OPIS.
Nowa powieść autora bestsellerowej „Pacjentki”, thrillera, którym Alex Michaelides podbił rynek czytelniczy na całym świecie. „Boginie” to mistrzowski i klimatyczny thriller psychologiczny z oszałamiającym zakończeniem.
Wszyscy skrywamy tajemnice, nawet przed sobą.
Dla Mariany Andros – terapeutki grupowej walczącej z własnymi demonami przeszłości – Cambridge to miejsce, gdzie poznała swojego męża. Dla jej siostrzenicy Zoe to tragiczna scena morderstwa jej najlepszej przyjaciółki. W murach uniwersytetu, gdzie ożywają wspomnienia, Mariana poznaje tajne stowarzyszenie młodych dziewczyn – Boginie. Jego członkinie są wstrząśnięte zabójstwem jednej z koleżanek. Grupa jest pod wpływem enigmatycznego profesora Edwarda Foski. Mariana jest pewna, że pomimo iż Foska ma alibi, to on jest sprawcą zabójstwa.
Obsesja Mariany na punkcie udowodnienia winy Fosce wymyka się spod kontroli, grożąc zniszczeniem jej wiarygodności, a także najbliższych relacji. Kobieta jest zdeterminowana, by powstrzymać zabójcę, nawet jeśli będzie ją to kosztowało wszystko – łącznie z własnym życiem.
„Oszałamiające zakończenie”
Publishers Weekly
„Złowieszczy, stylowy i porywający thriller. Co robisz po stworzeniu jednego z największych thrillerów ostatniej dekady? Piszesz coś jeszcze lepszego”
Chris Whitaker
„Strzał w dziesiątkę. Książka pierwszej klasy”
David Baldacci
„Misternie napisany, pełen tajemnic thriller dla wymagającego czytelnika”
The New York Journal of Books
„Fani Pacjentki pokochają Boginie”
Riley Sager, Parade Magazine
Gdy ją tylko zobaczyłam wiedziałam, że muszę ją mieć. "Boginie" to druga książka tego autora. Debiutancka powieść "Pacjentka" okazała się swoją drogą dobrym thrillerem, dlatego też sięgając po ten tytuł miałam nadzieję bawić się równie dobrze.
"Boginie" to książka, która jest podzielona na części. To lektura, która opowiada o losach kobiety z przeżytą traumą. Do tego dochodzi zabójstwo i mroczne sekrety. Czy to nie brzmi nieźle ? A to dopiero początek tej tajemniczej i zarazem interesującej opowieści. Wciąga od pierwszych stron to fakt, którego nie da się pominąć. I chociaż ma swoje wady, to ten tytuł z pewnością was zaskoczy zakończeniem. Autor na dodatek daje nam możliwość wejść w świat kultury Greckiej, gdzie poznajemy mitologie, która jest istotna w tej historii. Jednak czy to nie przesada ? Czy autor nie przedobrzył ?
- To moja wina – szepnęła. – To moja wina, że zginęła.
W pierwszej części dowiadujemy się wszystkiego o Marianne. Głównej bohaterce tej książki. O kobiecie, która ma traumę, a mimo tego ma dużo odwagi, aby stawić im czoła. To postać, która ma w sobie siłę i determinację, aby poznać prawdę. Oprócz głównej postaci zapoznajemy się tutaj z oprawcą. Z osobą, która od dzieciństwa zmaga się z ogromnymi problemami. Jest to człowiek inteligentny, ale również w głębi duszy dobrotliwy. Tutaj pisarz daje nam wielkie pole do popisu. Chce nas skłonić do myślenia i obrania strategii jaką będziemy podążać przez całą tę historię.
W drugiej części możemy bliżej poznać poboczne postacie, które również są kluczowe w całym tym dochodzeniu. Pan Michaelides powoli dokłada nam bohaterów i bawi się naszymi emocjami. Próbuje nas przechytrzyć i nie pozwolić na zbyt szybkie rozwikłanie tej zagadki. Zaś w kolejnej części jeszcze bardziej zagłębimy się w sekrety naszych bohaterów. Każdy przecież ma jakąś tajemnice. Tylko najważniejsze jest to, aby wiedzieć jak ją odkryć.
W drugiej części możemy bliżej poznać poboczne postacie, które również są kluczowe w całym tym dochodzeniu. Pan Michaelides powoli dokłada nam bohaterów i bawi się naszymi emocjami. Próbuje nas przechytrzyć i nie pozwolić na zbyt szybkie rozwikłanie tej zagadki. Zaś w kolejnej części jeszcze bardziej zagłębimy się w sekrety naszych bohaterów. Każdy przecież ma jakąś tajemnice. Tylko najważniejsze jest to, aby wiedzieć jak ją odkryć.
