niedziela, 6 marca 2022

"Kraina cienia" Meg Cabot.


OPIS

Tuż po przyjeździe do Kalifornii Suze czeka sprawdzian, a jeszcze nawet nie zdążyła się rozpakować. Pewien okrutny duch piekielnie pragnie zamienić jej życie w koszmar. Na szczęście Suze dzieli sypialnię z Jesse'em - najwspanialszym ze wszystkich duchów. Ale czy ośmieli się zrobić pierwszy krok.

Źródło: Lubimyczytac.pl


O książce usłyszałam całkiem nie dawno. Mimo tego, że to pozycja dla nastoletnich dziewczyn, to i ja miewam czasem takie dni, gdzie mam ochotę na coś lekkiego i niezobowiązującego. I tak właśnie nadeszła ta chwila. Chwila błogiego czytelnictwa. I oto zapraszam na recenzje książki, która porwie nie jedną młodą damę.


"Kraina cienia" to pierwszy tom powieści znanej przez młodszych czytelników na całym świecie autorki Meg Cabot. Osobiście miałam już z nią do czynienia jako o wiele młodsza dziewczyna. Jeszcze jak uczęszczałam do szkoły miałam okazję przeczytać "Pamiętnik księżniczki", który swoją drogą owego czasu był bardzo popularny. Lecz było to dawno, dawno temu i już zapomniałam jakim stylem operuje pisarka. Jednakże z przyjemnością wzięłam się za tą opowieść, aby na nowo móc wejść w świat wykreowany przez pisarkę.

- "Niebo nie zna wściekłości, jak miłość zamieniona w nienawiść, ani piekło takiej furii, jak zraniona kobieta".
Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Mówisz na podstawie własnego doświadczenia?
W świetle księżyca zobaczyłam, że uśmiecha się lekko.
- Cytuję Williama Congreve'a.
- Och. - Zastanawiałam się przez chwilę. - Ale, wiesz, czasami zraniona kobieta ma powody, żeby się wściekać.
- Mówisz na podstawie własnego doświadczenia? - zainteresował się.
- Niespecjalnie.


Suzie to nastolatka która ma swoją tajemnicę o której nie może rozmawiać z nikim. Przeprowadziła się razem z matką do Kalifornii i tutaj próbuje ułożyć sobie na nowo życie. To tak w skrócie. A teraz kilka słów ode mnie. Jest to po części irracjonalna historia o bytach, które są momentami przerysowane. Mrok cierpienie smutek i sekrety to idealne wyrazy określające ten utwór. No, ale przede wszystkim książka ta nie jest skomplikowana. Może i jest przewidywalna, ale to dodaje jej jako tako takiego uroku. No i ma krótkie rozdziały, a przez to czyta się ją bardzo szybko. 


Zasnęłam z niezłomnym zamiarem, żeby obudzić się wcześnie, zadzwonić do ojca Dominika i ostrzec go przed Heather. Zamiary są jednak tyle warte, co ludzie, którzy je mają.

Jest to typowy odmóżdżacz po ciężkich lekturach. Wyjątkowo dobrze napisana. Nie posiada nadmiernych opisów. Jednak trzeba na to spojrzeć z przymrużeniem oka, ponieważ jak wiadomo jest to lektura dla młodszych czytelników. Im z pewnością bardziej się to spodoba. Tym bardziej, że są tam wątki miłosne jak i pokazujące prawdziwą przyjaźń. 

Meg Cabot udowodniła, że potrafi wciągnąć każdego w swój wyimaginowany świat. Ja jak najbardziej mogę ją polecić młodszym czytelnikom. 

6/10


19 komentarzy:

  1. Od czasu do czasu taki przerywnik pomiędzy lekturami bardzo się przydaje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Pamiętniki księżniczki" i pamiętam, że te książki stały w bibliotece zaraz obok nich, ale jakoś nigdy ie zabrałam się za ich czytanie. A ostatnio już gdzieś czytałam, że są naprawdę dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, że jest to lekka lektura.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem jeszcze, czy sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć nastolatką przestałam być w ubiegłym stuleciu, to nadal chętnie sięgam po "Jeżycjadę" Małgorzaty Musierowicz, na której wychowało się kilka pokoleń nastolatek, więc doskonale rozumiem chęć czytania takich książek - czasem trzeba się odmłodzić. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś czytałam dość często książki autorki i wydaje mi się, że tę również mam przeczytaną. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taką lekką książkę chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale po cięższych lekturach przyda się coś lekkiego, ale i przyzwoitego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam autorkę - pisze,że atk powiem takie "sympatyczne" książki podczas czytania, których człowiek naprawdę może się zrelaksowac :-)
    Tej pozycji nie miałam jeszcze przyjemności przeczytac

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja spasuję, gdyż obecnie wolę innego typu lektury, ale polecę tę książkę komuś innemu, kto zapewne będzie z niej zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczece ksiazki tez potrafia byc fajne i wciagajace. Od czasu do czasu siegam po takie powiesci. Chetnie zapisze ten tytul. Pozdrawiam Cie

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jestem pewna czy i mnie by wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że mogłaby mi się spodobać, ale na razie mam zbyt dużo zaległości, żeby się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tym razem ją sobie daruję ❤

    OdpowiedzUsuń
  15. Cóż, wiek już nie ten, więc raczej spasuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam serdecznie ♡
    Nie wiem czy to książka dla mnie. Jak będę miała okazję, pewnie po nią sięgnę :) Na razie postaram się nadrobić zaległości :) Wspaniała recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię czasem takie odmóżdżacze po ciężkim dniu :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.