środa, 29 kwietnia 2020

ZNISZCZONA przez burdel.



OPIS.

Zostałam sprzedana przez własną matkę za narkotyki. W wieku siedemnastu lat stałam się dziwką. Przez kilka lat byłam sponiewierana, moje ciało było własnością facetów, którzy codziennie odwiedzali mój pokój. Mogłabym z tym żyć, gdyby nie moja młodsza siostra. Chciałam dla niej innego życia, dlatego postanowiłam uciec z tego piekła. Właśnie tak znalazłam się w San Diego, gdzie od nowa zaczęłam tworzyć swoją historię. Byłam zamknięta na każdego faceta, który się do mnie przystawiał, dopóki nie trafiłam na Maksa. On dotarł do mnie, burząc ten mur, który zbudowałam wokół siebie. Nauczył mnie jak cieszyć się seksem, którego myślałam, że nigdy nie polubię. Niestety moja bańka mydlana musiała pęknąć, a dawne życie przypomniało o sobie. Teraz stoję pod ścianą, muszę dokonać wyboru, który daje mi Marco. Decyzja jest prosta, on znowu wygrał.


źródło opisu: waspos.pl/




Ta okładka tak przykuła moje oko, że nie potrafiłam przejść koło niej obojętnie. Nie tuzinkowy opis książki sprawił, iż w mojej głowie zaświeciła się lampka. I już w tedy wiedziałam, że to jest to czego szukam.


Autorka serwuje nam mocny początek. Wzbogacony o zdziwienie, które spowodowało u mnie na wielkie otwarcie oczu. Ten nie skrywany wstęp u twórczyni powoduje chcieć czytania dalej i dalej. Pani Monika bez zbędnych tajemnic odkrywa przed nami wszystkie karty. Ukazuje nam główna bohaterkę jako młoda kobietę, która przeżyła piekło. Nie bawi się w żadne owijanie w bawełnę, ale za to płynnie przechodzi do konkretów i zamiarów jakie ma zamiar nam przekazać. Czytelnik przy tym mocnym pierwszym rozdziale poczuje nutkę wstępnych emocji. A co to będzie dalej jak już teraz jestem przekonana do tej historii.


Kiedy wykrzykuję jego imię, czuję uwolnienie.


W dalszych rozdziałach pisarka nie zwalnia tempa. Chociaż jest już mniej ostro niż na samym początku. Przez to z brutalnej historii staje się ona słodką opowieścią. Lecz nie uważam, że jest to złe. Po prostu miałam lekkie zdziwienie. Wydawało mi się, iż to będzie mocna książka o mocnych i wyrazistych emocjach. Tym bardziej, że szata graficzna na to wskazuje. Jednakże tym razem tak nie jest. Tym razem mamy opisane piekło pięknej młodej kobiety, która przeistacza się w motylka. Motylka, który poznaje (jak to zawsze bywa w lekturach) barczystego i przede wszystkim prześlicznego mężczyznę. I zakochują się w sobie. A sielanka trwa do momentu gdy trzeba powoli zakończyć tę książkę. I tu śmiało mogę napisać , że wryło mnie w kanapę. Rodaczka tym pokazuje, że można zaskoczyć czytelnika. Mocne zakończenie oddaje emocjonalne odczucia, które w tej historii są potrzebne. 



Autorka swoim interesującym wątkiem (chociaż posłodziła go) sprawia, iż czytanie jest przyjemne. Jej prosty i zrozumiały styl jest zarazem lekkim i bardzo dobrze przyswajalnym. Dialogi są dobrze stworzone, a same wykreowanie bohaterów realistycznie oddają ich cechy i wygląd. Nawet akcja tej opowieści, która dzieje się w Polsce opisywana jest bardzo dobrze. A same opisy nie przynudzają i nie dają możliwości odstawić tej książki chociaż na chwilę. 

