Witaj w świecie 97-godzinnych tygodni pracy. W świecie decyzji o życiu i śmierci. W świecie nieustannego tsunami płynów ustrojowych. W świecie, w którym zarabiasz dziennie mniej niż szpitalny parkometr. Pożegnaj się z przyjaciółmi i bliskimi związkami…
Witaj w świecie lekarza stażysty.
Spisana potajemnie po niekończących się dyżurach, bezsennych nocach i pracujących weekendach książka komika i byłego stażysty Adama Kaya to dotkliwie szczery opis czasu, który spędził na linii frontu brytyjskiej służby zdrowia. Na zmianę zabawne, przerażające i wzruszające zapiski omawiają wszystko, co chcieliście wiedzieć – i sporo rzeczy, o których wolelibyście nie wiedzieć – o życiu lekarzy na oddziale i poza nim. Uwaga, lektura może pozostawić blizny.
Liczba stron: 312
Pozycja ta wzbudziła we mnie wielką ciekawość i zagadkowość. Byłam bardzo zaintrygowana tym tematem. Z chęcią sięgnęłam po tą książkę, żeby się dowiedzieć więcej na temat lekarzy. Zagłębić się w tym temacie i zobaczyć wszystko od środka. Tym bardziej, iż jest to moje pierwsze takie spotkanie z taką tematyką.
Historia opisywana przez pana Adama jest zabawna, a momentami aż za bardzo. Sytuacje, które w niej autor opisuję za tak nie realne w niektórych przypadkach, że aż trudno uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. Jednak momentami byłam przerażona tym co przeczytałam. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że takie sytuacje mogą mieć miejsce.
PR to badanie per rectum (przez
odbyt). Dlatego jeśli ktoś mówi wam, że zajmuje się PR-em, zawsze dopytajcie, co dokładnie ma
na myśli.
A do tego wszystkiego praca lekarza nie jest jakoś wybitnie opłacalna. Wiele godzin pracy, a zarabiają marnie. Nic tylko pogratulować im wytrzymałości w zawodzie. Tym bardziej, że to są wieloletnie studia i wiele lat praktyki. Ciężkich, nieprzespanych nocy i wielu krytyk.
...rezydent to ktoś, kto ma zawsze rację, ktoś o niezgłębionej mądrości jak Bóg czy Google...
Co za tym idzie ? Związki się szybko rozpadają. Nie ma się życia towarzyskiego i naprawdę nie wielu przyjaciół przy takich fachowcach zostaje, ponieważ lekarz musi być na każde zawołanie. Życie dla pracy na pełnych obrotach.
Nie jestem też pewien, skąd miałbym wziąć te dwie dodatkowe godziny dziennie- musiałbym albo porzucić moje niepoważne hobby, to znaczy sen, albo zrezygnować z czasochłonnych dojazdów do pracy i zamieszkać w szpitalnym schowku na szczotki.
W tej lekturze naprawdę można się bardzo dużo rzeczy dowiedzieć. Momentami jednak mnie trochę przynudzała, ale nie odpuszczałam, ponieważ wiedziałam, że autor za chwile zabierze mnie do świata gdzie wyjawia kolejne interesujące zagadnienia lub śmieszne, ale zarazem w dalszym ciągu niewiarygodne sytuacje. Nawet nie macie czytelnicy pojęcia jakie ludzie mają pomysły.
Według jednego z lekarskich przesądów nie należy nigdy mówić, że wasz dyżur jest
„spokojny”. Tak samo jak nie należy mówić „powodzenia!” aktorowi tuż przed spektaklem czy „spierdalaj” Mike’owi Tysonowi.
Pamiętajcie jednak, że historia którą opisuje pisarz wydarzyła się naprawdę. A wszystkie opisywane nazwy medyczne są wyjaśnione w sposób, który każdy z nas bez żadnych problemów zrozumie. Sam pisarz miał bardzo wiele odwagi napisać taką pozycję. I zabrać nas w podróż po swoich przeżyciach.
Oznajmiam pacjentce poradni położniczej, że musi przestać palić papierosy. Spogląda na
mnie takim wzrokiem, że zaczynam się zastanawiać, czy omyłkowo nie powiedziałem czegoś w rodzaju: „Chcę wyruchać pani kota” albo „Zamykają Lidla”.
Pan Adam napisał książkę prawdziwą i bardzo ciekawą. Literatura faktu jest dla mnie bardzo ważna. Jednakże sam styl autora jest bardzo lekki i zrozumiały. Z chęcią zatraciłam się w tej pozycji i z całą pewnością mogę ją wam polecić. Mam nadzieje, że was przekonałam i dacie jej szansę.
8/10
Raczej ja się nie skusze na tę pouczający, realistyczny utwór :)
OdpowiedzUsuńRaczej sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Myślę ,że tę książkę powinien przeczytać wszystkie osoby, wybierające się na studia medyczne. 😊
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Agnieszką w 100%! Wiele osób idzie na medycynę trochę "w ciemno", a są to na tyle ciężkie studia, że warto sobie dobrze przemyśleć czy po takim wysiłku damy radę dać z siebie jeszcze więcej.
UsuńKsiążka wydaje się intrygująca, ale nie wiem czy przekonałby mnie ten lekko ironiczny i prześmiewczy sposób pisania autora. Nie mówię kategorycznie nie, ale w najbliższych planach tej książki nie mam :)
OdpowiedzUsuńJa dam jej szansę na pewno! ;) Dla mnie to pozycja kusząca, służba zdrowia czy to polska czy zagraniczna jest obiektem moich zainteresowań, więc nie zamierzam się wstrzymywać! ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie skuszę się na przeczytanie :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Nie jest to ksiązka dla mnie. Nie ruszam tego typu książek;/
OdpowiedzUsuńmój brat studiuje medycynę, chyba mu podrzucę tytuł:)
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Niby mnie ciekawi, ale jednocześnie boję się tematu. Może innym razem się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńLiteratura faktu to niestety kompletnie nie moja bajka :(
OdpowiedzUsuńja nie czułam się znudzona tą książką! Mimo, że niekiedy wcale nie było mi do śmiechu, bo opisane przypadki medyczne były przerażające, to autor ma lekkie pióro i świetne poczucie humoru, które nie pozwalało mi się przy tej książce nudzić. Co prawda utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie chcę mieć dzieci jeszcze bardziej, ale całość bardzo pozytywnie oceniam!
OdpowiedzUsuńTo moze byc cos ciekawego
OdpowiedzUsuńCo prawda nie przepadam za literaturą faktu, ale ta książka wydaje się być inna od tych, które do tej pory przeszły przez moje ręce. Podoba mi się lekki styl autora, więc kto wie, może kiedyś się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńStyl, sądząc po cytatach, mnie nie zachwyca... Poza tym nie wiem, czy chciałabym tak naprawdę poznać tajemnice lekarzy. Chyba bałabym się potem iść do szpitala...;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie,a le bardzo dużo osób ją kupowało, nawet dzisiaj klientka :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcia przeczytam- lubię takie pozycje
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, od dawna planuję przeczytać, a ten opis tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu, lubię takie poczucie humoru. Btw myślałam, że w brytyjskiej służbie zdrowia lekarze mają trochę lepiej, a ten wstęp skojarzył mi się z polską...
OdpowiedzUsuń