Zakopane.
Morskie oko.
Cześć.
Bardzo długo mnie tu nie było, ale jak wiadomo sezon urlopowy w pełni to i ja postanowiłam trochę pozwiedzać i odpocząć od tego całego zgiełku. Tym bardziej, że mamy czasy jakie mamy i ten cyrk raczej nie prędko się skończy. No, ale trzeba korzystać z chwili i korzystać ile się da.
Bardzo długo mnie tu nie było, ale jak wiadomo sezon urlopowy w pełni to i ja postanowiłam trochę pozwiedzać i odpocząć od tego całego zgiełku. Tym bardziej, że mamy czasy jakie mamy i ten cyrk raczej nie prędko się skończy. No, ale trzeba korzystać z chwili i korzystać ile się da.
Zwiedzanie.
Do Zakopanego wybraliśmy się na kilka dni. Propozycja ta padła z ust mojego męża całkiem niespodziewanie. Kiedyś mu wspominałam, że nigdy nie byłam w Zakopanym i chętnie bym pozwiedzała to piękne miejsce. No, ale, że on już tam był to nie spodziewałam się, iż tam tak szybko pojadę...
Jednak stało się.
Wyżerka musi być.
Góry w końcu stały mi się bliskie...
W te kilka dni udało nam się zobaczyć przepiękną Gubałówkę, która jest naprawdę urokliwa. Na górze znajdują się liczne sklepiki, ale i drobnych restauracji nie brakuje. Jednak w czasie pandemii jaką mamy niestety nie wszystko było otwarte, ale to i tak nie popsuło nam poranka w iście pięknej scenerii.
Później postanowiliśmy wjechać na Kasprowy Wierch, który sobie liczy 1987 m n.p.m.. Szczęście mieliśmy, że przyjechaliśmy tutaj przed sezonem. Spowodowało to, iż nie było ogromnego sznurka ludzi do kolejki linowej. Zakupienie biletu na prawdę zajęło nam kilka sekund. Dłużej czekaliśmy na przyjazd naszego transportu :) .
Co mogę dodać o tej kolejce linowej ?
Przeżycie naprawdę imponujące. Sama jazda odbyła się bardzo sprawnie i szybko, a wielkim plusem okazał się w środku megafon, przez który nadawane były informacje o otaczającej nas przyrodzie.
Później postanowiliśmy wjechać na Kasprowy Wierch, który sobie liczy 1987 m n.p.m.. Szczęście mieliśmy, że przyjechaliśmy tutaj przed sezonem. Spowodowało to, iż nie było ogromnego sznurka ludzi do kolejki linowej. Zakupienie biletu na prawdę zajęło nam kilka sekund. Dłużej czekaliśmy na przyjazd naszego transportu :) .
Co mogę dodać o tej kolejce linowej ?
Przeżycie naprawdę imponujące. Sama jazda odbyła się bardzo sprawnie i szybko, a wielkim plusem okazał się w środku megafon, przez który nadawane były informacje o otaczającej nas przyrodzie.
Wiatr halny spowodował takie właśnie zniszczenia w Tatrach.
W kolejny poranek postanowiliśmy wybrać się na Morskie Oko.
Droga piesza okazała się naprawdę wielkim wyzwaniem dla nas, ale za to na koniec drogi dostaliśmy przepiękne widoki. Naprawdę warto było się namęczyć, aby zrelaksować się przy takich krajobrazach. Oczywiście po drodze napotkaliśmy różne ciekawe miejsca, które koniecznie musiałam sfotografować.
Jako ciekawostkę dodam, że wędrówka pod górę zajęła nam ponad 2 godziny w upale. ;)
Poniżej przedstawiam efekty pieszej wycieczki.
Droga piesza okazała się naprawdę wielkim wyzwaniem dla nas, ale za to na koniec drogi dostaliśmy przepiękne widoki. Naprawdę warto było się namęczyć, aby zrelaksować się przy takich krajobrazach. Oczywiście po drodze napotkaliśmy różne ciekawe miejsca, które koniecznie musiałam sfotografować.
Jako ciekawostkę dodam, że wędrówka pod górę zajęła nam ponad 2 godziny w upale. ;)
Poniżej przedstawiam efekty pieszej wycieczki.
Biedne koniki na Morskim Oku.
