środa, 11 września 2019

Edukacja o siusiakach.

Źródło.

OPIS.

Wielka księga siusiaków powstała w wyniku wizyt Autorów w szkołach i na obozach pisarskich, podczas których rozmawiali o siusiakach i męskości, a uczniowie dzielili się później w listach swoimi najskrytszymi myślami.Książka powstała w odpowiedzi na pustkę edukacyjną i nieprzygotowanie nauczycieli do rozmów o wychowaniu seksualnym w Szwecji. W Polsce sytuacja jest dużo gorsza, czasem w ogóle nie ma w szkołach podstawowych zajęć na ten temat. Nauczyciele omijają zagadnienia trudne czy wstydliwe, a uczniowie cieszą się, że nie będą musieli nudzić się na bezsensownej lekcji. Czasem wyśmiewają nauczyciela, który nie ma przygotowania do prowadzenia lekcji Przysposobienia do Życia w Rodzinie. Oto fragment wstępu: a Pani napisała na tablicy dwa słowa: penis i wagina. zaczerwieniła się i umilkła. Chichotaliśmy. Nie padło ani jedno rozsądne zdanie. Pani się rozzłościła i wyszła z klasy przed końcem lekcji.Kiedy ktoś z nas zapytał, dlaczego mieliśmy tylko jedną godzinę wychowania seksualnego, usłyszeliśmy w odpowiedzi, że sami jesteśmy sobie winni. Nie potrafiliśmy się zachować i jeszcze nie dojrzeliśmy do tego.Ile razy myślę o tym teraz, jestem zły. Już za moich czasów w programie nauczania było powiedziane, że wszystkie dzieci mają prawo do wychowania seksualnego. Ale nawet dzisiaj wielu nauczycieli zwyczajnie to odbębnia, bo nie ma odwagi porozmawiać poważnie o tak drażliwych sprawach. Mogłem ich zrozumieć dwadzieścia pięć lat temu, ale teraz!



źródło opisu: http://www.czarnaowca.pl/

Cykl: Bez Tabu
Liczba stron: 36




Po tę bardzo krótką książkę sięgnęłam ze względu na nieodłączną chęć zdobywania wiedzy. Każda forma jest dobra, aby dotrzeć do czytelnika. Tym bardziej jak to jest młodzież. I tym właśnie sposobem autorzy postanowili bez żadnego tabu przekonać do zapoznania się bliżej ze swoim ciałem przez chłopców. A ja jako kobieta z ciekawości w wolnej chwili postanowiłam się do edukować.




Mało się mówi o takich sprawach, a przecież to takie ważne. Lektura o niebanalnym tytule ukazuje nam czytelnikom dużą wiedzę. Tym bardziej, że od początku autor przedstawia nam fakty. Są to przede wszystkim informacje, którymi się nie intersowałam, bo kobieta najnormalniej w świecie nie interesuje się męskimi interesami pod względem naukowym. Jednak warto zaznaczyć, iż sam pisarz otwarcie przekazuje, że lektura ta jest kierowana zarówno dla płci pięknej jak i posiadających siusiaki.


Utwór ten momentami w zabawny sposób potrafi przekazać nam wiedzę, o której nie mówiono głośno. Jest to odważny krok, a zarazem wielka zaleta. Odwaga mówienia o przyrodzeniach męskich jest dla wielu chłopców wchodzący w okres dojrzewania bardzo ważna. Tym bardziej, iż chłopcy rzadko rozmawiają na takie tematy. Wstydzą się zapytać rodziców czy też przyjaciół.


Sam pisarz w swej książce przedstawia bardzo intrygujące i zarazem ciekawe ilustracje. Dzięki którym poważne tematy stają się lekkie i interesujące.

Temat tabu w tym przypadku nie istnieje, a warto zacząć rozmawiać na wszelakie tematy ze swoimi pociechami. Sama jeszcze nie mam dzieci, ale jeżeli tylko je będę miała z pewnością nie zaniedbam tego i otwarcie będę przekazywała im wiedzę lub razem z nimi będę analizować tę książkę I was zachęcam do tego, a doskonałym przykładem na przełamanie pierwszych lodów jest właśnie ta grafika.


Autor postawił w swej przygodzie o siusiakach na wiedzę i wielu informacjach przewlekanymi rysunkami. Z pewnością każdy młodzieniec się zainteresuję tą pozycją. Jednakże pod koniec lektury postanowił zaś stworzyć listę pytań o które najczęściej pytają się chłopcy.
Odpowiedzi te są bardzo dobrze wyjaśnione i w przystępny sposób opisane. Lekkim językiem i przede wszystkim prostym dla każdego czytelnika.





