sobota, 26 września 2020

Miłość do latania.




OPIS.

„Latanie to coś więcej niż transport, to po prostu narkotyk. Piękno samo w sobie i podróżnicza magia.

Droga w chmury wymagała wielu wyrzeczeń, cierpliwości i determinacji. Nie była usłana różami. Opowiem ci o niej. O tym, jak uczyłam się nie poddawać, wierzyć w siebie i dążyć do tego, czego naprawdę chciałam.

Opowiem ci o samolotach, o pracy na pokładzie, o ludziach, których tam spotykam – załogach i pasażerach. Życie zaskoczyło mnie wielokrotnie. Nie tylko to podniebne, ale też to przyziemne. Chcę, aby każdy, kto widzi samoloty na niebie, wiedział jak wygląda nasza codzienność. Jacy jesteśmy bez makijażu, kim jesteśmy pod mundurami.

Docieram do odległych zakątków świata, życie na walizkach i podróże stały się moją codziennością. Udało mi się zwiedzić wiele miejsc, poznać różne kultury, a służbowa wyprawa do Indii odmieniła moje życie, gdy poznałam pewną dziewczynę ze Slumsów. Pasja do lotnictwa stała się moim sposobem na życie. Nie jest tylko pracą.

Chciałabym ci pokazać i opowiedzieć, jak niebo, które masz nad sobą, stało się moim domem jeszcze za życia. Jak wygląda moja trwająca do dzisiaj życiowa podróż po świecie”.
– Olga Kuczyńska

 

źródło opisu: materiały wydawnictwa





Do autobiografii zazwyczaj podchodzę sceptycznie. Nie jest to mój gatunek literacki i przez to nie zaczytuje się w nich często. Jednak w tej pozycji coś mnie urzekło. Mimo tego, że nie widzie się jako stewardesa to i tak byłam bardzo ciekawa jak to wygląda od środka. Sama jednak kocham latać, ale nie na tyle by uczynić z tego sposób na życie. Po mimo tego jestem bardzo ciekawa co autorka ma do przekazania.


Sama okładka nie wzbudza we mnie jakichkolwiek złych bądź pozytywnych myśli na temat tego co znajdę w środku. Raczej jest nijaka i nie przyciąga czytelnika do sięgnięcia po nią. Bardziej skłaniałabym się do stwierdzenia, iż dopasowuje się do książeczek dla dzieci. A jednak to ona wylądowała w moich rękach.

Stewardesa, czyli: kelnerka, aktorka, niania, sprzątaczka, położna, sędzia, pocieszycielka, strażaczka, pielęgniarka, mechanik, psycholog, doradca, przewodnik, sprzedawca, ratownik, nauczycielka …) Fakt, że często praca ogranicza się do podania szklanki wody, coli albo soku. Fakt, że jesteśmy kimś na zawołanie – podaj, przynieś. Nie ma co się oszukiwać, tak często jest. Jesteśmy dla ludzi. Ale czy przyszło ci do głowy jako pasażerowi, co członkowie personelu musieli zrobić, jaką zdobyć wiedzę i ile czasu poświęcić, by móc „zaserwować ci tylko herbatę”?*

W opisie książki zawarte są ciekawe smaczki, które skłaniają do czytania. Jednakże uwierzcie mi nie jest to typowa biografia. Bardziej bym skłaniała się do stwierdzenia, iż jest to pamiętnik, który opisuje losy autorki. A dokładniej rzecz ujmując jak to dążyła za marzeniami.





Zdecydowanie nie jest to tak prosta sprawa jakby się to wydawało. Aby zostać stewardesa potrzeba naprawdę wielu wyrzeczeń i jeszcze więcej nauki. A przy tym stres i ciągłe zmiany. Kto decyduje się na to musi mieć stalowe nerwy, bo jak wiadomo nie każdy odnajdzie się w tej roli. Lecz nasza pisarka zdała ten egzamin. Jak sama twierdzi od młodych lat pokochała latanie i nie widziała innego sposób na życie niżeliby zostać stewardesa.




Praca ta pomimo wielu wad ma zarówno też plusy, ale o nich dowiecie się czytając tę książkę. Oprócz tego pani Olga opisuje śmieszne sytuacje, ale i również przerażające i niewiarygodne. Dużo w niej informacji na temat przeżyć autorki, ale także stara się pokazać nam latanie od środka. Stara nam się przedstawić elementy których my pasażerowie nie widzimy lub nie zwracamy na nie uwagi.




„Życie stewardesy” to jak sama autorka pisze dużo wyrzeczeń. Praktycznie ciągle w biegu i ciągle pod telefonem. Jednakże kto raz pokocha latanie ten nigdy nie zechce pracować na ziemi (podobno).




Ogólnie rzecz ujmując książka ta pod koniec nabiera rozpędu. Historie już bardziej związane są z pani Olgi przygodami. Wspomina między innymi o Bombaju i slamsach, a także o wszelakich wycieczkach.


Jest to pozycja dla każdego, który lubuje się w takich gatunkach. Dla mnie była to odskocznia od ciężkiego dnia i relaks. Dodam, iż jest to nie grube tomiszcze, a czyta się ja zdumiewająco szybko. Dodatkowa zaleta jest zrozumiałość tekstu. Nie posiada ona zbędnych opisów i ma wiele szokujących informacji. Cieszę się ze mogłam poznać życie pisarki i gorąco polecam.

8/10



15 komentarzy:

  1. JA bym chętnie przeczytała bo kiedyś mnie bardzo interesowała praca stewardesy. Kiedyś oglądałam program o tym i był bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla mnie - Nie tylko z powodu tego że nie lubię biografii czy autobiografii
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Propozycja raczej nie dla mnie, ale może przybliżyć zainteresowanym pracę stewardessy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gatunek zbytnio nie dla mnie, więc sobie odpuszczę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też rzadko sięgam po autobiografie wolę biografie. Fajnie, że książka miło cię zaskoczyła i urzekła.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. To raczej nie jest pozycja dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnością nie jest to łatwa praca. Chętnie poznam jej specyfikę poprzez taką publikację.

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka w ogóle mi się nie podoba :/ Nie czytam często książek z tego gatunku muszą być bardzo ciekawe. W sumie jestem ciekawa jak wygląda praca stewardesy :D

    Pozdrawiam,

    weruczyta

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawód ciekawa. Interesująca sprawa poznać jego arkana

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wiele znajomych pracujących jako stewardessy (stewardy w formie męskiej?), więc nieco się w temacie orientuję, bo wiele opowiadają. Praca na pewno pozwoli zwiedzić parę zakątków świata, nie jest też łatwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z kolei lubię takie typowe biografie, więc niekoniecznie odnalazłabym się w takiej formie... chociaż te ciekawostki kuszą!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś, dawno temu marzyłam o tym że będę stewardesą :D Plany na życie się nieco zmieniły, ale książkę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.