No, ale nie mogło zabraknąć przechadzki po Krupówkach, gdzie zaspakajaliśmy swój głód, ale i również zakupiliśmy pamiątki i oczywiście oscypek, który kocham. Jednakże to co piękne szybko się kończy i niestety te parę dni uciekło nam w mgnieniu oka i musieliśmy wracać do domu.
Na koniec dodam tylko, że droga powrotna niespodziewanie okazała się również urozmaicona. Nawigacja przeprowadziła nas przez Słowację, gdzie natknęliśmy się na jezioro Orawskie, które jest bardzo urokliwe. Możliwe, że już nie długo wybierzemy się właśnie tam, ale to jeszcze wszystko przed nami. ;)
Na koniec dodam tylko, że droga powrotna niespodziewanie okazała się również urozmaicona. Nawigacja przeprowadziła nas przez Słowację, gdzie natknęliśmy się na jezioro Orawskie, które jest bardzo urokliwe. Możliwe, że już nie długo wybierzemy się właśnie tam, ale to jeszcze wszystko przed nami. ;)
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam, ale za to bardzo zaciekawiłam.
A czy byliście już w Zakopanym ? Jak wam się podobało ? A może macie w planach to piękne miasto ?
Koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Piękne zdjęcia - aż zapragnęłam wybrać się w góry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńTeż z chęcią wybrałabym się w góry!
A zdjęcia są przepiękne ;>
Jakie piękne zdjęcia! Popraw sobie tytuł wpisu na "Miłość w Zakopanem" :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, aż sama się chętnie wybiorę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piekne zdjęcia, aż sama zapragnęłam ponownie odwiedzić tamte strony.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dziękuję za ciekawą relację i piękne zdjęcia. Fajnie, że już do nas wróciłaś.
OdpowiedzUsuńZakopane mnie nie zachwyciło natomiast Słowację Polecam :) Mają zupełnie inną organizację szlaków i piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńByłam kilka razy, chętnie kiedyś tam jeszcze wrócę. :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam tytuł to od razu zaczęłam śpiewać Sławomira ;D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i bardzo ciekawy post. Kiedyś często bywałam w Zakopanem, ale kiedy to było?! Teraz z przyjemnością dowiaduję się, co tam słychać z takich wpisów, jak Twój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne zdjęcia i ciekawe ujęcia. A zdjęcie lodów... ach rozmarzyłam się :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja! W Zakopanym byłam wiele razy, jednakże nigdy nie miałam jakoś okazji wybrać się na Kasprowy Wierch i Morskie Oko, które trzeba przyznać pięknie się prezentuje :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki. Widać, że dobrze się bawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i widoki, ja jeszcze nigdy w górach nie byłam. Chciałabym jednak się tam wybrać. ;)
OdpowiedzUsuńPięknie, sama chętnie bym się wybrała w góry 😃
OdpowiedzUsuńZakopane jest ładne ale Morksie Oko przepiękne:)
OdpowiedzUsuńCudownie :) Ja w Zakopanem byłam raz 20 lat temu na jeden dzień i nic nie pamiętam, jako, że wtedy na szkolnej wycieczce byłam. Ale teraz moje marzenie się spełni i jadę w Tatry w sierpniu na 2 tygodnie. Będę co prawda w miejscowości Małe Ciche, ale do Zakopanego na pewno nie raz zajrzę :D Już nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam sobie po pół roku XD Niestety, przeliczyłam się z tym wyjazdem. Na dwa tygodnie, 4 dni nie padało. No cóż, mieliśmy niezłego doła, bo to nawet nie był mały deszczyk, tylko potworne ulewy :( Ale zwiedziliśmy za to sporo muzeów w Zakopanem. A te 4 niezłe dni udaliśmy się do Morskiego Oka i pod Czarny Staw nad Rysami (to była super wycieczka z niesamowitymi widokami!), oglądaliśmy super widoki ze schroniska Głodówka i przeszliśmy się Tarasówką (no tutaj trochę już pogoda mniej dopisała), byliśmy w Dolinie Pięciu Stawów, nad Czarnym Stawem Gąsiennicowym i na Gęsiej Szyi z Rusinowej Polany (no mega zimno, ale jeszcze zdążyliśmy przed złamaniem pogody). Ale przynajmniej powód, aby wrócić i podążyć kolejnymi szlakami :)
UsuńWieki nie byłam w Zakopanym.
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd pomysł że mogłabyś "zanudzić"- mi się ani trochę nie nudziło, podczas czytania tego postu☺
Zdjęcia i widoki są przepiękne 😍
Ale z tymi końmi, to mogliby coś zrobić, bo aż żal patrzeć na to, jak się męczą...
