OPIS
Zbiór pięciu opowieści. Każda z nich ma własny magiczny charakter i wywołuje wzruszenie, śmiech i dreszcz lęku przed śmiercią. Komentarze profesora Albusa Dumbledore'a ucieszą zarówno mugoli, jak i czarodziejów. Profesor zastanawia się w nich nad morałem każdej baśni i ujawnia sporo nowych informacji o życiu w Hogwarcie.
Książeczkę tą wzięłam do ręki całkiem przypadkiem, ponieważ byłam bardzo ciekawa o czym są te baśnie. No i z pewnością nie jestem rozczarowana, że mogłam poświęcić swój czas na przeczytanie tej krótkiej lekturki.
Kto by nie znał baśni z dzieciństwa, które jako dziecko wielokrotnie czytali nam rodzice? Jestem przekonana, że większość z was słyszała o "Braciach Grimm" lub "Baśniach Andersena". Dla nas są to bardzo znane bajki z dzieciństwa. To tak samo jak dla młodych czarodziejów "Baśnie Barda Beedle'a".
Pisarka bardzo dobrze sprawdziła się w pisaniu tego dzieła, ponieważ zabiera nas ona w fantastyczny świat, gdzie możemy chociaż na chwilę stać się małymi czarodziejami i zagłębić się w ich świat.
Jak dla mnie bomba.
Dodatkowym plusem są komentarze samego dyrektora Hogwartu. To w nich dowiadujemy się wiele ciekawych rzeczy na temat szkoły, ale i nie tylko.
Kto by nie znał baśni z dzieciństwa, które jako dziecko wielokrotnie czytali nam rodzice? Jestem przekonana, że większość z was słyszała o "Braciach Grimm" lub "Baśniach Andersena". Dla nas są to bardzo znane bajki z dzieciństwa. To tak samo jak dla młodych czarodziejów "Baśnie Barda Beedle'a".
Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
A utwór ten jest skierowany głownie do fanatyków Harrego Pottera, ponieważ każdy kto czytał tą serie wie, że w siódmej części jest przedstawione jedno z opowiadań Barda. Ja sama już wyrastam z HP, ponieważ nie jestem już nastolatką. Jednakże cieszę się, że mogłam przeczytać tą pozycję, gdzie przeczytanie jej zajęło mi raptem nie całą godzinę, a uwierzcie mi na słowo, że każde z przedstawionych opowieści jest inna i przedstawia inną wartość.
Ludzie mają dziwną skłonność do wybierania tego, co prowadzi ich do zguby.
Pisarka bardzo dobrze sprawdziła się w pisaniu tego dzieła, ponieważ zabiera nas ona w fantastyczny świat, gdzie możemy chociaż na chwilę stać się małymi czarodziejami i zagłębić się w ich świat.
Jak dla mnie bomba.
Dodatkowym plusem są komentarze samego dyrektora Hogwartu. To w nich dowiadujemy się wiele ciekawych rzeczy na temat szkoły, ale i nie tylko.
Podatność na zranienie jest tak związana z życiem ludzkim jak oddychanie.
Autorka również wzbogaciła książkę o piękne cytaty, gdzie niektóre z nich przedstawiłam wam w tym o to wpisie. A morały tych baśni są bardzo ciekawe i interesujące.
Dokładniej rzecz ujmując dzieło te jest lekkie, łatwe do zrozumienia i przyjemne. Po prostu nic dodać nic ująć.
Dokładniej rzecz ujmując dzieło te jest lekkie, łatwe do zrozumienia i przyjemne. Po prostu nic dodać nic ująć.
Podsumowując chcę tylko napisać, że utwór ten jest bardzo magiczny. Osobiście jestem z niego zadowolona. Jednak to nie znaczy, że każdy mugol (człowiek nie związany z magią.) powinien przeczytać tą pozycję, ale wiem również, że dla kogoś kto przepada za tą trylogią z ochotą po nią sięgnie jako dodatek do serii. Dlatego wybór należy do was.
Wybierzcie mądrze. ;)
Wybierzcie mądrze. ;)
7,5/10
Ja raczej się nie zdecyduję, choć recenzja jest świetna. Po prostu nie mój gust.:)
OdpowiedzUsuńCzytałam w starym wydaniu, nowe pod względem treści jest takie samo, jednak ma piękne ilustracje, zatem z pewnością je też przeczytam ponownie! :)
OdpowiedzUsuńJa też już zdecydowanie nie jestem nastolatką ale świat Harry'ego nadal jest mi bliski ;)
OdpowiedzUsuńMam ten dodatek, ale przeczytałam póki co tylko dwa opowiadania ;)
Były świetne ;)
Pozdrawiam
Moim małym marzeniem jest przeczytać serię o Harrym Potterze. Może kiedyś mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńNie czytalam ;) Może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńnajlepszy-blog-monki.blogspot.com
To raczej nie dla mnie książka :)
OdpowiedzUsuńTylogią? Nie wiem, czy 7 części HP nazwałabym trylogią ;) a Baśnie przeczytałam i czułam się teochę oszukana. Bo mało, niedokładnie i na odczep się
OdpowiedzUsuńJednak nie dla mnie... :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji czytać Harrego Pottera, jednak udało mi się obejrzeć kilka części filmów. Gdy tylko znajdę okazję i przeczytam HP, to potem może sięgnę po ten dodatek ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Coś dla mnie <3
OdpowiedzUsuńSerię dalej darzę wyjątkową sympatią, ale jakoś mnie tego typu dodatki nie kuszą. Jak już, to mnie bardziej przyciągają fanfiki i ilustrowane wersje.
OdpowiedzUsuńJestem pierwszy raz na twoim blogu i przyjmij ode mnie kilka sugestii, popraw nagłówek, bo aż razi i proszę dłuższe recenzje! To tylko taka mała uwaga, mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe, a jak coś to pisz!
OdpowiedzUsuńBaśnie te zawsze chciałam poznać, bo było dużo odwołań w oryginalnej historii, ale nigdy nie poznaliśmy całej ich treści, na pewno przeczytam.
Buziaki :*
Fantastic books
Super lektura. Zwłaszcza może być ciekawa teraz w święta, magiczny nastrój powinien się spotęgować:)
OdpowiedzUsuńNie lubię Pani Rowling ;) więc nie dam się namówić ;)
OdpowiedzUsuńAkurat ta recenzja to totalnie nie mój klimat... czekam na następne :) Miłego wieczoru. Jestem tutaj.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Fanatyczką Harry'ego nie jestem, ale fanką z całą pewnością. :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś lubiłam czytać baśnie, ale kiedy to było ;)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią obserwuję i zapraszam do siebie :
https://kobiecomania.blogspot.com/
Przesyłam całusy <3
Niedawno otrzymałam w prezencie cały pakiet "Podręczników Hogwarckich", a wśród nich były właśnie "Baśnie Barda Beedla". :) Co prawda przeczytanie książeczki jeszcze przede mną, ale jestem bardzo tego ciekawa. Twoja recenzja zachęca do szybkiego sięgnięcia po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Królowa Książek.
Ja za takimi rzeczami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńHmmm... trochę nie moja bajka (nie siedzę w uniwersum Harrego Pottera zbyt głęboko), ale sam pomysł jest naprawdę ciekawy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku!