czwartek, 24 listopada 2022

Nietypowa, a zarazem wciągająca. Taka właśnie jest książka Tomasza Sablika.

Liczba stron: 344

OPIS

W Księdze Rodzaju zapisano, że na początku była ciemność. Ale to nieprawda. Na początku i na końcu zawsze jest tylko lęk.


Ludzkość spowił mroczny całun śmierci, a wraz z nim świat ogarnęła przytłaczająca cisza…

Na skraju pustyni, w sąsiedztwie mrocznego lasu stoi niewielka, drewniana chata. Mieszkają w niej Jakub oraz Julia, małżeństwo od lat bezskutecznie starające się o dziecko. W ich niedalekim sąsiedztwie żyją Daniel z Martą – jak się wydaje jedyni prócz nich, którzy przeżyli pandemię śmiertelnego wirusa. Ta zaprzyjaźniona, wspomagająca się czwórka od lat nie widziała innych żywych ludzi.

Pewnej deszczowej nocy do drzwi chaty puka młoda, bosa dziewczyna w żółtej pelerynie, prosząc o pomoc. Wbrew logice i obawom Jakub wpuszcza ją do środka. Wraz z przybyciem tego niespodziewanego gościa zaczynają się dziać niepokojące rzeczy…

Źródło opisu i cytatów: lubimyczytac.pl



Pewnego dnia przeglądałam stronę internetową i natrafiłam właśnie na tytułowy "Lęk". I coś mnie do niej zaczęło przyciągać, a mianowicie okładka. Strona tytułowa jest bardzo mroczna i przykuwająca oko. Strasznie zapragnęłam dowiedzieć się o czym pisze pan Sablik. Tym bardziej, iż oceny innych czytelników były bardzo pochlebne. Sam opis również mi się spodobał, dlatego też postanowiłam czym prędzej zakupić tę książkę. 


"Lęk" został wpisany jako gatunkowy horror. Chociaż ja bym jej do gatunku grozy nie porównała. Uważam, iż nie jest ona o tyle przeraźliwa co bardziej mroczna i tajemnicza. Oczywiście ma elementy dobrego horroru, ale to tylko momenty. Całość jednak jest utrzymana bardziej w klimacie thrillera. Nie mniej jednak pan Tomasz bardzo stara się wywołać w czytelniku wszelakie emocje. I zdecydowanie nie chodzi tu o miłość i romans. Bardziej jednak autor stara się nas naprowadzić na pokazanie tego jak bohaterowie radzą sobie z samotnością i z tytułowym lękiem. 

Zobaczysz to co najważniejsze. To co masz zobaczyć. Zawsze, wszędzie, gdziekolwiek będziesz, cokolwiek byś myślał, czegokolwiek byś się bał, będziesz to widzieć.

Cala charakterystyka jest bardzo skrupulatna, dlatego też tempo całej powieści toczy się bardzo miarowo. A to natomiast pozwala na lepsze zapoznanie się z miejscami akcji. Osobiście wolałabym trochę więcej czynów niż opisów, ale nie jest tragicznie. Rodak postanowił dać nam natomiast trochę więcej czasu na zapoznanie się z całą masą przeróżnych cech charakteru bohaterów, ale i pod względem tworzenia atmosfery Polak niesamowicie dobrze sobie radzi. Klimat tej lektury jest utrzymany na najwyższym poziomie i da się to wyczuć czytając ten utwór. Z bardzo spokojnego początku pisarz zabiera nas w świat mroku. Budujące napięcie na łamach tych stronnic jest nie do opisania. Strach przenika powoli w głąb czytelnika, bo zdaje sobie sprawę, iż za chwile wydarzy się coś istotnego i przerażającego. No, ale niestety wartkiej akcji tutaj nie ma i to trzeba zaznaczyć od razu. Pan Tomasz bardziej pokusił się na stworzeniu fabuły, o której nie da się zapomnieć. Zarys miejsc jest nietuzinkowo dobrany i przede wszystkim nieźle oddany. Izolacja, cisza, strach, mrok, tajemnica i problemy to nie wszystkie elementy, które podczas czytania odnajdziecie w tych rozdziałach. Oprócz nich występują wielobarwne postacie. Począwszy od Julii i Jakuba, którzy żyją skromnie, a na pierwszy rzut oka można by nawet rzec, iż szczęśliwie, a kończywszy na Danielu i Jakubie, którzy swoje życie prowadzą w sposób bardziej cywilizowany. Jednakże nie można pominąć w tej historii najważniejszych postaci, którymi są Żywia i jej siostra Amadea. To od tych dwóch młodych kobiet tak naprawdę wszystko się zaczyna. Ci nieproszeni goście namieszają w życiu zarówno jednej jak i drugiej pary. To one zapoczątkują pasmo wszelakich nieprzyjemnych sytuacji, o których czytelnik będzie się dowiadywać w miarę dalszego czytania. 

