sobota, 8 lutego 2020

#03 Magonia. Maria Dahvana Headley.


OPIS.

Aza Ray Boyle topi się w powietrzu. Od dzieciństwa cierpi na tajemniczą chorobę płuc, z którą ciężko jest oddychać, mówić – w ogóle żyć. Kiedy więc Aza zauważa statek na niebie, jej rodzina przypisuje to skutkom ubocznym zażywania leków. Aza jednak nie wierzy, by była to halucynacja. Słyszy ze statku głos wzywający ją po imieniu.

Tylko jej przyjaciel, Jason, słucha. Jason, na którego zawsze może liczyć. Jason, do którego chyba czuje coś więcej niż przyjaźń. Ale zanim Aza ma okazję poważniej się nad tym zastanowić, dzieje się coś strasznego. Aza odchodzi z naszego świata, by znaleźć się w innym.

Magonia.

Ponad chmurami, w krainie statków handlowych, Aza nie jest już tą słabą, umierającą istotą, którą była wcześniej. W Magonii po raz pierwszy swobodnie oddycha. Co więcej, ma potężną moc – lecz gdy już zaczyna panować nad swoim życiem, odkrywa, że zbliża się wojna między Magonią a Ziemią. W jej rękach spoczywa los całej ludzkości – i chłopca, który ją kocha. Po której stronie opowie się Aza?

Debiutancka książka Marii Dahvany Headley to niezwykle inteligentna, wielowarstwowa opowieść fantasy, pełna symboli i alegorii. Niezwykła podróż staje się dla Azy impulsem do postawienia sobie pytań o rodzinę, miłość, siebie samą i o to, co oznacza odnalezienie tego wszystkiego.

źródło opisu: http://bookgeek.pl/2015/11/06/zapowiedz-magonia-maria-dahvana-headley/


Liczba stron: 320
Cykl: Magonia (Tom 1)


Okładka, która poruszyła moją wyobraźnię. Szata graficzna, która powoduje u mnie zachwyt. To książka, która dawno temu miałam przeczytać, a jednak o niej zapomniałam. To książka, która przykuwa moje oko i powoduje lepszy nastrój. To właśnie w tej książce mam zamiar znaleźć spokój i ukojenie po ciężkim dniu.


Po nacieszeniu się moich oczu do strony tytułowej postanowiłam przejść dalej. Co jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka wyda się lekką i nie skomplikowaną powieścią. Historią, która pozwoli mi się odprężyć i zrelaksować. I chociaż wstępnie się to sprawdziło to jednak szybko się to zmieniło.

charakter pisma (...) to jedna z tych rzeczy, które się nie zmieniają, bez względu na wszystko.


Ta opowieść jest o nastolatce. O Azie, która choruje na tak bardzo rzadkie schodzenie, iż nie ma na niego leku. Opowiada nam swoimi oczami jak inni na nią reagują, a przy tym jak ona sama się czuję. Wchodzi w świat lepszy i otwarty jak typowa nastolatka ma plany i marzenia. A to tak mną wstrząsnęło, że postanowiłam czym prędzej kontynuować tę opowieść. I mogłoby się wydawać, iż bolesne przeżycia będą się ciągły, ale otóż to tak nie jest.

Lubię niebo. Ma w sobie taką racjonalność, jakiej brakuje mi w życiu.


Jednakże mój emocjonalny dołek się pogłębia, gdy doczytuje się do momentu, w którym to nasza bohaterka umiera. A jest to dopiero początek historii. Kolejna częścią jest stworzony przez pióro pisarki postać o imieniu Johnson. To młody chłopak, a zarazem przyjaciel nie żyjącej Azy. I w tym momencie on zostaje dokładany do dalszego prowadzenia tej powieści.

Książki nie są moimi jedynymi przyjaciółmi, ale żyjemy ze sobą w przyjaźni.


Jest to zdecydowanie przepiękna fabuła i bardzo urokliwa. Mająca w sobie wiele interesujących elementów. Wiele cech godnych uwagi. I chociaż nie zaczytuje się często w takie opowieści to ta naprawdę trafiła do mnie. Jednak tylko na moment. Im dążyłam dalej tym bardziej zaczęło mnie to irytować. Chociaż wątek ciekawy to później jest uciążliwy. Zbyt mocno przesadzony. Jednak nie mogę za dużo o tym pisać, bo to nie jest mój gatunek. Bardzo mało takich książek czytam. Fantastyka jest mi w dalszej mierze mało znana. Wiem jednak też, że znajdą się fani.

Ufaj sercu,
nawet gdy morza ogarnie płomień
(i kieruj się miłością
choćby gwiazdy ruszyły w przeciwną stronę).

Ogółem pisana w dwóch czasach sprawia, że wątki są bardzo dobrze stworzone i opisane. Główni bohaterzy bardzo interesująco wykreowani, ale za to dalsze opisywane postacie już męczą. Źle się to czyta. Chociaż akcja toczy się szybko to moim zdaniem autorka za bardzo popuściła falę wyobraźni. Zbyt wymyślne nazwy zaczęła nadawać swoim postacią, a to powoduję brak możliwości zapamiętania ich. I chociaż ma w sobie zawarte bardzo interesujące cytaty to traci na zbyt wymyślnej fabuły.



Tytułowa "Magonia" szybko zostaje przez pisarkę wytłumaczona, a sam pomysł na nią jest interesujący i ciekawy. Lecz równie szybko o tej historii zapomnę. Szczerze polecam fanom gatunku fantasty i lubujących się w literaturze młodzieżowej.

5/10

Darmowe zdjęcie z galerii z mokry, pióro, tekstura

25 komentarzy:

  1. O, to jestem zaskoczona. Pamiętam, jak jakiś czas temu był szał na "Magonię" i wtedy była to historia "niesamowita", "genialna", a teraz gdy marketing opadł być może jednak mamy po prostu przeciętną książkę... Być może zdecyduję się kiedyś na tę lekturę, ale póki co chyba inne pozycje dominują moją listę "do przeczytania". :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację okładka intrygująca, natomiast tematyka nie mój klimat... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Awesome photography! I feel lucky today to see the beauty of photography. It was really great inspirational post. What a memorable experience it was for us!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w ogóle nie czytam fantastyki, więc raczej ta książka do mnie nie trafi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię od czasu do czasu poczytać fantasy, więc nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś bardzo chciałam ją przeczytać, ale jakoś wtedy do tego spotkania nie doszło. I nie wiem czy dojdzie. Niby lubię fantasy, ale skoro autorka przedobrzyła, to nie wiem czy jest sens. Zwłaszcza, że czytam teraz ciekawą serię fantasy.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie nie jest to mój gatunek. 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna okładka 😊 Fantastykę czytałam za czasów licealnych, więc może warto spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogólnie książka mogłaby być naprawdę w porządku, ale - szczerze - troszkę ciężko czytało mi się Twoją recenzję. Połowy sformułowań nie rozumiałam "ale otóż to tak nie jest" - co to znaczy? :) Poza tym trochę błędów Ci się wkradło i złych odmian...

    Ale tematyka książki bardzo ciekawa. Lubię takie książki, choć są mocne i raczej nie ukoją po ciężkim dniu. :)

    Pomistrzowsku

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię fantasy, więc książka nie dla mnie. I nie jestem przekonana, że „charakter pisma (...) to jedna z tych rzeczy, które się nie zmieniają, bez względu na wszystko”. Myślę, że im człowiek starszy, tym mniej wyraźnie i brzydziej pisze, często nawet nie rozpoznaje swojego pisma sprzed lat. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. NIe przpeadam za przesadą w książkach. Nie jestem pewna czy ksiązka przypadła by mi do gustu - z wspomnianym gatunkiem nie jest mi po drodze

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam mieszane uczucia- z jednej strony opis brzmi zachęcająco i te cytaty...🙂
    Boję się że mogłabym się pogubić w tych wątkach...
    Nie wiem czy przeczytam
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś było o niej głośno i miałam ją przeczytać, ale o niej zapomniałam...

    OdpowiedzUsuń
  14. Autorka miała bardzo ciekawy pomysł na tą książkę i z pewnością Twój opis zachęci nie jednego wielbiciela fantastyki do przeczytania tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie charakter pisma zmienia się w zależności od tego, jakim długopisem piszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja dla odmiany bardzo dobrze znam się z fantastyką - to mój ulubiony gatunek :) Dlatego z przyjemnością sobie zapiszę ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio lubię takie książki z chorobami mało uleczalnymi. Przypomniało mi się Gwiazd naszych wina podczas czytania Twojej recenzji. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Choć za fantastyką nie przepadam to brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmmmmm jakoś...chyba za stara jestem już na takie książki... a może to nie mój klimat?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię fantastykę, bardzo dobrze czuję się w tym gatunku :)
    Wspaniała recenzja!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja akurat fantastykę uwielbiam a pomysł mnie zachwycił. Myślę, że mogłabym dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę to przeczytać, muszę to przeczytać, no po prostu muszę. :D
    Po Twojej opinii już wiem, że to książka, która przypadnie mi do gustu, sprawi, że o niej szybko nie zapomnę. Zapisuję ją sobie do listy książek do przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przyznaję, że mimo wszystko zaciekawiłaś mnie swoim opisem. Myślę, że znalazłabym w niej to, co lubię, czyli nieśpieszne opowiadanie czasem może przeintelektualizowane, ale dające do myślenia.

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.