"Zniszczona" to książka o mocnym początku i zakończeniu. I chociaż w środku znajdziemy posłodzoną historię to jest to lektura o dobrze wykreowanych postaciach i świetnych opisach. Jest to utwór, który czyta się szybko, a przede wszystkim jest to tekst bardzo zrozumiały. 
9/10





Liczba stron:
304
Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos
Data premiery: 25.03.2019





34 komentarze:

  1. Przeżyje ten "przesłodzony środek "😁
    Mi również sam opis wskazuje że będzie to ciekawa lektura ,o ciężkiej tematyce -czyli coś co lubię 🙂
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mówię nie, ale póki co mam sporo książek do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa tematyka. Myślę że chętnię przeczytam tę książke ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sam tytuł jest bardzo chwytliwy. Nie da się ukryć, że ta książka wydaje się bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłas mnie ta książka. Lubie mocne książki i skoro nawet przesłodzony środek dobrze sie czyta to musze przeczytać ta książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być wstrząsająca. Tak wnioskuję po opisie. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego przesłodzonego środka w takiej książce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym przeczytać tę książkę 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygrałam tę książkę jakiś czas temu w jednym z blogowych konkursów, więc na pewno będę ją czytała. Jestem jej naprawdę ciekawą. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy temat, ale jakoś mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy temat, wiec prędzej czy później po książkę sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem, czy bym się skusiła na tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  12. Mimo cieżkiej tematyki zapowiada sie ciekawie - kusi kusi

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przyznać, że bardzo mocno mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kompletnie nie czuję się zainteresowana tą książką. Dodatkowo ta okładka w ogóle mi się nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  15. Już po opisie można zauważyć, że tematyka jest dość ciężka. Nie jestem jednak do końca pewna czy w tym czasie bym po nią sięgnęła, ale może w przyszłości się przełamie!

    vebth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Tej książki nie czytałem, ale czytałem kilka reportaży o podobnej tematyce i byłem w szoku, że w XXI wieku nawet w Europie Zachodniej wiele kobiet jest traktowanych jak seksualne niewolnice.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie również książka zainteresowała. Jak tylko będę miała okazję to na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaskakuje - to dobrze ! Ciekawa fabuła, bardzo bym chciała przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szukam ostatnio mocnych pozycji i ta wydaje się dość interesującą, ale kurcze ten nieco przesłodzony środek jakoś mnie odpycha. Mimo wszystko dam jej jednak szansę ^^

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  20. Temat dla mnie za mocny. Nawet przesłodzony środek mnie nie przekona.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mocny temat i książka również się taka wydaje, coś na zimowe wieczory, teraz raczej wybrałabym coś lekkiego.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawy temat, może kiedyś po nią sięgnę mimo tego "przesłodzonego środka" 😉

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie się średnio podobała. Fakt początek i zakończenie mocne ale cały środek mnie męczył. Zbyt przesłodzone i moim zdaniem właśnie nierealistyczne. Może dlatego że liczyłam na coś innego. Sama zauważyłaś że okładka i opis nastawiają nas na mocniejszą historię, a tu dostajemy romansik. Znowu ktoś kto lubi słodkie opowieści o miłości zrazi się początkiem jeśli nie już samą okładką. Jak dla mnie trochę to nietrafione.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakkolwiek to zabrzmi lubię taką tematykę. Ciężkie tematy to dla mnie coś.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawa, intrygująca książka. Z chęcią po nią sięgnę, lubię historie z mocnym zakończeniem.

    Carrrolina Blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  26. Zaciekawiłaś mnie tą książką :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie tym razem. Nic mnie nie zainteresowało, a okładka wręcz odpycha. Kojarzy mi się z jakimś Greyem.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ tu u Ciebie mrocznie i ciężko ostatnio! Ja bym w tak trudnych czasach nie mogła czytać takich pozycji (nawet jeśli w pewnym momencie stają się słodkawe - do tego momentu wciąz trzeba doczytać) i szczerze podziwiam, że Ty możesz :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Okładka i opis rzeczywiście zaciekawiły, a lubię taką tematykę, ale uważam, że była straszna. Za słodko się zrobiło i wydaje mi się trochę nie realne, że później wszystko tak łatwo jej przychodziło.

    Choć według mnie powieść naprawdę miała potencjał :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Po Twoim opisie widzę że książka jak najbardziej by przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.