OPIS
Z wyczekiwaniem czekałam na tę książkę. Byłam bardzo zaciekawiona tego zbioru opowiadań. Lubuję się w tym gatunku, dlatego też podjęłam się wyzwania, aby zrecenzować dla was ten tytuł. "U schyłku czasów" został napisany przez rodaczkę i tym bardziej ochoczo chciałam się zapoznać bliżej z punktem postrzegania grozy przez pisarkę. Jednak czy to się jej udało? A może przedobrzyła? Myślę, że na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź poniżej.
Ten zbór dziesięciu opowiadań jest spisany na dwustu stronnicach. Nie jest to grube czytadło, które by się rozwlekało bez końca. Jest to zdecydowanie coś czego jeszcze nie miałam w swoim dorobku do przeczytania. Zamysłem rodaczki było stworzenie, krótkich historii, o tematyce grozy. Niestety, ale według mojej oceny są to takie sobie opowiadanki. Ani to straszne, ani do końca wciągające. Lecz na pewno z oryginalnym tekstem i przekazem.
Według opisu "Na końcu każdej ścieżki może znajdować się mrok". Ja niestety tego nie znalazłam. Brakowało mi w nich bardziej szczegółowych opisów. Zdecydowanie minusem jest to, że nie ma w nich głębi. W niektórych tytułach trzeba było się domyśleć końca, albo dopowiedzieć sobie samemu. Najbardziej jednak irytowało mnie to, iż jak już zaczytałam się w jakąś historię, to została ona zakończona bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Natomiast akcja może i jakaś jest, ale nie we wszystkich napisanych utworach. I to jest totalnie nie moja bajka. Liczyłam na naprawdę dobre mroczne sceny, a dostałam przerysowany obraz prawie każdej treści. Lecz nie wszystko było złe. Znajdą się również zalety. Między innymi przez to, iż jest to krótka książka czyta się ją bardzo szybko. Tekst jest zrozumiały, a słownictwo proste. Narracja użyta przez rodaczkę jest różnorodna i to też jest ogromny plus. Można też dostrzec w tych tekstach różne emocje, ale na tym w sumie koniec. Chociaż nie, jest w niej jeszcze coś zawartego, a mianowicie przekaz. Tego nie można pominąć. I tutaj szczerze napiszę, iż naprawdę można z nich wynieść wiele mądrego. Chociaż fabuła naprawdę przez te wszystkie tytuły była od nieciekawych i nudnych, aż po dwa lub trzy interesujące i wciągające, to i tak uważam, iż dla koneserów takich lektur będzie to gratka. Dla mnie to były góra dwa wieczory, ale z pewnością nie powtórzę tego.
Czy mogę coś jeszcze dodać? raczej nie. Antologia ta nie pochłonęła mnie, a całokształt uważam za dobry.
Gdy wypowiedział te słowa, wstąpił we mnie spokój. Wiedziałem już, co będę musiał zrobić… Bo czy człowiek powinien dalej istnieć, trwać, mieć nadzieję, kiedy zabrano mu wszystko, co człowiecze?
Według opisu "Na końcu każdej ścieżki może znajdować się mrok". Ja niestety tego nie znalazłam. Brakowało mi w nich bardziej szczegółowych opisów. Zdecydowanie minusem jest to, że nie ma w nich głębi. W niektórych tytułach trzeba było się domyśleć końca, albo dopowiedzieć sobie samemu. Najbardziej jednak irytowało mnie to, iż jak już zaczytałam się w jakąś historię, to została ona zakończona bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Natomiast akcja może i jakaś jest, ale nie we wszystkich napisanych utworach. I to jest totalnie nie moja bajka. Liczyłam na naprawdę dobre mroczne sceny, a dostałam przerysowany obraz prawie każdej treści. Lecz nie wszystko było złe. Znajdą się również zalety. Między innymi przez to, iż jest to krótka książka czyta się ją bardzo szybko. Tekst jest zrozumiały, a słownictwo proste. Narracja użyta przez rodaczkę jest różnorodna i to też jest ogromny plus. Można też dostrzec w tych tekstach różne emocje, ale na tym w sumie koniec. Chociaż nie, jest w niej jeszcze coś zawartego, a mianowicie przekaz. Tego nie można pominąć. I tutaj szczerze napiszę, iż naprawdę można z nich wynieść wiele mądrego. Chociaż fabuła naprawdę przez te wszystkie tytuły była od nieciekawych i nudnych, aż po dwa lub trzy interesujące i wciągające, to i tak uważam, iż dla koneserów takich lektur będzie to gratka. Dla mnie to były góra dwa wieczory, ale z pewnością nie powtórzę tego.
Czy mogę coś jeszcze dodać? raczej nie. Antologia ta nie pochłonęła mnie, a całokształt uważam za dobry.
6/10
Opis pochodzi z nakanapie.pl, a cytat z lubimyczytac.pl
Niezbyt przepadam za opowiadaniami, ale zdarza mi się po nie sięgać.
OdpowiedzUsuńHmm, szkoda, że jednak pojawiło się rozczarowanie. Ja od czasu do czasu zaglądam do opowiadań.
OdpowiedzUsuń