Mój dotyk to moja siła.

Zacznę może od tego, że tak dużo czytałam o tej serii dobrych opinii, że w końcu i ja musiałam ją przeczytać. No i ku mojemu zaskoczeniu zawiodłam się. Nie jest to trylogia, która na długo zapadnie w mojej pamięci. Jestem przekonana, że za tydzień lub i nawet wcześniej o niej zapomnę. Wiele osób z pewnością jest innego zdania, ale z chęcią poczytam o waszej opinii w komentarzach. Nie przeciągając zacznę może recenzować już wszystkie tomy.

tytuł oryginału:
Shatter Me (Tom 1)
Unravel Me (Tom 2)
Ignite Me (Tom 3)
Cykl: Dotyk Julii
Liczba stron:
336 (Tom 1)
437 (Tom 2)
384 (Tom 3)

Część I.

OPIS.

" Dotyk Julii " jest pierwszym tomem napisanym przez tą Autorkę. Początkowo mnie ta historia zaciekawiła. Główna bohaterka taka biedaczka. Żyje w samotności, zamknięta. Jedynie liczby towarzyszą jej od zawsze. Jednak po pewnym czasie się to zmienia. Poznaje Adama. Oczywiście zakochują się w sobie. No i zaczyna się przygoda...

Część II.

OPIS.

No i dalsze przygody głównej bohaterki i jej towarzysza. Zaczynają się od tego, że uciekają z Komitetu odnowy do Punktu Omega, gdzie poznają innych ludzi ze szczególnymi zdolnościami. Wydawać by się mogło, że to koniec kłopotów. Niestety tak nie jest. Dopiero tam zaczynają się komplikacje...

Część III.

OPIS.

W ostatnim tomie dowiadujemy się, że tylko nasza Julia może zatrzymać Komitet Odnowy. Potrzebuje jednak pomocy. I postanawia zaufać Warnerowi. Podczas tej współpracy dowiaduje się różnych ciekawych informacji...

*******

OPINIA.

Zaczynę może od tego, że okładki są bardzo ładne. Ciekawie zrobione. Plusem jest to, że znajdziecie w nich piękne cytaty, które przedstawie poniżej. Wracając do tego cyklu książek chce napisać, że w raz z przeczytaniem kolejnych części dowiadujemy się czegoś nowego. I oczywiście nie zmienia to faktu, że od razu zauważyłam, iż ta  książka jest pisana prostym językiem. Typowa młodzieżówka. Gdzie większość dziewczyn z chęcią na pewno śledziło losy Julii. Nie mogę powiedzieć, że nie byłam ciekawa co będzie dalej. Bo bym skłamała. Uważam jednak, że główna bohaterka w pierwszej części mnie tak nie irytowała, tak jak w kolejnych. Jej niezdecydowanie doprowadzało mnie do szału. Gdzie reszta bohaterów była całkiem znośna. Magia towarzysząca w tej lekturze nie przeszkadzała mi. Stwierdzić chcę tylko, że to nie moja bajka.
Ps. Jest jeszcze jedna część tylko, że jeszcze nie została przez moją osobę przeczytana. Z pewnością kiedyś po nią sięgnę, ale póki co odpuszczę ją sobie. Nie uważam, żeby to był tom, który zmieni moje zdanie. Czy wiecie o jaką lekturę mi chodzi ?

PODSUMOWANIE.

Jeśli szukasz coś lekkiego i szybkiego do przeczytania, to ta powieść jest z pewnością dla Ciebie. Oderwie Cię ona z pewnością od codzienności.Myślę, że ocena ta jest odpowiednia do mojej opinii.

7/10

"Dotyk Julii"

Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć.

"Sekret Julii"

- Chcę być tym przyjacielem, w którym się beznadziejnie zakochasz. Tym, którego weźmiesz w ramiona i do swojego łóżka, i do osobistego świata w swojej głowie. Takim przyjacielem chcę być - mówi. - Takim, który zapamięta rzeczy, które mówisz, i kształt twoich ust, kiedy je mówisz. Chcę znać każdą krzywiznę, każdy pieg, każde drżenie twojego ciała, Julio [...] Chcę wiedzieć, gdzie cię dotykać - mówi - Chcę wiedzieć, jak cię dotykać. Chcę wiedzieć, jak cię przekonać, żebyś stworzyła uśmiech tylko dla mnie. [...] -Chcę być twoim przyjacielem - mówi - Chcę być twoim najlepszym przyjacielem.

"Dar Julii"

Słowa, myślę sobie są takie nieprzewidywalne. Żaden pistolet, miecz, armia ani król nie mogą się mierzyć z potęgą jednego zdania. Miecze mogą ranić i zabijać. Słowa zagnieżdżają się w naszych ciałach i pasożytują w nich jak robactwo. Niesiemy je ze sobą w przyszłość, nie mogąc się od nich uwolnić.

Dziękuje za dotrwanie do końca. Mam nadzieję, że podzielicie się swoimi opiniami. Jestem ciekawa co wy myślicie o tej serii. Mam nadzieję, że aż tak bardzo mnie nie skrytykujecie.