niedziela, 11 kwietnia 2021

Kim jest "Operator 112" ?

 


OPIS.

Zaczynało się zawsze tak samo.
– Operator 36, w czym mogę pomóc?

Dalsza część rozmowy za każdym razem była wielką niewiadomą. Czy operatora czeka dziesięć minut wysłuchiwania wyzwisk od pijanego mężczyzny? A może właśnie dzwoni zrozpaczona matka, której dziecko odchodzi w jej ramionach? Lub po drugiej stronie jest samobójca, który za moment targnie się swoje życie?

Roman Klasa przez prawie sześć lat pracował w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku jako operator numeru alarmowego 112. Nigdy nie widział swoich rozmówców, jednak często to właśnie od niego zależał ich dalszy los.

Książka „Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia” to poruszająca i szokująca opowieść człowieka, który przez lata był uczestnikiem ludzkich dramatów. Autor wspomina proces rekrutacji do CPR, przywołuje najciekawsze przypadki zgłoszeń na numer 112 i przedstawia realia pracy ludzi, którzy nie są zauważani, mimo że każdego dnia biorą na siebie ogromną odpowiedzialność za ludzkie życie i zdrowie.

Źródło opisu: lubimyczytac.pl


Mogłoby się wydawać, że nie potrzebne są takie publikacje. No, bo cóż by tu opowiadać ? Po co opisywać takie sytuacje ? No, ale jednak książka "Operator 112" mnie w pewnym sensie zaciekawiła. Bardzo interesowało mnie to jakie sytuacje przydarzyły się na linii. Czy ta praca jest ciężka i co trzeba zrobić, aby dostać się na to stanowisko. Oczywiście nie tylko takie pytania mi krążyły po głowie. Jedno było jednak pewne, że tego wszystkiego dowiem się po przeczytaniu tej lektury. I aby długo nie marnować czasu zabrałam się za nią.


Pierwsze co rzuca mi się w oczy to prostota. Prostota w sensie graficznym. Okładka jest naprawdę zwykła. Nie wzbudzająca w czytelniku żadnych emocji. Szczerze napisawszy jest po prostu nijaka. Bezbarwna i bez wyrazu. Lecz książki nie ocenia się po okładce, a po tym co ma do zaoferowania w środku. I też tak postanowiłam to zrobić.
Operator 112 to każdy powinien wiedzieć czym się zajmuje. I chyba tego nie trzeba tłumaczyć. No to teraz zacznijmy od początku.

Autor od wstępu opisuje bardzo przychylnie. Pisze prostymi zdaniami, a przy tym bardzo zrozumiale. Czyta się tą lekturę szybko i sprawnie. Pan Roman opisuje szczerze, a przede wszystkim zaczął od tego zanim jeszcze stał się operatorem telefonu. Nie przynudza swoimi tekstami, a przy tym możemy go poznać bliżej. Pokazuje nam jak sobie radził w różnych szkołach i w późniejszym życiu. Jak wychodziły mu związki z partnerkami i jak się zawiódł na przyjacielu. Opisuje prawdę w sposób przyswajalny i daje z siebie naprawdę wszystko. Z nim nie ma czasu na nudę. Chce się chłonąć tej historii więcej i więcej.


To niesamowite, jak święci jesteśmy, gdy oceniamy grzechy innych.

Aczkolwiek najciekawsze dopiero było przede mną.
Praca jako operator 112 to naprawdę wyzwanie nie dla każdego. Ja miałam jakąś teorie na jej temat, ale to co się dowiedziałam od pisarza było niczym w porównaniu z tym co myślałam. Niby praca jak każda inna ale jednak nie do końca.

Początki tego wydziału bezpieczeństwa był w latach 2012 a 2013. W Polsce dopiero to raczkowało, ale normy przyjęcia do tej pracy się nie zmieniły. Trzeba przechodzić testy, rozmowy z przykładowymi problemami i chodzić na kurs, a po trzech latach znowu trzeba było zdawać te same testy i chodziło się ponownie na ten sam kurs przyuczający. I nie można było być pewnym czy zaliczy się ten test z wiedzy.

Ogólnikowo książka ta jest podzielona na części, a każda z nich jest tytułowana i przekazuje coś istotnego. W pierwszej części mamy opisanej trochę biografii naszego autora. Opowiada jak było na egzaminach itd. W następnej części mamy trochę opisów od dzwoniących. Przekazywane informacje są nie raz bardzo zabawne, ale znajda się pośród nich takie, które zapierają dech w piersiach. Co nie oznacza, że jest to jakieś nad wyraz nienormalne. Sytuacje te są i tak według mnie bardziej naturalne. Ciężko w nich się doszukać jakiś dziwacznych zgłoszeń. Chodź nie twierdzę, że parę z nich mnie zdziwiło. 