Pan Alex od początku dobrze opisuje miejsca akcji. Dogłębnie stara nam się przekazać wszystkie szczegóły, abyśmy mogli poczuć się komfortowo, a przy tym, aby bardziej wydawało się to wszystko wiarygodne. Tylko problem miałam z tempem tej opowieści. "Boginie" to niezbyt szybkie posuwanie się całej akcji do przodu. Tutaj autor mnie trochę zawiódł. Liczyłam na większe emocje, w których będę wyczekiwała co będzie dalej. Niestety tym razem tego nie dostałam. Na plus jednak jest zmianka o debiutanckiej powieści autora. Umiejętnie dodaje informacje na jej temat.
- Poprzedniego wieczoru Tara przyszła do mnie do pokoju. Była w rozsypce, jakby na haju, sama nie wiem. I bardzo zdenerwowana… I powiedziała… Powiedziała, że się boi...
Całość jest napisana w doborze odpowiednich słow. Nie jest wulgarna, a przez to czyta się ją sprawnie. Nie ma w niej ciężkiego słownictwa, ale za to niestety momentami przynudza. Jak wyżej wspominałam nie toczy się w niej akcja za szybko, ale za to na ogromny plus jest przyłożenie się autora do detali tej książki. Szczegółowo dopracowany każdy element sprawia, że pomimo wad wywiera na czytelniku wszelakie emocje.
"Boginie" to thriller połączony z kryminalną zagadką. Cała historia jest owiana wielką tajemnicą, a przy tym powiązana z historią grecką. Jest z pewnością wciągająca, a przy okazji również emocjonująca. Ogólnie rzecz ujmując tragedia i sekrety to słowa, które przeważają w tej lekturze. To nic innego jak książka, którą mogę polecić zarówno mężczyznom jak i kobietom.
8/10
"- Miłość nie jest warunkowa - oznajmiła Ruth. - Nie może polegać na ciągłym dążeniu do zadowolenia osoby, której zadowolić się nie da. Nie możesz kochać kogoś, kogo się boisz.(...) Jesteś niejako zaślepiona, ale dopóki się nie przebudzisz i nie zobaczysz tego wyraźnie, będziesz trwała w tym zaślepieniu przez całe życie, a ono będzie miało wpływ na twoje postrzeganie siebie i innych".
* Opis książki i cytaty są zapożyczone ze strony lubimyczytac.pl
Inne książki autora:
* "Pacjentka" Alex Michaelides
Emocje i dobre zakończenie to coś, co bardzo cenię w książkach, więc Boginie mnie przekonują:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że akcja nie jest dynamiczna, ale dbałość o szczegóły mnie zachęca do lektury.
OdpowiedzUsuńMnie aż tak bardzo nie zachwyciła. Zamierzam sięgnąć po poprzednią jego książkę. Może "Pacjentka" bardziej mnie rozemocjonuje.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńPacjentka była super, więc Boginie też muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńBrak dynamiki akcji, trochę zniechęca mnie do czytania tej książki.
OdpowiedzUsuńLubię jak szybko toczy się akcja więc nie wiem... ale lubię thrillery . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńZ ciekawości chętnie przeczytałabym tą książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z tego co czytam to może być bardzo wciągająca
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać Boginie, no i ciągle mnie od niej odciągało. O ile Pacjentke połknęłam w jedno popołudnie, tak tutaj... coś mi nie szło. Muszę wrócić do tej książki i sprawdzić.
OdpowiedzUsuńCzytałam mocno mieszane recenzje tej książki, chyba jednak sięgnę po "Pacjentkę" ;>
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, brzmi nieźle- chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mi też się podobała, "Pacjentka: również. :)
OdpowiedzUsuńDobry thriller nie jest zły i cieszę się, że miałaś udaną lekturę. Ja jednak sobie odpuszczę, bo ostatnio coś mi nie po drodze z tego typu literaturą, ale nie wykluczam, że kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMi również bardzo się podobała :)
OdpowiedzUsuńPacjentka bardzo mi się podobała zatem chętnie sięgnę i po Boginie o których słysząłm dużo dobrego :-)
OdpowiedzUsuńU mnie emocji w ogóle nie wzbudziła, zupełnie nie przypadłą mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta kryminalna zagadka :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu ta książka przypomina mi o sobie. Jednak póki co nie mam jej w planach, bo aktualnie wolę czytać fantastykę i szeroko pojętą literaturę faktu.
OdpowiedzUsuńThriller połączony z kryminalną zagadką, to coś, co zdecydowanie lubię, dlatego chętnie poznam bliżej "Boginie".
OdpowiedzUsuńTroche mi szkoda czasu, na tego typu ksiazki :)
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś stawia na emocje przy czytaniu, pewnie sięgnie po tę książkę.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jest to propozycja dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńDobry thriller to jest to co lubię :) Na razie czytam "Miasto Gasnących Świateł. Mgła", bo bardzo mi się podoba a dodatkowo liczę na wygraną w konkursie autorki. Ale tę na pewno dopiszę do listy i kiedyś po nią sięgnę. Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńInteresujące książki
OdpowiedzUsuń