Najzabawniejsza świąteczna komedia romantyczna!
Zdradzony przez narzeczoną i oszukany przez wspólnika trzydziestoletni Michał marzy o tym, aby zacząć nowe życie. Kiedy dowiaduje się, że podczas II wojny światowej jego rodzina ukryła w małym miasteczku na północy Polski skarb, wyrusza na jego poszukiwanie. Sęk w tym, że teraz w tym miejscu stoi restauracja. Prowadzi ją rówieśniczka Michała, Malwina. Ma ona problem ze swoim ukochanym, który "odszedł w siną dal", i babcią, która po powrocie z wieloletniego pobytu we Francji koniecznie chciałaby serwować w jej restauracji żabie udka i ślimaki.
Michał postanawia zaprzyjaźnić się z Malwiną, zdobyć jej zaufanie, a potem w tajemnicy przed nią odzyskać swój spadek. Niestety gdy w sprawę wmieszają się dwie wścibskie staruszki, dwójka dzieci i tajemniczy święty Eskpedyt, nic nie pójdzie zgodnie z jego planem.
„Pudełko z marzeniami” to przewrotna i zaskakująca komedia romantyczna o tym, że czasem warto zrezygnować z marzeń po to, by… wreszcie zaczęły się one spełniać.
Liczba stron: 336
Za tą książkę powinnam się już zabrać dawno, ale jakoś całkiem zapomniałam o niej. No i wiem co pomyślicie nie czas i pora na takie świąteczne historię, ale czy nie jest miło wrócić chodź na chwilę w okres świątecznej zadumy? Tym bardziej, iż zima ciągle trwa.
Jednak zacznijmy od początku.
Historia może wydawać się banalna i prosta, ale to właśnie ta prostota sprawiła, że nie potrafiłam się oderwać od tej książki. Pozycja ta ma małe wady, ale mimo tego czyta ją się naprawdę szybko i lekko.
Jednak zacznijmy od początku.
Historia może wydawać się banalna i prosta, ale to właśnie ta prostota sprawiła, że nie potrafiłam się oderwać od tej książki. Pozycja ta ma małe wady, ale mimo tego czyta ją się naprawdę szybko i lekko.
Nigdy nie należy mówić nigdy. Każde rozczarowanie z czasem staje się kolejna lekcją, a ból, wyblakłym wspomnieniem".
Pani Magdalena i pan Alek napisali historię z życia wziętą, dlatego też łatwo jest w ten świat wejść. Przygody z jakimi spotykają się główni bohaterzy są bardzo realistyczne, aż trudno w to uwierzyć iż to tylko fikcja literacka. Człowiekowi w realnym życiu może przytrafić się coś równie podobnego.
Miłość, rozczarowanie, kłótnie i humor te i wiele innych cech daje się w tym czytadle odczuć. Wszystko jest bardzo namacalne. Do tego wszystkiego nasi rodacy bardzo dobrze poradzili sobie z opisami nie tylko głównych bohaterów, ale i innych rzeczy. Nie są one długie i nudne, a w moim przypadku to się liczy.
Momentami jednak bardzo irytowała mnie sąsiadka, która została opisana jako typowa starsza kobieta ze wsi, która wciska nos tam gdzie nie ma, ale przez takie zachowanie także wychodzą pozytywne wyjścia z sytuacji. Jednakże ciężko mi się momentami czytało, ponieważ ta właśnie bohaterka powtarzała cały czas jedno zdanie. Nie wiem czy taki był zamiar autorów, ale mnie osobiście to denerwowało.
Lecz nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło. Pisarze umiejętnie poradzili sobie z humorem w książce. Czytając momentami naprawdę uśmiałam się.
A kolejną ciekawostką jest zakończenie, które mimo iż przewidywalne, ale za to bardzo urocze.
Miłość, rozczarowanie, kłótnie i humor te i wiele innych cech daje się w tym czytadle odczuć. Wszystko jest bardzo namacalne. Do tego wszystkiego nasi rodacy bardzo dobrze poradzili sobie z opisami nie tylko głównych bohaterów, ale i innych rzeczy. Nie są one długie i nudne, a w moim przypadku to się liczy.
Momentami jednak bardzo irytowała mnie sąsiadka, która została opisana jako typowa starsza kobieta ze wsi, która wciska nos tam gdzie nie ma, ale przez takie zachowanie także wychodzą pozytywne wyjścia z sytuacji. Jednakże ciężko mi się momentami czytało, ponieważ ta właśnie bohaterka powtarzała cały czas jedno zdanie. Nie wiem czy taki był zamiar autorów, ale mnie osobiście to denerwowało.
Lecz nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło. Pisarze umiejętnie poradzili sobie z humorem w książce. Czytając momentami naprawdę uśmiałam się.
A kolejną ciekawostką jest zakończenie, które mimo iż przewidywalne, ale za to bardzo urocze.
Każde rozczarowanie z czasem staje się tylko kolejną życiową lekcją, a ból wyblakłym wspomnieniem...
Z pisarzami spotkałam się po raz pierwszy, ale już wiem, że nie ostatni. Mam nadzieję, że i wy z chęcią sięgnięcie po tą pozycję. Może nie będziecie mieli ochotę na nią teraz, ale być może przed końcem roku przypomnicie sobie o niej i zajrzycie do tej interesującej powieści, która z całą pewnością nie zajmie wam więcej niż jeden dzień.
9/10
Jestem ciekawa tego duetu i mam tę książkę w planach. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej wspólnej książki, tych autorów, więc chętnie to zmienię. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać twórczość Magdaleny Witkiewicz, bardzo podoba mi się styl tej autorki.
Wszyscy możemy mieć swoje pudełka z marzeniami. Rzecz w tym, żeby znalazł się ktoś, kto pomoże zrealizować te marzenia. W tej powieści każdy ma trafnie wyznaczoną rolę do zagrania. To zdecydowanie zasługa duetu autorskiego. Polecam tę lekką i zabawną lekturę. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńZgrany pisarski duet :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam. Świetna recenzja. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, jakoś nie mogę się zmusić, żeby czytać świąteczne powieści poza okresem świątecznym. Będzie musiała poczekać do grudnia...
OdpowiedzUsuńTematyka niby nie moja, ale mnie zaciekawiła ta książka :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że to lekka i zabawna książka, idealna na zimowy wieczór z kubkiem herbaty:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Czytalam już o tej książkę u kilku osób. Wszyscy raczej ją chwalą więc może i ja się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna, jestem ciekawa innej książki autorów - "Biura M" 😊
OdpowiedzUsuńromansidła a już w szczególności te które rozgrywają się w świątecznej aurze nie są dla mnie :P po książkę raczej nie sięgnę :P
OdpowiedzUsuńCzytałam ją chyba rok temu. Nie było wow, ale nie jest też zła. Pozdrawiam www.zaczytanaemigrantka.eu
OdpowiedzUsuńPróbowałam swoich sił z ta książką, ale niestety nie podołałam :( Nie przypadła mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Czytałam ją jakiś czas temu i jeśli chodzi o Magdalenę Witkiewicz, to zdecydowanie wolę ją w wydaniu ''solo". Jeśli lubisz książki, które wzruszeniem łapią za gardło, polecam Ci ''Po prostu bądź" M. Witkiewicz.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
Mam i ja na swoim czytniku, czeka na przeczytanie!
OdpowiedzUsuńZ e-BOOKIEM POD RĘKĘ