Codziennie ktoś traci kogoś bliskiego. I niby to wiemy, ale mamy to gdzieś, dopóki coś takiego nie przytrafi się nam. Nie potrafimy podziękować i docenić tego, że w zdrowiu, w ciepłym mieszkaniu, z dachem nad głową możemy się przytulić do ukochanej osoby. Że właśnie dzisiaj to najlepszy moment. Nie znamy albo nie rozumiemy wartości tego, co jest nam dane. Uganiamy się za rzeczami bezwartościowymi, odstawiając na bok to, co naprawdę ważne i co powinniśmy pielęgnować. Odkładamy wszystko na jutro, bo przecież mamy czas. A czy ktoś kiedykolwiek nam to zagwarantował? Skąd pewność, że jakiekolwiek jutro będzie? A jeżeli nie zdążymy? Dzisiaj - to unikatowy termin dający masę możliwości. Powiedzcie swojej drugiej połówce coś miłego, pobawcie się z dzieckiem, choćby to była najgłupsza zabawa, jaką wymyśliło. Zabierzcie rodziców na obiad, dopóki ich macie. Zapytajcie, jak się czują. I niech wszystko nie kręci się wokół pieniędzy. Bo gdy jutro rano się obudzicie, może się okazać, że drugiej połówki już nie ma. Że pijany kierowca śmiertelnie potrącił ją na pasach, gdy wracała z pracy. Może się okazać, że dziecko dorasta o wiele szybciej, niż wam się wydawało, i już nie chce się z wami bawić. Że rodzice nie pójdą na obiad, bo źle się czują. Dzisiaj daje dużo okazji na bycie dobrym człowiekiem. Nie przegapmy ich.

Na samym końcu znajduje się notka od rodaka która ma pomóc każdemu człowiekowi przy zgłaszaniu się na 112. Jest to naprawdę pomysłowe, a przede wszystkim bardzo ważne, aby się do nich zastosować i ułatwić prace operatorom jak i sobie.


Istotne jest to, że autor chce nam przekazać jak bardzo niewdzięczna jest ta praca. Jak mało się o niej mówi, a przede wszystkim jak bardzo ludzie nie szanują drugiego człowieka. Rodak ukazuje nam w całej okazałości jakie są zarobki i jak wiele muszę mieć operatorzy na głowie, a przy tym dodaje różne bardziej lub mniej istotne zgłoszenia.
8/10

19 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie dowiem się czegoś więcej o tak ważnym zawodzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce. Temat wydaje się być ciekawy 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym nie mogła pracować w takim zawodzie. Ale książkę chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaintrygowała mnie tematyka. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy jak mało wiemy o niektórych rzeczach i niuansach różnych zawodów:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę na pewno warto przeczytać :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie książki uświadamiają, jak trudna jest taka praca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam już ja na mojej liście książek, które chcę przeczytać. Świetnie, że ci się podoba.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. To bardzo ciężki zawód, podziwiam tych, którzy tak pracują.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie książki. Jak mówią- wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Najpierw warto poznać miejsce/ zawód od środka- choćby z książki, by móc później oceniać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy punkt widzenia, na ogół oceniamy wszystko z pozycji petenta, a zupełnie inaczej wygląda to z drugiej strony.
    Są wyjątkowe zawody tak bardzo niedoceniane.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś w książce "Otwórz Oczy" Rafała Gębury czytałam reportaż właśnie na temat operatora takiej słuchawki. Przerażające jest to, jak bardzo niedoceniany jest ten zawód i przez opinię publiczną i przez wynagrodzenie, jakie operatorzy otrzymują. Z tego, co było tam przytoczone bohater reportażu więcej zarabia jako osoba, która otwiera szlaban i jego jedynym obowiązkiem jest naciśnięcie guzika w odpowiednim momencie.
    Z książką postaram się zapoznać, żeby poszerzyć swoją wiedzę na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja z kolei lubię tego typu książki - szybko się je czyta i zawieraja masę ciekawych informacji

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam serdecznie ♡
    Chętnie przeczytałabym tę książkę :) Postaram się ją poznać, jak tylko będę miała okazję. Swoją drogą, nie mogłabym mieć takiej pracy jak operator 112. To bardzo odpowiedzialne a ja jestem raczej panikarą i w stresowych sytuacjach moje trzeźwe myślenie po prostu się wyłącza ;)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo chętnie poznam ją bliżej ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie książki świetnie przybliżają kulisy, które tylko wydają się nam znane :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o tej pozycji. Z racji zawodu mam kontakt z ratownikami medycznymi. To co oni potrafią opowiadać mrozi krew w żyłach! Przypuszam że historie opowiadane przez operatorów telefonów alarmowych są bardzo podobne. To jest tak ciężki zawód, o którym zwykli ludzie nie zdają sobie sprawy, że należy o tym mówić.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo chętnie przeczytam tę książkę. Myślę, że praca takiego operatora wymaga żelaznych nerwów.

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu bardzo dziękuje za wyrażenie swojej opinii.
PAMIĘTAJ.!.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania.!.