👇
Dziesięć lat temu Emily miała wszystko. Dziś jej kariera leży w gruzach, a ukochany mąż zabiera z ich mieszkania ostatni karton i odchodzi do innej kobiety. Załamana Emily wyjeżdża na wyspę, na której jako dziecko spędzała beztroskie wakacje. Tu będzie mogła odpocząć, wyleczyć rany.
Ale wymarzony spokój nie trwa długo. Kim jest Jack, tajemniczy artysta, od którego ciotka każe jej się trzymać z daleka? I czemu historia z odnalezionego pamiętnika tak bardzo przypomina Emily jej własne życie?
Pierwszy raz miałam styczność z twórczością tej Pani i jestem mile zaskoczona. Książka jest naprawdę dobrze napisana, chociaż ma małe wady. Uważam jednak, że można przymknąć na te niewielkie niedogodności oko, ale o tym przeczytacie tuż za moment. Wracając do tej lektury chciałabym tylko na bąknąć iż bardzo podoba mi się okładka. Ma fajną kolorystykę i przez to rzuca się w oczy czytelnikowi, bo jak wiadomo większość z nas jest wzrokowcami. Przynajmniej ja tak mam iż wybieram swoje utwory po okładce, a dopiero później sugeruje się resztą, ale to jest mało istotny szczegół, który nie nawiązuje do dzisiejszej tematyki.
„Wszystko mogło się jeszcze ułożyć, lecz nie mogliśmy się zgrać w czasie. Nigdy nie mogliśmy się zgrać w czasie”
Wracając do twórczości Pani Sarah Jio chciałam ją pochwalić za niesamowitą historię jaką napisała. Jest to niezwykle interesująca opowieść o Emily, a dokładniej rzecz ujmując historia z jednego miesiąca, a jak już się z pewnością domyśliliście chodzi mi o miesiąc marzec. Jednak pomimo, że autorka opisuję jeden miesiąc, opowieść ta sięga o wiele, wiele głębiej, aż do tajemnic rodzinnych sprzed lat.
„Miłość nie była cieplarnianym kwiatem zmuszonym do niechętnego kwitnięcia. Miłość była polnym zielem na poboczu drogi niespodziewanie pokrywającym się kwiatami,”
Od samego początku czytania jesteśmy zaciekawieni co wydarzy się dalej,a uwierzcie mi im dalej to tylko lepiej. Jednak tempo akcji przyspiesza się jeszcze bardziej gdy główna bohaterka odnajduję pamiętnik z 1943r. Nawet nie wiedząc, że czytając ten pamiętnik będzie się musiała zmierzyć z bolesną prawdą. I odkrywaniem tajemnicy swojej rodziny.
Jednak to nie nie wszystko.
W trakcie czytania pamiętnika Emily również poznaje Jacka, który próbuje ją przekonać do siebie, ale czy mu się uda ? Hmm... musicie przeczytać, żeby się dowiedzieć.
Barwna przygoda głównej bohaterki kończy się mało zaskakująco, ale to nie czyni jej w jakiś sposób gorszej. Jednak według mojej osobistej oceny autorka minusuje za nudne opisy, które ciągną się jak flaki z olejem. I przez to trochę wolniej ją się czytało.
To jest jedyny taka wada o której chciałam wam napisać, ponieważ cała reszta jest rewelacją.
Podsumowując książkę, którą pożyczyłam od mojej kochanej mamy, śmiało mogę napisać, że z całym serduszkiem polecam tą lekturę każdemu kto szuka w swoich utworach elementów wzruszających, ale i momentami śmiesznych. A przeplatanie teraźniejszości i przeszłości tylko dodaje uroku.
8/10
Hej! Świetny post:)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :
milentry-blog.blogspot.com
O książce słyszałam, ale nie są to moje klimaty. Autorki też nie miałam okazji poznać i raczej przy okazji tego tytułu się to nie zmieni. :)
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się byc bardzo ciekawa! Mam nadzieje, że ją kiedys przeczytam ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
To jedna z moich ukochanych książek :)
OdpowiedzUsuńFabuła powieść zapowiada się interesująco. Oceniasz ją pozytywnie więc są szanse, że kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam, ale brzmi, jakby mogła spodobać się mojej romantycznej mamie;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest wzruszająca, może zajrzę.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna pozycja na długie jesienne wieczory:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
A więc w książce można znaleźć wszystkiego po trochu. To dobrze :) Lubię takie słodko-gorzkie powieści.
OdpowiedzUsuńKlimatyczny blog, będę odwiedzać, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńO, okładka tez bardzo mi się podoba! ;) Myślę, że na jesienne wieczory będzie idealna. :)
OdpowiedzUsuńW sumie to rzadko czytam takie książki bo nie jestem do nich za bardzo przekonana. Ale myślę, że gdy gdzieś się na nią natknę to przeczytam :D
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Twoja recenzja "Marcowych fiołków" naprawdę mnie zachęciła. :) I to mimo tego, że to niekoniecznie moje klimaty bardzo chciałabym tę książkę przeczytać. Jeśli mogę, mam nadzieję, że Cię nie urażę, ale we wstępie masz zdanie "można przymknąć na te niewielkie nie do godności oko", wydaje mi się, że miałaś na myśli niewielkie niedogodności. :)
OdpowiedzUsuńJesli miałabym sugerować się w tym przypadku okładką to mnie nie urzekła. Ładny turkus, ale cały projekt kojarzy mi się z niezobowiązującymi kobiecymi powieściami dołączonymi do gazet albo sprzedawanych w przecenie. Takie co to moze nikogo nie obrażą, ale też i nie zachwycą. Natomiast, to co wywnioskowałam z Twojej recenzji to najbardziej mnie zaintrygował wątek przeszłości i tajemnicy do odkrycia. Tyle, ze nie gustuje w przydługawych opisach, więc reszta fabuly musia£aby być naprawde dobrze zbudowana i nieprzewidywalna, żeby zatrzymać mnie przy książce do ostatniej strony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
kuferkulturalny.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie :) Musze bliżej przyjrzeć się tej powieści.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, jestem ciekawa czy mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie słyszałam o tej książce wcześniej, a dzięki Tobie mam okazję się z nią zapoznać, świetna recenzja
OdpowiedzUsuńChwilowo jestem na nie, ale w wolnej chwili mogę się zastanowić:)
OdpowiedzUsuńLubię takie wzruszające historie, zawsze przyjemnie się je czyta :)
OdpowiedzUsuńBeautiful post babe, thank you for sharing! :)
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other on blog? Let me know. xoxo
Blisselly
Instagram
Raczej sobie ją odpuszczę, za dużo mam już książek do czytania ;c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Próbowałam kiedyś, ale zupełnie do mnie ta książka nie trafiła i nie doczytałam.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam już dawno temu i choć nie pamiętam szczegółów tej historii, to pamiętam, że była bardzo przyjemna w odbiorze. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie./ Muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i bardzo mi się podobała.Nawet łzy poleciały...
OdpowiedzUsuńZ książką wcześniej się nie spotkałam, ale muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiła i z chęcią kiedyś ją przeczytam :D Pozdrawiam oraz dziękuję za odwiedziny ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Zapiszę sobie tytuł,zaciekawiła mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńhttps://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/
Ja akurat szukam czegoś zupełnie innego w powieściach :)
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie ten tytuł "do przeczytania" lubię takie tytuły ;)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, nie znam książki, ale nie wykluczam, że ją kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńcoś idealne dla mnie:)
OdpowiedzUsuń