Wewnątrz było ciemno i duszno, a gdy żona miewała koszmary, Jakubowi zdawało się, że ta niepokojąca atmosfera jeszcze się zagęszcza. Jakby przez jej łapczywe chwytanie ustami powietrza zaczynało brakować go dla niego.

Fabuła jak i wątki są zdecydowanie na plus. W pierwszym etapie dowiedzieć się można czegoś więcej na temat pożycia bohaterów. W szczególności o ich problemach, ale także zostaje pokazane dogłębniej miejsce, w którym żyją. Natomiast w dalszej części pojawiają się nieproszeni goście, którzy wprowadzają do tej lektury odrobinę więcej strachu, ale i także czegoś świeżego i ciekawego. Niestety to co dobre szybko się kończy i tak jest również w tym przypadku, ponieważ o ile pierwsza połowa książki mnie nieco nudziła, to o tyle druga połowa już była o wiele bardziej rozwinięta. Więcej się dzieje, a opisy wzbudzają niewyobrażalny niepokój, o który mi właśnie chodziło. Chciałam poczuć tą adrenalinę w żyłach, ale to tylko autorowi udało się połowicznie. No cóż, czasami tak bywa. Niemniej jednak nie skreślam go. Uważam, że dam mu jeszcze szansę, ponieważ ta lektura ma niebywały potencjał. 

- Niepotrzebna nam nadzieja? A wiara owszem? Czym więc różni się twoim zdaniem wiara od nadziei?

Ogólnie całokształt prezentuje się interesująco. Rozdziały są krótkie, a to daje możliwość na przerywanie jej w dogodnym momencie. Styl pana Sablika jest również znośny. Jest lekki i zrozumiały, a przez to czyta się ją szybko. Niestety na minus muszę napisać, iż brak w niej jakiejkolwiek wartkiej akcji. Momentami się dłuży i przeciąga, a to potęguje w chęć częstszego jej odkładania na półkę. Mimo tego warto zaznaczyć, iż opisy miejsc są bardzo dobrze przemyślane i napisane, a budowanie klimatu przez rodaka jest mistrzowskie. Tak więc sami widzicie, że tytuł ten ma swoje wady i zalety. Każdy po jej przeczytaniu będzie czuć coś innego i oto właśnie w tym chodzi. Ja osobiście ją polecam, bo pomimo paru mankamentów książka naprawdę daje radę.


Jest to moje pierwsze spotkanie z panem Sablikiem, które uważam za dość interesujące. Oczekiwałam od tej książki naprawdę sporo, ale mimo tego, iż nie do końca moje wymagania zostały spełnione, to nie zawiodłam się. Znajdują się w niej elementy bardzie z dobrego thrillera. Jednakże oprócz tego zostaniecie zabrani do świata odizolowanego, gdzie opisy są zdecydowanie bardzo szczegółowe, a emocje, które można odczytać na łamach tych stron są wręcz nie do opisania. Osobiście polecam każdemu czytelnikowi, który szuka w swych lekturach czegoś wielogatunkowego, ale nie nastawia się na spontaniczną akcję. 
7/10

24 komentarze:

  1. Może i ja w końcu spróbuję zapoznać się w końcu z twórczością autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tą książkę dosyć niedawno i wystawiłam jej dosyć wysoką ocenę, gdyby nie niezrozumiałe dla mnie zakończenie, byłaby to jedna z lepszych książek, które czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twórczość tego autora jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tym autorze, książka po opisie wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze nic tego autora :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też przyciąga ta okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro to bardziej thriller niż horror to doskonale przypadłaby w moje gusta.
    Nie czytałam nic od tego autora, ale widzę, że koniecznie muszę nadrobić :)
    Opis książki również mnie zaciekawił :)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie do końca moje klimaty, ale mimo wszystko chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej nie dla mnie, ale wiem, komu mogłabym polecić tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autora 😉

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale Twoja recenzja bardzo zachęciła mnie, żeby przeczytać tę książkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już zachęcające opinie na temat tej książki, a Twoja recenzja mnie tylko utwierdziła, że chciałabym ją przeczytać :) Zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam tę książkę bodajże w okolicach jej premiery i bardzo mi się podobała. W planach mam też inne książki tego autora, ale nie wiem kiedy na nie znajdę czas.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wrażliwi mogą dostać ciarek na plecach ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. no własnie szkoda że nie działo się tam wiecej szybciej...

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie poznałam jeszcze książek tego autora 😊

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie również od pewnego czasu chodzi po głowie ta książka, ale wpierw muszę inne przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że skuszę się na ten tytuł. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  20. Byłam przekonana, że jest to czysty horror, ale skoro, więcej z niego z thrillera to chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ogólnie nie moja bajka, chociaż gdzieś wewnątrz coś mnie woła - przeczytaj mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Sablik ma naprawdę dobre pióro do horrorów. Dlatego będę szukać tej książki!

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.