Reed Royal był niczym książę z bajki – przystojny, bogaty, wpływowy. Dziewczyny za nim szalały, faceci chętnie zajęliby jego miejsce. Jednak najpiękniejsze pozory mogą najboleśniej mylić. Dla Elli Reed okazał się księciem z koszmaru.
Świat Reeda zadrżał w posadach, gdy pojawiła się w nim Ella, i rozpadł się niczym domek z kart, gdy odeszła. Do tej pory był podziwiany, teraz wszyscy widzą, jak nisko upadł. Nikt nie wierzy, że można go jeszcze ocalić.
Tymczasem wrogowie chcą wykorzystać chaos, który wkradł się do pałacu Royalów – i zrujnować całą rodzinę, o ile wcześniej nie zrobi tego sam Reed.
Kolejny tom przygód Elli i Reda sprawił, że jeszcze bardziej zaprzyjaźniłam się z tą serią. Zawsze mi się wydaje, że pierwsza część danego cyklu jest najlepsza, a kolejne już są co raz gorsze. Jednakże w tym przypadku tak nie jest.
W części II spotykamy się z naprawdę bardzo dobrze stworzoną fabułą przez autora. Gdzie nie nudzi nas opisami, ale świetnie prowadzi akcję przez całą książkę. Bohaterzy, którzy w niej występują w dalszym ciągu są bardzo dobrze opisani, a sama główna bohaterka jest dla mnie zagadką. A do tego wszystkiego wątki, które są umiejscowione w należyty sposób. To wszystko sprawia, że naprawdę nie chce się odrywać od tej powieści. Jednakże to sam koniec mnie zadziwił i sprawił, iż polubiłam jeszcze mocniej tą książkę.
Lecz to tak na początek, ponieważ żeby was drodzy czytelnicy zachęcić chciałabym rozwinąć moją myśl, którą przed chwilą wam zdradziłam.
Co już wiemy?
Mianowicie, że główna bohaterka, której losy poznaliśmy w pierwszym tomie miała nie tylko problemy finansowe, ale również ciężkie przeżycia. Jednak na szczęście trafił się wybawca, który postanowił uratować biedną Elli, a to wszystko dlatego, że obiecał to jej ojcu. No, ale nie będę wam streszczać książki, bo przecież nie na tym rzecz polega.
Wracając do historii prowadzonej przez pisarza w tej lekturze mam zamiar napisać, że autor niesamowicie opisuje wątki. Tym bardziej, iż nie tylko miłość dwojga młodych ludzi jest znakomicie przedstawiona, ale dochodzi w tym tomie również tajemniczość i zagadka. Spodziewałam się cukierkowego opowiadania, a tu jednak wszystko sprowadza się do bójek przez przybrane rodzeństwo głównej bohaterki, ale także do przełamania więzi przez nich do Elli. To wszystko sprawia, że połączenie tego wszystkiego daje nam mieszankę wybuchową.
Lekkie pióro i w dalszym ciągu szybkość czytania sprawia, że w jednej chwili znajdujecie się na końcu tej lektury. A do tego wszystkiego dochodzi szata graficzna książki, która według mnie jest minimalistycznie elegancka.
Oczywiście zalecam zacząć czytanie od pierwszego tomu, ponieważ dopiero w tedy wszystko będzie miało sens.
Pomimo, że ten utwór jest skierowany bardziej do młodszej części czytelników to i tak świetnie się przy niej bawiłam. Chociaż na trochę autor oderwał mnie od trudów codzienności, żebym mogła się zatracić w niecodziennym świecie bohaterów.
Lecz to tak na początek, ponieważ żeby was drodzy czytelnicy zachęcić chciałabym rozwinąć moją myśl, którą przed chwilą wam zdradziłam.
Mogłam zostawić wszystko za sobą, ale wspomnienia podążały wraz ze mną, obojętnie, jak daleko uciekałam..
Co już wiemy?
Mianowicie, że główna bohaterka, której losy poznaliśmy w pierwszym tomie miała nie tylko problemy finansowe, ale również ciężkie przeżycia. Jednak na szczęście trafił się wybawca, który postanowił uratować biedną Elli, a to wszystko dlatego, że obiecał to jej ojcu. No, ale nie będę wam streszczać książki, bo przecież nie na tym rzecz polega.
Wracając do historii prowadzonej przez pisarza w tej lekturze mam zamiar napisać, że autor niesamowicie opisuje wątki. Tym bardziej, iż nie tylko miłość dwojga młodych ludzi jest znakomicie przedstawiona, ale dochodzi w tym tomie również tajemniczość i zagadka. Spodziewałam się cukierkowego opowiadania, a tu jednak wszystko sprowadza się do bójek przez przybrane rodzeństwo głównej bohaterki, ale także do przełamania więzi przez nich do Elli. To wszystko sprawia, że połączenie tego wszystkiego daje nam mieszankę wybuchową.
Zaznałam błogiego szczęścia. Problem w tym, że cholernie boli, gdy się runie z klifu takiej radości.
Lekkie pióro i w dalszym ciągu szybkość czytania sprawia, że w jednej chwili znajdujecie się na końcu tej lektury. A do tego wszystkiego dochodzi szata graficzna książki, która według mnie jest minimalistycznie elegancka.
Oczywiście zalecam zacząć czytanie od pierwszego tomu, ponieważ dopiero w tedy wszystko będzie miało sens.
Pomimo, że ten utwór jest skierowany bardziej do młodszej części czytelników to i tak świetnie się przy niej bawiłam. Chociaż na trochę autor oderwał mnie od trudów codzienności, żebym mogła się zatracić w niecodziennym świecie bohaterów.
9/10
To już raczej nie mój target wiekowy. 😊
OdpowiedzUsuńChciałabym dać tej serii szansę. Sprawdzę czy mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej serii ale nie mam w planach lektury. Fajnie, że starsi również mogą świetnie się przy niej bawić jednak ja czuję, że nie należę do tej grupy ;)
OdpowiedzUsuńChyba jestem już przy starawa na takie serie, ale młodszym znajomym chętnie polecę :)
OdpowiedzUsuńDziś wyszła 2 częsc a ja jeszcze nie czytałam 1 :( Mega mnie ta seria ciekawi! Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPierwsza część pozytywnie mnie zaskoczyła, więc pewnie wkrótce sięgnę po drugi tom:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki w tym stylu ^^ na pewno kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowo otwartego bloga trapped-in-book.blogspot.com