Podsumowując z przyjemnością mogę napisać, że książka wywarła na mnie pozytywne uczucia. Autor w żartobliwy sposób chce wprowadzić młodych ludzi w świat dorosły. Nie tylko po przez zabawne rysunki i dowcipne teksty, ale dzięki plastycznemu językowi i wielu informacji. Z ciekawością i zainteresowaniem chłopcy będą czytać tę pozycję. A rodzice nie będą musieli się martwić o swoich synów, że czegoś nie będą wiedzieć.

8/10


53 komentarze:

  1. Przez chwilę myślałam, że kolejny chwytliwo-kontrowersyjny tytuł, by zarobić, bo teraz takie rzeczy się sprzedają ale widzę, że książka nawet ma sens. Owszem edukacja seksualna w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. W szkole o siusiakach mówić nie chcą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu się z Tobą zgadzam. Szkoda, bo uważam, że naprawdę warto pogłębiać wiedzę o seksualności.

      Usuń
  2. Zabawne te ilustracje 😂 Książka wydaje się być interesująca. Mnie dziwi jak rządzący w naszym państwie boją się wprowadzania do szkół zajęć edukujących dotyczących seksu itp. Przecież to nieodłączna część naszego życia. Cieszę się, że gdy ja chodziłam do szkoły podstawowej i miałam mega super panią wychowawcę. Wszystko, bez żadnego skrępowania nam objaśniła, odpowiedziała na każde pytanie. A co najważniejsze żadna z dziewczyn nie wstydziła się zadać nawet najbardziej krępującego pytania. Urządziła nam takie spotkanie jak kobieta z kobietą. Dziś w szkole chyba czegoś takiego nie uświadczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze ja jako nastolatka miałam tylko dwie lekcje o seksie i to według mnie jest za mało. Nic się nie dowiedziałam, a z rówieśnikami wstydziłam się o tym rozmawiać.

      Usuń
  3. Fajnie, że dołączyłaś tu kilka fragmentów. Jest chyba jeszcze "Wielka księga cipek" :D, coś mi świta, bo kojarzę te książki. Ale nie czytałam ich i raczej nie sięgnę.
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumie i wiem, że nie każdy będzie tą pozycją zainteresowany. Chociaż myślę, że 36 stron to nie dużo. ;)

      Usuń
  4. Edukacja seksualna jest bardzo ważna, więc świetnie, że takie książki powstają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się nie będę nakręcać na ten temat, bo mi żyłka pęknie i będzie nieszczęście. Ja tylko podziękuję autorowi za tę książkę i Tobie za to, że o niej piszesz.
    PS. mam 30 lat, narzeczonego, z którym mieszkam od ponad 3 lat, a rozmowę z rodzicami o pszczółkach i kwiatuszkach... wciąż przed sobą. W sumie nie wiem czy to bardziej śmieszne czy smutne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze Ci napiszę, że ja dopiero nie dawno zaczęłam otwarcie gadać o tym z moją mamą, a jestem przed trzydziestką. Uważam, że warto się otworzyć i spróbować porozmawiać. ;)

      Usuń
  6. Była jedna lekcja wychowania do życia w rodzinie, bo klasa chichotała, a pani się przestraszyła? Super. Nie wykonała swoich obowiązków. A wina została zrzucona na dzieci/młodzież. Eh...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze że powstają takie książki. Tak jak we wstępie - dorośli ludzie nie potrafią przekazać tak ważnej wiedzy. Dzieciaki są zostawione same sobie i niekoniecznie wychodzi im to na dobre. Cieszę się, że o edukacji seksualnej zrobiło się głośniej.
    Chociaż u mnie w szkole nauczycielka od wdż traktowała nas bardzo poważnie i wszystko cierpliwie tłumaczyła i pokazywała, to wiem, że w innych szkołach jest to brane po tzw. "łebkach".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że Tobie tak wszystko tłumaczono skrupulatnie, bo tak jak piszesz w większości szkół jest to totalnie olewane. A nie powinno tak być. Przecież to jest naprawdę ważny temat.

