobby: będzie dla niego wybawieniem i przyniesie mu bogactwo czy zrujnuje go i ostatecznie pogrzebie jego przyszłość?

„Full ring” to dynamiczna, pełna emocji i napięcia powieść, w której miłość, wendetta, marzenia i duże pieniądze splatają się w pasjonującej rywalizacji o najwyższą stawkę. Full ring to także nazwa pokerowej rozgrywki, w której uczestniczy od siedmiu do dziesięciu graczy.

W książce każdy z bohaterów – tak w życiu, jak i w pokerze – obiera inną strategię, by osiągnąć ten sam cel: pokonać przeciwników i podnieść ręce w geście ostatecznego triumfu?

Opis pochodzi ze strony lubimyczytac.pl


Kilka słów na początek. Książka zaciekawiła mnie od samego początku. Jej opis sprawił, iż od razu chciałam się z nią bliżej zapoznać. Lubuje się w takich tematach, dlatego tym bardziej byłam zachwycona jak autor postanowił mnie wybrać i dać szansę na zrecenzowanie jej. A o czym jest ta historia? Po krótce mogę wam tylko zdradzić, że jest to połączenie kryminału, sensacji, a także troszkę thrillera i romansu. W sumie wszystko to, co powinna zawierać w sobie dobra powieść. Jednak czy jest aż tak dobra, aby ją mianować wybitną? 


  "Full Ring" jest pełna intryg, tajemnic, ale także wprowadza w świat miłości i przyjaźni. Przeczytacie w niej między innymi o grze w pokera, a przy okazji nauczycie się podstawowych reguł. Pan Artur zadbał o to, aby każdy miał możliwość zrozumienia tej karcianej i niestety dość często uzależniającej gry. Oprócz tego można w niej poczytać trochę o szermierce, ale także o relacjach międzyludzkich, które są kluczowe do rozwiązania całej tej małej zagadki. I zacznę od tego, że autor naprawdę wielką uwagę skupił na tym, aby opisy były bardzo szczegółowe. Przez to ta książka staje się obszerna o wszelakie informacje. Nie każdemu może to odpowiadać, tak jak mi, ale wiem, że dużo czytelników kocha drobiazgowe przedstawienie każdego aspektu z życia bohaterów. I zdaje sobie sprawę, że przez to postacie są bardziej barwne, a miejsca akcji o wiele wyraźniejsze, ale nie mniej jednak nie przepadam za rozwlekaniem się bez końca. I tu bym, niektóre elementy pominęła lub skróciła. Mimo to, trzeba przyznać, że rodak miał ciekawą wizję na przedstawienie każdej sytuacji i idealnie połączył je ze sobą. Wątki są odkrywane po kolei jak w kartach, a potencjalny odbiorca tylko może dociekać co wydarzy się dalej. Przez to, fabuła rozwija się swoim miarowym tempem i powolutku nakierowuje do każdego problemu. Oprócz tego warto wspomnieć, iż przedstawiona fikcja literacka jest napisana w czasie teraźniejszym, a całość dzieje się w Polsce. I jak dla mnie jest to ogromna zaleta. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, a słownictwo jest zrozumiałe i dzięki temu czyta się ją bardzo szybko. Chociaż muszę tu napisać, że zawiera dużą ilość dialogów i liczne wulgaryzmy, to w danej sytuacji są one niezbędne. Wyrażane są przez to emocje, które naprawdę da się wyczytać ze strony. To jest także ogromna zaleta, ponieważ każdy bohater ma swój charakterek.


I tym sposobem dochodzimy do wątku miłosnego. Jest to dosyć spory epizod, dzięki, którem na chwile można oderwać się od potyczek mafijnych. W sprawach sercowych autor także poradził sobie wzorowo. Szczegółowo przedstawił jakie relację łączą głównego bohatera z poznaną dziewczyną. Jest to na tyle szczegółowe, że niektórym molom książkowym może się to nie spodobać. Aczkolwiek mi to w żaden sposób nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie dało chwilę na oczyszczenie głowy, aby móc za chwilę wrócić do gry z otwartym umysłem. I powoli zmierzać do zakończenia, które swoją drogą jest zaskakujące. 


Podsumowując "Full Ring" to jeden z tych tytułów, które wciągają swoją historią i pokazują, że życie nie zawsze jest kolorowe, a jedna niewłaściwa decyzja może zmienić całe dotychczasowe życie o sto osiemdziesiąt stopni. Jednakże trzeba pamiętać, iż z pomocą przyjaciół i rodziny można wyjść z każdego bagna. 

7/10


Pragnę bardzo podziękować autorowi za możliwość przeczytania tej książki i polecenia jej każdemu kto lubuje się w tym gatunku. 

3 komentarze:

  1. Trochę dużo stron, ale skoro wciąga, to chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się taka minimalistyczna i wymowna okładka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarys fabuły bardzo mnie zainteresował, więc zapisałam sobie tytuł do przeczytania na później.

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.