Pozdrawiam
Byłam kiedyś w Zakopanem i uważam, że to jest bardzo przereklamowana miejscowość. Ceny są niebotyczne. A Morskie Oko bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńKuszące zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAż zatęskniłam za tymi widokami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Zakopane, ale nie lubię tłumów. Jak tam jechać to na pewno nie w wakacje.
OdpowiedzUsuńKiedyś jeździliśmy do Zakopca regularnie, na... placki ziemniaczane :) W punkcie koło kościoła były rewelacyjne. Nie wiem, czy dalej je sprzedają, a jeśli tak, to czy wciąż są smaczne. Teraz nie znoszę tego miasta. Na pewno żyją w nim też fajni, sympatyczni ludzie, niemniej czuję niechęć. Nad Morskie Oko szłam raz i nawet chętnie bym to powtórzyła, ale nie mogę zagwarantować, że nie rzuciłabym chamskiego hasła pod adresem baców i "turystów" na wozach.
OdpowiedzUsuńKocham góry, super fotki ❤
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko wygląda. Trzeba korzystać z możliwości wyjazdu. W Zakopanem nigdy nie byłam, muszę w końcu się wybrać, ale wolałabym zimą :)
OdpowiedzUsuńW Zakopanem byliśmy raz w środku lata i raz w pierwszym tygodniu października. Latem były takie tłumy, że odbierało mi to całą przyjemność z wędrówek. Te kolejki na Giewont... Nie mówię już o spokojnym posiłku w Zakopanem. Zdecydowanie lepiej było jesienią... Ale dwa lata temu byliśmy po słowackiej stronie Tatr latem u było rewelacyjnie. Tłumów brak. Infrastruktura idealna. Było dość tanio dla nas, choć uwaga: Euro lepiej wymieniać w Polsce i jechać już z Euro na Słowację.
OdpowiedzUsuńJak będziesz jeszcze kiedyś w Zakopanem i będziecie mieli ochotę na górskie wycieczki, jedźcie na Cyrhle - to najwyżej położona dzielnica tego miasta, gdzie nie ma tłumów i tego krupówkowego plastiku. Są za to świetne wyjścia na popularne szlaki i malownicze polany gdzie można odpocząć. Sprawdziłam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Moi rodzice właśnie pojechali do Zakopanego, ale mi się tam nie podoba. Za to marzy mi się zobaczyć w końcu Sudety.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki.
OdpowiedzUsuńAle super, uwielbiam góry! Piękne zdjęcia, ja za to, jak co roku pojechałam na kilka dni do Krakowa. Kocham to miasto, klimat i krakowskich artystów! No i uwielbiam jeździć pociągiem, a że z Warmii daleko, to tym bardziej fajnie! Książki w pociągu świetnie się czyta! Pozdrawiam! Ania
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńTatry są piękne - do dziś ciepło wspominam wyprawę nad Morskie Oko i podziwianie widoków z Gubałówki.
Pozdrawiam Serdecznie!
Zdjecia przesliczne :) Widoki z Kasprowego boskie. Bylam tam kilka lat temu. Szlismy z Hali Kondratowej na Kasprowy grania Tatr. W dol jechalismy kolejka bo pod koniec wyprawy rozpetala sie burza, przyszla ze Slowacji. Nastepnym razem planuje wyjsc na Kasprowy zielonym szlakiem z Kuznic ktory ciagnie sie w gore pod kolejka przez Myslenickie Turnie. Morskiego Oka nie lubie ze wzgledu na panujace tam tlumy. Okolice Kasprowego, Dolina Gasienicowa sa cudne, polecam Wam :) . Zawsze gdy przyjezdzam do Zakopanego od razu uciekam w gory. Jak najdalej od tego zatloczonego miasteczka. Bardzo milo jest w Dolinie Pieciu Stawach w tym slicznym schronisku. Dobrze mi sie tam spalo, sniadanie tez smakowalo. Trzeba duzo wczesniej rezerwowac bo maja oblezenie. Przynajmniej wczesniej tak bylo.
OdpowiedzUsuńW Tatrach byłam raz i jest nimi oczarowana, Zakopanem mniej przez tłumy ludzi, ale okolica naprawdę jest malownicza i warta odwiedzenia :D
OdpowiedzUsuń