      Usuń
  8. nasz kraj jest tak pruderyjny, ze już teraz jest wielka nagonka na lekcje wychowania seksualnego które miały wejść do szkół, bo niby w ten sposób chcemy dzieci uczyć rozwiązłości :D śmiech na sali. Ale obecnej władzy jest na rękę by przyrost naturalny był jak największy, więc nie widza sensu w edukacji młodzieży.
    Książka jak najbardziej wartościowa i potrzebna. Czerpanie wiedzy z neta może być w tej kwestii szkodliwe :P jest też wielka księga cipek i skoro ta ci się spodobała, może warto też sięgnąć po coś co nas dotyczy? jeśli jest w tym temacie jeszcze coś co może nas zaskoczyć? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska dziwny kraj.
      A co do Wielkiej księgi cipek to słyszałam o niej i również mam zamiar się za nią zabrać. Może autor czymś mnie zaskoczy. Jak tak się stanie z pewnością opiszę to na blogu. ;)

      Usuń
  9. Były u nas lekcje do życia w rodzinie ale nikt z klasy nie traktował ich na poważnie.... Ciekawe czy z tą książką byłoby podobnie, czy wszyscy by drwili

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety w tym temacie chyba się uwsteczniamy

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam o tej książce dużo ;) ciekawi mnie czy to tytuł, który byłby ciekawy i wartościowy dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować. Tym bardziej, że nie jest to grube tomiszcze.

      Usuń
  12. W sumie dobrze,że takie książki powstają:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka wygląda bardzo ciekawie. Chyba sama chętnie bym do niej zaglądnęła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Klik dobry:)
    Sądzę, że młodzież sama "edukuje się" swoimi smarfonami, a to nie jest dobre.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. W internecie wiele głupstw można przeczytać.

      Usuń
  15. A "Wielką księgę cipek" tych samych autorów znasz? Polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o niej, ale jeszcze nie czytałam. Z przyjemnością i ten tytuł przeczytam jeżeli tylko ją zdobędę.

      Usuń
  16. W wolnej chwili chętnie zajrzę do tej książki. Wydaje się być ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie książki też są potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kilka razy przewinęła mi się przed oczami ta pozycja i powiem szczerze, że jestem nią zaciekawiona. Zgarnia całkiem pozytywne opinie i oceny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edukacja seksualna jest ważna i powinno się zgłębiać wiedzę na jej temat, dlatego też polecam.

      Usuń
  19. Sądziłam, że po pozycji "Czy to pierdzi?" nic mnie już nie zdziwi. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o tej książce, ale tę którą opisuję naprawdę warto poznać, b o wiedza na temat seksualności jest dla młodzieży bardzo ważna, ale i nie tylko.

      Usuń
  20. Widziałam już tę książkę w różnych księgarniach kilkakrotnie. Zastanawiałam się nawet nad sięgnięciem po nią, bo byłam ciekawa jak został przedstawiony cały temat. Dobrze, że jest z humorem. Faktycznie i w mojej szkole edukacja dotyczącą męskich bądź żeńskich narządów płciowych oraz ogólnie edukacja seksualna - kuleje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Humor i wiedza to dobre połączenie dla młodych czytelników. Co do szkół no to niestety nie co liczyć na to, że w tym nam pomogą.

      Usuń
  21. Fajnie, że wychodzą takie książki o ważnych sprawach bez zadęcia.

    OdpowiedzUsuń
  22. Temat drażliwy, wydaje mi się, że to pokolenie nauczycieli jeszcze nie będzie tak propagowało nauczania seksualnego.

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę przyznać, że autor książki miał w sumie ciekawy pomysł na ugryzienie tematu z lekkim przymrużeniem oka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to był najlepszy pomysł, żeby w zabawny sposób przekazywać młodzieży informacje.

      Usuń
  24. Jak zobaczyłam tytuł pomyślałam: OOo, co to za książka?!Fajnie, że powstała, bo to prawda, że edukacji seksualnej w szkołach nie ma albo jest tylko z nazwy. Rodzice też ze swoimi dziećmi o tym nie porozmawiają. Ja miałam wychowanie do życia w rodzinie raz z informatyczką, a raz z katechetką, od tej pierwszej więcej się dowiedzieliśmy. Czemu nie prowadzą tych zajęć np. nauczyciele biologii?

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawie to wygląda:) Niestety edukacja seksualna w naszym kraju leży i kwiczy. Wszystko praktycznie pozostaje w rękach rodziców. Najważniejsze to rozmawiać, rozmawiać , rozmawiać z dziećmi i tłumaczyć im niezrozumiałe kwestie dotyczące ich seksualności.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszystko co ludzkie...Hmmm to delikatny temat ale też prosty, prawdziwy i potrzebny czyli 3×P jestem na Tak ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.